17 listopada następna rozprawa w KIO dot. przetargu na 71 EZT dla KM

Po analizie cenowej ofert Stadlera i Newagu, nie miałem wątpliwości, że Newag zaskarży decyzję KM o wyborze Stadlera.
Oczekuję analogicznej ścieżki dla przetargu na tabor dla Metra Warszawskiego.

Przypomnę, że sprawa dotyczy przetargu na dostawę 71 EZT dla Kolei Mazowieckich. Wartość zamówienia to 2,7 mld PLN.
Oferta Newagu była o ok. 30 % droższa od Stadlera i Pesy , ale mieści się w budżecie KM. 
Różnica ofert to bagatela tylko 520 mln PLN ( 150 mln $ ).
Podobna sytuacja występuje w przetargu na tabor dla Metra Warszawskiego (45 pociągów). Oferta Newagu 2,2 mld PLN - jest o 30 % droższa od pozostałych - Stadlera, CAF i Alstomu. Różnica jest olbrzymia bo ok. 500 mln PLN . Co ciekawe cała zagranica "wstrzeliła" się cenowo dokładnie w okolice zakupowego budżetu Metra.
Można by postawić ostrożna tezę - będąca w zmowie zagranica chce "uwalić" polskich producentów taboru - potencjalnych konkurentów w UE i na rynku wschodnim. Przewlekłość w homologacji pociągów w Niemczech i Włoszech są tego dowodem.
Nie chcę tu uprawiać polityki, ale jak wszyscy wiedzą, w ostatnim okresie nasze notowania , w Niemczech i we Francji mocno spadły - a to oni mają klucz dla naszych producentów taboru w dostępie do rynku europejskiego.
Dla niezorientowanych przypomnę, że organem założycielskim KM i Metra jest miasto Warszawa z prezydentem z PO.
Podobną sytuację mieliśmy w przetargu na tabor dla ŁKA w Łodzi, gdzie administruje prezydent z PO - wiemy jaki był finał.
Myślę, że pryncypia narodowe zwyciężą, a rząd nie prześpi sprawy - przecież chodzi tu o 5 mld PLN = praca dla 5000 pracowników przez 2 lata.

Ps. W moim przekonaniu Newag ma realne szanse na zamówienia z K M i Metra.

Więcej na www.rynek-kolejowy.pl