Choćby nie wiem jak Pan Hakowy zaklinał rzeczywistość to z analizy technicznej wynika że przewiduje się wzrosty.
Z silnych argumentów za tym, stoją takie że większość dotychczasowych spadków i obsunięć się kursu nawet prawie do złotówki wynika z tego że jest tu bardzo mała płynność i mało transakcji.
Nie było też popytu malutkich inwestorów z ulicy bo i Spółka nic sobą nie prezentowała dobrego.
Mimo że Spółka nie była jakimś przekrętem i nie produkowała akcji czy nadmiernych kosztów albo milionowych długów jak tu wcześniej zauważono ale samo to nie wystarczy żeby tłumnie przybywali inwestorzy.
Przecież wiadomo że każda Spółka powinna przynosić przychody, dochody i się rozwijać a nie tylko stać w miejscu w okolicy zera.
Dotychczasowe obsunięcia się kursu nie wiele dla mnie znaczą bo odbywały się na prawie zerowych obrotach.
Dni szybko mijają, miesiące też, a z wykresów wynika że albo maleńcy inwestorzy potrzebowali jakiekolwiek pieniądze i na zasadzie że "a po co mi ta Forposta skoro nic sie na niej nie dzieje" wyrzucali po "kilkanaście" (było 14, było 16) kilkadziesiąt, czy kilkaset sztuk akcji PKC lub komukolwiek do koszyka ustawionego dużo poniżej oczekiwań co oczywiście wystarczało żeby przy braku jakiegokolwiek popytu co kilka, kilkanaście dni obsuwać kurs coraz niżej i niżej..
Albo też co również prawdopodobne ktoś cwany celowo ustawiał takie koszyczki coraz niżej , widząc że popytu nie ma bo Spółka nie prowadzi działalności i że będzie możliwość skupowania akcji na coraz niższych poziomach bo maluczcy inwestorzy szybko przyzwyczajają się do aktualnego spadającego kursu i po jakimś czasie decydują się na "wypchnięcie" swoich małych pakietów (często nawet po PKC jakby chcąc tym wyrazić swoją złość że nie rośnie)
Skutek w tym przypadku byłby taki że ktoś mający środki i czas by sobie zbierał i zbierał, a statystyka giełdy w wieloletnim przebiegu pokazuje Nam wszystkim że Ci co mają czas i środki są największymi beneficjentami póżniejszych hoss czy nagłych zwrotów akcji wielu spółek...