. Auta używane – wzrost liczby transakcji
Rok 2023 przyniósł wyraźny wzrost transakcji na rynku aut używanych po słabym roku 2022. Do końca listopada zarejestrowanych zostało niemal 2,6 mln tego typu pojazdów, o 13% więcej niż rok wcześniej – wynika z danych CEPIK.
Spodziewam się, że w roku 2024 ta tendencja będzie kontynuowana ze względu na poprawę sytuacji gospodarczej, większą siłę nabywczą konsumentów oraz wzrost dostępności finansowania w postaci kredytów lub pożyczek dla kupujących auta używane – ocenia Michał Knitter.
Efektem pośrednim wzrostu popytu na nowe samochody będzie zwiększona podaż aut używanych, ponieważ pojazdy te będą trafiać na rynek „w rozliczeniu”. Warto też zauważyć, że młode wiekiem auta używane, kupione w ostatnich 2-3 latach, a więc po wysokich cenach, będą mieć na rynku silną konkurencję ze strony samochodów nowych, a więc bez przebiegu, często w nowej lub odświeżonej stylistyce, oferowanych z dużym rabatem.
7. Elektryki – infrastruktura przestaje być ograniczeniem
Rok 2023 nie przyniósł oczekiwanego przełomu jeśli chodzi o sprzedaż aut elektrycznych w Polsce. Jedynie w czerwcu i listopadzie udało się przekroczyć poziom 4% jeśli chodzi o udział „elektryków” w łącznych rejestracjach nowych aut osobowych. W całym roku ten odsetek ukształtował się na poziomie 3,6, a Polska pozostaje jednym z najsłabiej „zelektryfikowanych” rynków UE.
Sprzedaży „elektryków” sprzyja agresywna strategia cenowa Tesli, która jako marka znacząco umocniła się na rynku w 2023 roku. Jednak pozostałe marki w swej polityce cenowej bardziej premiują obecnie samochody z tradycyjnym napędem – wynika z analizy Carsmile. Poza tym, dotacja z programu „Mój elektryk” wymaga rewaloryzacji w związku z ogólnym wzrostem cen pojazdów.
Ten nieco pesymistyczny obraz rynku mogą jednak z dnia na dzień odmienić producenci z Chin.
Jeśli zdecydują się oni wejść na europejski rynek z ofertą naprawdę atrakcyjnych cenowo i faktycznie dostępnych elektryków wraz usługami serwisowymi, to przy wsparciu Tesli mogą spowodować, że pojazdy zeroemisyjne staną się dostępne dla szerokiego grona nabywców. Już dziś widać pozytywne zmiany na rynku czego efektem jest coraz liczniejsza gama ciekawych modeli kosztujących z dotacją ok. 130 tys. zł – zauważa Michał Knitter.
Elektromobilność w Polsce mierzy się dużym hejtem, co utrudnia jej rozwój. Widać natomiast, że budowana na dużą skalę infrastruktura do ładowania przestaje już być czynnikiem ograniczającym wzrost rynku aut elektrycznych.
Spodziewam się, że na koniec 2024 udział samochodów zeroemisyjnych w rejestracjach aut osobowych osiągnie 6-7% - podsumowuje wiceprezes Carsmile.
Także spokojnie jest potencjał ogromny dla cześci aut spalinowych