Spadki wbrew pozorom odbyły się na niedużym wolumenie. Wydaje mi się, że sypnęła jedynie przestraszona ulica.
Dziwi mnie fakt, że władze spółki tak przejmują się polityką informacyjną na rok 2016. Jeśli chcieliby ściągnąć MSX z rynku to mieli by to w poważaniu.
Mam wrażenie, że prezes mówi prawdę i to wszystko wina Tarantogi, której chcą się jak najszybciej pozbyć i wrócić do interesów z poważnymi ludźmi.
Nie zapominajmy o majątku w spółce, który nawet pomimo upadłości da ogromny zarobek.