Jak już ostatni wątek ściągnął grono forumowiczów, skorzystam z okazji powiadomić że… „I have a Dream”.
Może to marzenie z cyklu powieści mchu i paproci, ale warto o tym pomyśleć.
A mianowicie jeżeli poprzedni zarząd próbował zdobyć rynek za oceanem ze słabym skutkiem w naszej „kochanej” Ameryce która wciąż doi nas kasie, coraz słabszej i tracącej potencjał produkcyjny…
Spróbujmy zmienić kierunek zainteresowania z zachodu na wschód i wystartujmy w targach w Indii albo Chinach.
Wydaje mi się że tam będzie większy potencjał jeśli chodzi o grafen w każdej ich dziedzinie.
Moim zdaniem ten kierunek otworzyłby szerszy horyzont możliwości.
Myślę że warto o tym wspomnieć na najbliższym walnym zgromadzeniu.
Co Wy na to Beti, Jazi i reszta zacnego grona.