Mam trochę akcji, nie na tyle dużo żeby się gdzieś zapisywać, a tym bardziej żeby nie spać w nocy. Pogodziłem się już dawno temu ze stratą, zresztą jak dla mnie na szczęście niewielką. Wchodzę tu czasem z ciekawości i trochę z nadzieją, że jednak coś się ruszy i w efekcie wpadnie mi kilka złotych. Niestety dochodzę do wniosku , że to forum to raczej miejsce grupowej psychoterapii po stracie niż rzeczowej dyskusji o przyszłości(?) spółki.