Niestety póki co spółka wróciła na 30 zł co jest bardzo dużą wyceną biorąc pod uwagę ilość niewiadomych dla branży lotniczej i turystycznej. Taka wycena była rok temu, gdy spółka była w dobrej kondycji i jej przyszłość była pewna. Oczywiście nie licząc krótkiego rajdu na ponad 55 zł. Co do wieszczenia upadku LOTu to zasmucę niektórych. LOT nie upadnie i dostanie pomoc publiczną bo KE wydała memorandum informujące, że pomoc publiczna z tytułu covid-19 nie jest pomocą publiczną w rozumieniu przepisów ogólnych i LOT może się o nią ubiegać. Także Enter Air nie skorzysta na tym a sam LOT wchodzi w rynek charterowy już w te wakacje a na zimę z pewnością podpisze umowy z biurami podróży by zwiększyć wykorzystanie swojej floty. Dodatkowym zagrożeniem jest wojna o klientów między Enterem i Ryanair Sun (Buzz jak kto woli). Spółka ma przed sobą trudny okres i będzie musiała zejść z marży, która w lotnictwie jest bardzo niska. Potrzebne są zapasy gotówki. Dalsze problemy B737 MAX oraz niewiadoma co do odszkodowania sprawia, że realny jest powrót na 23-25 zł. To, że dogadali się z lesorami nie oznacza obniżenia kosztów do zera. Te samoloty dalej muszą mieć wykonywane przeglądy techniczne, obloty etc. Nie wspomnę o drugiej fali covid-19, która już powoduje powroty do obostrzeń na Chorwacji (maseczki), Gruzji (zamknięcie kraju do końca lipca), Izraela gdzie Enter latał baardzo dużo...
Jednym słowem na wzrosty musimy poczekać. Kiedyś pewnie będą...