Czytając komentarze zawieszonych zawsze zastanawiałem się, powyżej jakiego progu zainwestowanych środków znieczulających pojawia się pomroczność jasna, która pozwala bezboleśnie ( w sensie:prawie bezobjawowo na forum) ignorować zapisy raportów rocznych . No bo patrząc z mojego puntu widzenia - jak chcę się oszołomić, to zapodaję sobie dawkę 0.7 40% roztworu C2H5OH .... albo poddaję się sesji relaksasyjnej młodej damskiej dłoni ... chemiczny stymulant jest tańszy, bo wychodzi jakieś 60 zeta/litr. Godzinna sesja wspomagania męskiego ego - 200 zeta +.
I tu dochodzimy do pytania - ile kosztuje odlot? Wiemy po ile ktoś kupił ... no, przynajmniej wiemy, kiedy wisielec wszedł na forum, i stąd przypuszczamy, na jakiej cenie zawisł
Ale konkretnie - nie wiemy - ile ktoś musi wtopić, żeby zaznać nirvany, która kończy się takim markotaniem jak np. swojak na niniejszym forum. Oczywiście zawsze pozostaje przypuszcznie, że kupił tyko 1-dną (słownie : jedną) akcję EEX.
Mówiąc wprost - jak dużo trzeba nabyć akcji EEX żeby się nimi ( nie dość ze skutecznie nai.bać) to żeby jeszcze przez jakiś czas konkretnie trzymało? Może przy dzisiejszym poziomie wyjdzie, że amfa i marycha to przy EEX drogo? W końcu gdyby dało się to potwierdzić, byłby to pierwszy naprawdę sensowny dowód. że akcje EEX mają jakąkolwiek fundamentalną wartość.