A jest czarna rozpacz. Przecież spadał bo spadał rynek. Rynek rośnie a tu nowe minima. Taka zdrowa tania i perspektywiczna spółka. A popytu jak nie było od miesięcy tak nie ma nadal. A sprzedający jak pisalem jest wdzieczny ze mogl oddac w przedziale 28 - 34 a nie po 27. Ale zawód co? Zero zakupów i gadki prezesa a przecież kasa z dywidendy miała pomóc. A wiecie co będzie? Proponuję przeanalizować notowania SWallet. Tu będzie dokładnie to samo. Tyle ze do paniki jeszcze chwila. Oj oszukaliscie się sami ale giełda ma to do siebie ze nie nagradza przekonań. Fale, nanoprojekty i inne wasze teorie. A jak duży będzie chciał zrobić wał i wycisnąć drobnice to zrobi to bez wahania. To już jest płacz czy jeszcze się połudzicie chwilę?