Opodatkujmy też korzystanie z play station/xbox'a, wszak to samo zło - po pierwsze granie uzależnia, a dodatkowo przecież nie każdego stać na konsolę, więc taka danina będzie społecznie sprawiedliwa... :-)
Chyba nie przemyślałeś dokładnie tego co napisałeś - projekt zakłada nie tylko opodatkowanie rynku terminowego ale akcyjnego również co w konsekwencji doprowadzi ( po jakimś czasie nie natychmiast oczywiście) do trudnych do przewidzenia w tej chwili ale na pewno bardzo negatywnych konsekwencji . Przede wszystkim drastycznie spadnie płynność już teraz na mniejszych spółkach bardzo słaba , a gdzie nie ma płynności tam nikt nie będzie chciał wejść , za to każdy będzie chciał wyjść co oczywiście przełoży się długotrwałe spadki , nie będzie handlu nie będzie podatku więc żadnych korzyści dla bardziej potrzebujących braci również nie będzie a ci którzy mają nadmierną skłonność do hazardu znajdą sobie szybko coś innego . Dla mnie jest oczywistym że ten projekt nie przyniesie żadnych kompletnie zysków komukolwiek i myślę że każdy kto ma odrobinę pojęcia o tym rynku ma takie same zdanie. Opodatkowanie giełdy nie dość że nie przyniesie dodatkowych pieniędzy to paradoksalnie może nawet zmniejszyć wpływy te które teraz są - teraz przecież wpływa 19% podatku Belki , płacą domy maklerskie , emitenci itd. , jak spadną obroty to i wpływy do budżetu.
To już ja, kurde prawdziwy z domu piszący. Tego S PGE zamknęło mi po 13,92. Zysk mam 59 zł na czysto z kontraktów.
Jańcio chyba dużo przegrałeś na kontraktach, prawda? I teraz każdy kto zarabia to oszust, spekulant i trzeba mu dać taki podatek, że po kilku transakcjach wszystkie ostre miry, artimary zosiowo-spierwotniałe i kurde bele zrezygnują, bo wszystkie zyski zabierze im podatek. To jest absurd.
Janki dzisiaj poszły do nieba, ciekawe co kombinują...
Dnia 2015-10-22 o godz. 22:49 kurdefw20 napisał(a): > To już ja, kurde prawdziwy z domu piszący. > Tego S PGE zamknęło mi po 13,92. Zysk mam 59 zł na czysto z kontraktów. > > Jańcio chyba dużo przegrałeś na kontraktach, prawda? I teraz każdy kto zarabia to oszust, spekulant i trzeba mu dać taki podatek, że po kilku transakcjach wszystkie ostre miry, artimary zosiowo-spierwotniałe i kurde bele zrezygnują, bo wszystkie zyski zabierze im podatek. To jest absurd. > > Janki dzisiaj poszły do nieba, ciekawe co kombinują...
Mnie Kurde bardziej interesuje co u nas jutro wykombinują ,w ostatni dzień przed wyborami ,:)
Ostry ,a idąc dalej twoim tropem.... Niekiedy debiut giełdowy jest jedyną szansą pozyskania kapitału dla innowacyjnej technologii,która może przyczynić się do rozwoju gospodarczego państwa i dać miejsca pracy i oczywiście daninę dla państwa . I tak koło się zamyka. Jańcio o tym nie pomyślał bo ma krótki wzrok .
Wydaje mi się że kto miał sprzedać to już sprzedał teraz raczej ruch w górę. A gdyby się okazało w poniedziałek że zwycięstwo PIS-u nie jest tak okazałe jak się spodziewamy to może być nawet silny ruch w górę.
Czytałam z nim wywiad ( Notatniktradera.pl) Ciekawy a spostrzeżenia brzmią znajomo... :-)))
Np. taki cytat : " Jest jedna rzecz, którą pamiętam od tego człowieka z chatu, zawsze to powtarzał i wtedy zacząłem inaczej myśleć o spekulacji, bo mi się zawsze wydawało, że wzrosty cen robią kupujący. A prawdziwy spekulant wie, że wzrosty cen robią uciekający sprzedający."
Jeśli w tym co pokazuje nie jakiegoś wała to chłopak jest niesamowity - w jeden miesiąc z 35 tys. zrobił milion i to nie jest pierwszy raz bo w sierpniu z XTB zgarnął pół bańki.
To prawda , ale poczytaj też o mankamentach tego zajęcia .. .. znamy to wszyscy .
Np. "Żeby zaistnieć na rynku finansowym, trzeba zapłacić jakieś „frycowe”, często bardzo duże. To jest najdroższa nauka na świecie, najdroższy uniwersytet. I ta nauka nigdy nie jest skończona, patrząc nawet na wyniki Czarodziejów od Jacka Schwagera – okazuje się, że chyba tylko 1 z nich zarabia po latach." ==== "tak jest w teorii, to jest marzenie. Jeśli chcę być żeglarzem – to wiatr w żagle, rozwiane włosy, żaglówka, ocean – tak myślę o żeglowaniu. A rzeczywistość jest zgoła inna – sztormy, fale, zimno „sól w oczy” i wcale nie jest przyjemnie."
Piszesz zosiu podobnie do wczorajszego Jancio który głosił zadowolenie z wprowadzenia podatku transakcyjnego, bo to zniechęci hazardzistów i nie przyciągnie kolejnych straceńców. :) Jednak my tu już kilka lat piszemy na forum i gramy na gpw i każdy z nas chciałby z 35 tys zrobić milion albo nawet osiągać stabilna stopę zwrotu. Albo tu jesteś i chcesz oraz ryzykujesz albo rezygnujesz i masz święty spokój i nie trzeba się zastanawiać czy płacisz frycowe, czy rujnujesz psyche i w najgorszym przypadku stajesz się giełdoholikiem. Ha zazdroszczę temu Rafałowi i chciałbym tak samo, bo wtedy dwa takie ruchy w roku i przez resztę czasu można spokojnie żyć na wysokim poziomie. Trzeba tylko umieć uszanować taki zarobek i nie próbować z tego miliona zrobić od razy 35 milionów bo wtedy jest ryzyko straty wszystkiego.
@artimar Bez przesady . Zawsze pisałam o tym , że jestem stanowczym przeciwnikiem tego podatku .. i generalnie każdej pazerności podatkowej , podobnie jak od początku byłam przeciwnikiem kontraktów z mnożnikiem 20 zł , które zrodziły się z pazerności GPW , bo było oczywiste , że to przyniesie odwrotny efekt .
Wolność jest wielką wartością i jeśli ktoś ... ... chce grać - ma prawo . Podkreśliłam tą "drugą stronę mocy" tylko po to , aby zwrócić uwagę ( kolejny raz ) , że .. ... trader grający za swoje pieniądze ( to ważne !! ) ze spektakularnymi sukcesami a jednocześnie z umiarem , bez uzależnienia, lekko , łatwo i przyjemnie - to raczej wielka rzadkość . Znamy historię jednego z największych Jessego Livermore’a. Moim zdaniem , " dla zdrowotności" dobrze jest , kiedy jednak poza giełdą człowiek ma jakieś inne zajęcie . To - a propos wcześniejszej dyskusji o zawodowych traderach .
niepotrzebnie piszesz o podatku bo wiem jaki masz pogląd, tylko ja nawiązałem, że wprowadzenie takiego podatku to bezpieczeństwo dla wielu ryzykantów bo nigdy nie zaczną grac na giełdzie i nie będą ponosić strat. I stąd ta aluzja do wypowiedzi Jancio.
A generalnie chciałbym się kiedyś móc pochwalić, że ze 100 tys. zrobiłem w jakimś rozsądnym czasie 1 milion zł. KIedyś taki weteran giełdowy co jeszcze na papierze milimetrowym rysował wykresy i przychodził do CDM aby zlżyć zlecenie, które kilka dni roboczych się realizowało, powiedział taką ciekawą historię. Brzmiało to mniej więcej tak: Wystarczy zainwestować 1.000zł. i po skasowaniu zysku 50% reinwestować za każdym razem łączną kwotę w celu zarobienia 50%, to podajże po dwudziestej inwestycji ma się ponad milion zł. Matematycznie proste, w zyciu trudniejsze, ale grą na pochodnych czy forexie wydaje sie to w zasięgu ręki :) Mi się w każdym razie nie udało jeszcze :)
Mnie się też jeszcze nie udało , ale nie bardzo w to "celuję" skupiam się raczej na niewielkich , ale powtarzalnych zyskach .
Zrobić na giełdzie ( bo inny biznes - to inna historia ) z 30 tysięcy , milion - to jedna sprawa .. ale zatrzymać go i nie stracić po pewnym czasie - to całkiem inna sprawa ( chyba trudniejsza ) . Takich , którzy z kilkudziesięciu tysięcy zrobili kilkaset tysięcy a następnie ... zostali wyzerowani .... znam kilku osobiście ... :-((
Ale tak - chłopak jest OK , wie o czym mówi i warto go posłuchać. Wrócimy do jego historii za kilka lat - i sprawdzimy , jak sobie radzi ..?! Szczerze , życzę mu powodzenia !!
Ja dokładnie tak samo , już dawno przestałem wierzyć w to że na giełdzie zrobię miliony . Dla mnie to biznes który ma przynosić stałe wpływy , nie muszą być duże , ważne by każdy tydzień kończyć na plusie. Taki jest mój cel.
dla mnie w dzień zarobek 120 zł jest wystarczający czasem uda się więcej czasem mniej jak w tyg zarobię 400-500 jest zadowolony, starcza na codzienne wydatki życiowe
jednak i stratne tygodnie się każdemu z nas trafiają i wtedy człowiek chce kwartalnie zarobić :) i tak dalej, i tak dalej, Na przykład taka ENEA miała byc super okazją do kupna po infie jak dostała zgode na kupno Bogdanki. Nawet nasz ostry pozytywnie to oceniał a tu dziś taki klops i kolejne minima. Jednak coraz więcej spekulacji niż inwestycji mamy na naszzym rynku a jak PIS zacznie swoje obietnice spełniać to znikniemy wszyscy z gpw aby ratować kapitał.
Bierzecie pod uwagę zwycięstwo PO lub minimalne PIS-u? Sondaże jedno, a wynik może być zaskoczeniem. Każdy liczy dzisiaj na spadki pod koniec sesji więc trochę to się wydaje zbyt oczywiste :) Może być odwrotnie, a w poniedziałek rano mega luka hossy i gonimy giełdy zachodnie (banki siłą napędową). Miedziak idzie na 100 - 102 zł ewidentnie.
witam i akcje PKN mnie kuszą i kupiłem trochę na tej korekcie po 62,20. Wczoraj na szczęście sprzedałem ENEA bo się strasznie kisiła a już mi wlazło ponownie po 13,3
porównane z własnym oświadczeniem majątkowym. Pełen podziwu dla dokonań ww. i dumny z własnych czekam na zmianę. Zastanawiam się dlaczego nie macie takich ambicji jak ww. Wiedzę i kwalifikacje macie wyższą od wielu naszych primus inter pares polityki.
Stówkę na pewno .. .. a w poniedziałek mogą iść najpierw jeszcze w górę ( wyjść z pozycji ) jak będzie sprzyjające otoczenie to może nawet do 105 zł .. i wtedy zjazd To hipoteza , ale ... hmm ... ostatnio KGHM źle wyczułam , więc teraz patrzę z boku
Zostały mi 3 szt S na PKO .. .. dwie planuję zamknąć ok. 29,50 - 29,60 a ostatnią zostawiam na close dla ...."psoty" ... :-)) Jak do zamknięcia nie będziemy przynajmniej na 29,60 , wszystkie 3 zamknę na koniec .. ... bo nawet jak wybiją w kosmos .... raczej nie mogę na tym już stracić .
podawałem ok. 2 tygodnie temu, że KGHM zmierza do pierwszych oporów 106-111 i scenariusz się realizuje. Ta spółka ma co odrabiać więc warto uważać z krótkimi na FKGH.
Na ostatniej stronie podane są najpopularniejsze serwisy internetowe .. ... Bankier.pl jest na 1 miejscu z przewagą większościową , bo aż 54,8 % może mamy w tym swoją cegiełkę ..... fajnie ... :-))
jedynie 20% ma ponad 100 tysięcy, a ponad 50% poniżej 50 tysięcy. Przy takim kapitale, żeby to siedzenie się opłacało to albo trzeba robić po parędziesiąt procent rocznie, albo kasa z giełdy jest mniejsza (na godzinę) niż minimalka krajowa...