Geszefciarstwo jest domeną warzywniaka. Akcje, przy obecnej polityce dywidendowej spółki, są cokolwiek warte jedynie gdy znajdą się ich nabywcy. Dlatego zamiast zabijać popyt knowaniami w stylu "jak tu jeszcze uplasować jedną darmową emisyjkę dla swoich", spółka powinna budować rzetelną markę. Wiem, że ktoś kiedyś powiedział, że chciwość jest dobra, w tym wypadku bez wątpienia nie popłaci. Zdaję sobie sprawę, że jeśli można mieć coś za darmo, to po co za to płacić 8 zł. Takie zachowanie jest jednak charakterystyczne dla ludzi patrzących na świat z bardzo krótkiej perspektywy. Twarz, wizerunek traci się tylko raz. Nie idźcie tą drogą. Spięcie pośladków, działania sprzedażowe, a nie bizancjum, przepych i wystawianie klap do orderów. Jeśli uważacie, że spółka ma przyszłość, kupujcie tanie akcje na rynku i wtedy aranżujcie programy motywacyjne. One z kolei muszą być powiązane z wynikami, o których na razie jak widać możemy pomarzyć.
Wiara, z punktu widzenia akcjonariusza, w potencjał projektu pn. Cloud, ma pewne granice :-).
Pozdrawiam