Produkowanie sztucznych organów wydaje się być pieśnią dalekiej przyszłości, ale już rozszerzanie puli dostępnych organów do przeszczepiania może być jak najbardziej osiągalne. I tak na przykład w Polsce na przewlekłą chorobę nerek cierpi ponad 4 miliony osób. W schyłkowej fazie chorzy muszą być dializowani, a ci w ostatnim stadium wymagają przeszczepienia organu. A przecież umieralność po transplantacji spada 3,5-krotnie względem procesu dializ. Jest więc o co walczyć, tym bardziej, że we wrześniu 2024 r. na transplantację w Polsce oczekiwało ponad 1,1 tys. osób, a dostępnych organów było jedynie 100. Na świecie na przeszczep oczekuje ponad pół miliona osób, z których co roku umiera około 60 tys.