Januarego i zorientował się, że strzelił sobie w kolano. A że ma ledwie 53% kapitału to nie ma za bardzo ruchu. Jakby zaczął ciągnąć kurs to January go zasypie. Z kolei January też nie ma interesu, żeby kurs ciągnąć bo wie, że przy tej płynności nikt od niego akcji nie odbierze. I tak się klinczują. Za nic nie rozumiem do czego Gądkowi był tu potrzebny ten January. Przecież jak chciał trochę gotówki to mógł to rozegrać inaczej. A teraz ledwie ma kontrolę.