Wystarczyło 1500 sztuk wyrzuconych na lewy słupek żeby kurs zapikował w piątek z rana o 10%, o czym to świadczy? Ano o tym że płynność na Ambrze jest zerowa i to nie pierwszy raz kiedy jakiś pętak lub cwaniak robi co chce z kursem, niestety nikt tutaj nie pilnuje kuru. A teraz zerknijcie proszę na wykres Zetkamy, to się nazywa tręd wzrostowy!