Na poczatku czata bylo mowione, ze potrwa godzine. Trwa juz blisko 2 godziny. Pytanie sie powtarzaja. Cos tu jest przeciagane. Gruby nie moze sie zdecydowac czy jechac na 14 czy spierdzielac przy 11.80. Po co ten teatr? Kto chce wyjsc ze spolki na fali dobrych nastrojow kreaowanych podczas czata?