Ale Was wyru......z tą dywidenda, wcale bym się nie zdziwił, jak po tej nagłe dymisji prezesa złożyliby wniosek o upadłość,ale chyba do tego nie dojdzie to by było
Tak żle to pewnie nie będzie, ale ilu umoczonych,....... dobrze to jest nauczka dla tych "MADRYCH' inaczej.
Tradycyjnie miałem pozdrowić myślących.... ale to nie to forum.....
No i mineło 3 miesiące, i co ..... dupa blada.
A wielu, pisało, że jestem nienormalny.
To forum w praktyce "umarło", więc może pora?
Kto wie?
Ja troche wiem, ale zrobie focha i nic nie powiem, tylko napisze kiedy wejdę....
jak widać pana wiatra nie warto słuchać:)
dywidenda i zaysk na operacji to tylko kwestia czasu.
Brak dyw. w zeszłym roku to sprytny ruch wewnętrzny aby skupić własne akcje!
zapraszam do zapoznania sie ze struktura akcjonariatu!
Dnia 2013-02-26 o godz. 01:02 ~antywiatru napisał(a):
> jak widać pana wiatra nie warto słuchać:)
dywidenda i zaysk
> na operacji to tylko kwestia czasu.
Brak dyw. w zeszłym
> roku to sprytny ruch wewnętrzny aby skupić własne akcje!
> zapraszam do zapoznania sie ze struktura akcjonariatu!
Oczywiśice nie warto słuchać, bo od 3 lat mam racje.....
Ponadto , co się stanie po wypłacie ewentualnej dywidendy ?
Czy znowu kurs będzie "dochodził", do poprzedniej wartości 3 lata.
Bo po odcięciu ostatniej dywidendy, jeszcze nie wrócił, do wartości przed odcięciem.
Zresztą twój kapitał, twój problem...
Ja pisze o faktach, a ty konfabulujesz.(jakieś sprytne ruchy wewnetrze... co to jest?)
PZDR.
Dam ci dzieciaku zadanie:
1. Jaka była wycena spółki w 2011r przed odcieciem dywidendy ?
pomoge Ci;;;.............ok 7,40
2. jak była wtedy wartośc WIG-u napisz
3. Jaka jest dzisiaj wycena spółki ?
4. I na koniec jaka jest obecnie wartość WIG-u.
POMYŚL- jeśli potrafisz....
Odpowiedz sobie na te cztery pytania, posyp głowę popiołem, i podziękuj, że tyle ci pomogłem, przed zrobieniem następnej głupoty.
Sorry, a może Ty jesteś po uszy ubrany w ten papierek ???
No ale to nie moja sprawa.
1. jeśli już zastosowałeś taki nick, to staraj się używać poprawnej polszczyzny.
nie ANTYWIATRU (bo to cuchnie, sianem w butach), a ANTYWIATR.
Tak gwoli ścisłości.
2. Zacna to spółka...., aby ratować bilans sprzedaje od pewnego czasu nieruchomości- PRAWDZIWY ROZWÓJ, gratuluje.
3. Wykres 3-letni jest jednoznaczny.....
4. Brak dywidendy (oszukanie akcjonariuszy ) w roku 2012 potwierdza tę tezę.
Ps. Ogarnij sie dzieciaku i nie pisz wiecej takich głupot.
Ja nie kazałem Ci kupować tego waloru, więc nie miej pretensji do mnie.
Panie wiatru - kończ pan wstydu oszczędź!
najgorsi są ci, którzy tylko narzekają. Jaki masz w tym interes?
Wiem, że w sprawach finansowych trudno jest używać argumentu: kto traci nerwy ten przegrywa...jednak coś w tym jest.
Zasadne argumenty dlaczego PEKAES jest dobrą inwestycją zostały już podane.
Od ostatniej mojej wypowiedzi minęło, prawie 4 miesiące, co sie zmieniało.
Znów żyjecie marzeniem o dywidendzie.
Kurs tkwi w miejscu.
Nawet DT jest tu problematyczny, bo takie obroty, że można tylko płakać.
Poświęciłem trochę czasu, aby spojrzeć na to co przez skórę czuję od kilku tygodni. Co innego czuć, a co innego dotknąć, zobaczyć, posmakować.
Jak wielu z was wie, moje nastawienie do rynku od jakiegoś czasu było albo negatywne, albo ostrożnie rzecz ujmując asekuracyjne i to pomimo zaangażowania w Sfinksie, który wspaniale nam rósł jak ciasto w rękach dobrej gospodyni.
Od kilku godzin, uważnie i bez emocji patrzę sobie na indeksy amerykańskie. Tam wzrosty jeszcze trwają, ale niektóre indeksy zgodnie z teorią Dowa nie potwierdzają nowych szczytów. Niestety widać, że tamtejszy rynek słabnie i moim zdaniem czeka nas poważne odwrócenie trendu co najmniej średnioterminowego. W zasadzie byki obecnie mają małe szanse na to aby doprowadzić do utworzenia nowych szczytów. Gdybym tam był zabrałbym swoje zabawki ze stołu od razu.
A co w Eurolandzie ? Wykresy średnich rynkowych dla Francji i Niemiec wyglądają źle. Tam już mamy wyraźne spadki i nic tego w najbliższych miesiącach nie powstrzyma. Ci co zapowiadali że najgorsze mamy poza sobą, dopiero teraz zobaczą co to znaczy załamanie.
Pewnie po tych słowach, które tu napiszę u niejednego wzbudzę uśmiech politowania. A więc napiszę to od razu. Może was to bawić, może śmieszyć, ale ułożenie planet jakie mamy od roku 2012 jest bardzo dla nas niekorzystne. Powoduje rozliczne problemy i klęski na niespotykaną dotąd skalę, a także ma swoje odbicie w umysłach ludzi, którym cierpliwość
się kończy a niezadowolenie wzrasta. Niezadowolenie na podział tego świata i nierówności społeczne. To widać jak na dłoni i każdy, kto obserwuje wydarzenia ostatnich miesięcy z uwagą, te czynniki dostrzega. To oczywiście ma swoje przełożenie na gospodarkę w poszczególnych krajach i w całości. Mówił o tym w swoich przepowiedniach Nostradamus,
określając 500 lat temu, że pierwsze dwie dekady 21 wieku będą dla nas bardzo ciężkie.
Wiele wskazuje również na to, że przywódcy państw - mocarstw wcale nie lekceważą tych przepowiedni. Co ciekawe, a wspominałem o tym niedawno, mój przyjaciel niejaki Ralph Elliott ma z Nostradamusem wiele wspólnego. Również i on dostrzega nadchodzące zmiany
i bardzo poważne zachwianie się systemu kapitalistycznego.
A co u nas ? Co pod naszą miedzą piszczy ?
Piszczy bida. Średnie rynkowe skończyły falę,,B,, Elliotta cyklu podstawowego. Miałem nadzieję, że spadające stopy procentowe, dadzą nam jeszcze kilka miesięcy wytchnienia.
Tak powinno być w zdrowej gospodarce. Cykl zapewne się w jakiś stopniu uwidoczni. Mówię to o cyklu gospodarczym, ale będzie to zapewne cykl z lewą translacją.
W zasadzie na wszystkich indeksach widać bardzo poważne symptomy ostrzegawcze. Występujące formacje świecowe pokazują z czym mamy do czynienia. Mógłbym je tu nazwać przytoczyć i pokazać jak jednoznacznie wpływają na siebie, wzmacniając sygnały sprzedaży. Nie jestem tu wszak od tego, żeby kogoś uczyć analizy technicznej, której jak przynajmniej niektórzy sądzą nie było nie ma i nigdy nie będzie.
Wszystkie te znaki na niebie i ziemi wskazują, że czeka nas niezwykle trudna jesień. Po pierwsze sprawa pustej państwowej kasy. I Salomon z pustego nie naleje. Rostkowski nalać musi i przypieczętuje tym samym los OFE. Ale Polacy jak mniemam nie są aż tak głupi i znaczny procent społeczeństwa w OFE pozostanie. Oczywiście zmiany są tam konieczne, przede wszystkim, trzeba wymusić konkurencyjność na rynku OFE, bo jak dotąd były to OFE socjalistyczne. Brały tyle samo podczas hossy jak podczas bessy, czyli dbały jedynie o swoje własne interesy i z tym trzeba skończyć.
Następnym elementem jaki nie został nawet dotknięty od 1989 roku, to polityka rodzinna. Polki nie rodzą, bo w tym kraju nie ma na to warunków. Rodzą za to i to chętnie w Anglii czy w krajach skandynawskich. Teraz kiedy topór wisi nad ZUS em i nad całym naszym narodem, wreszcie widać pierwsze jaskółki zmian. Niestety za późno. Wiecie jak ja widzę obecnie polską rodzinę mającą dwójkę dzieciaków ? Zarobieni po pachy z 30 letnim kredytem na mieszkanie, po tygodniu pracy mają jedynie chęć do upicia się na umór i zapomnienia o takim
życiu. Nie wiem czy Lechowi o take Polskie chodziło !
Rozpasane przywileje górników i ich przywódców związkowych. Miliardy złotych bezsensownie wywalane w błoto. Co z tego, że UNIA nam przyznała kasę, jak nie jesteśmy w stanie wyłożyć wkładu własnego aby po tą kasę sięgnąć.
Na jesień związki zawodowe zapowiadają masę protestów. To już nic nie ma wspólnego z ochroną praw pracowniczych, chociaż akurat tu umowy śmieciowe odegrały znaczącą rolę.
Tu jest już walka polityczna o władzę i utrącenie PO. To co się obecnie dzieje w Elblagu, w Warszawie jedynie potwierdza te założenia. Druga kadencja rządów PO to wielka porażka tej formacji politycznej. Jest już tak źle, że strach przed rządami PISU odchodzi na drugi plan.
No cóż to wszystko oczywiście musi mieć swoje odzwierciedlenie na rynku. Wielu zapewne zawołało by teraz głośno komuno wróć. Ja do nich nie należę, ale spytajcie tych co nie mają za co żyć, spytajcie ludzi z wyludnionych polskich wsi.
Zobaczcie jak wygląda polityka historyczna i to od Grunwaldu 15 lipca 1410 roku. Wspaniałe zwycięstwo, zupełnie niewykorzystane przez Jagiełłę. Druga wojna światowa i rola Polaków.
AK w filmie niemieckim przedstawione jak zgraja bandytów. A my na to pozwalamy. Bitwa o Anglię i rola naszych pilotów, gdyby nie to dzisiaj five o cloki gadali by po niemiecku. A wspaniała karta naszych kryptologów i rola jaką odegrali w rozwiązaniu zagadki Enigmy. Zostawili nas w Jałcie na pastwę losu. Na pastwę Stalina. Po prostu nas zdradzili i tyle.
No dobra, rozpisałem się nie na temat, więc powróćmy do giełdy.
Na średnich rynkowych widać wiele formacji harmonicznych. W poniedziałek spodziewam się dalszych spadków na indeksach. Jednak potem nie wykluczam krótkotrwałego powrotu wzrostów, ale powinien to być powrót ostatni. Zatrzymają go zapewne dwie nakładające się formacje świecowe. Następnie spodziewam się już tylko spadku. Może być i tak, że już piątkowa formacja objęcia bessy będzie stanowić zaporę nie do pokonania.
Co w takiej sytuacji ze spółkami ?
Jakieś trzy cztery tygodnie temu napisałem, że notowania Sfinksa będą się zachowywały
przeciwnie do kontraktów na wig 20. Tak w rzeczy samej się dzieje. Jednak presja całego rynku jak i spadki, które nas czekają, mogą to zakłócić. Niestety poprawa fundamentalna w Sfinksie przyszła za późno. Gdyby było to na początku fali ,,B,, zapewne teraz Sfinks byłby znacznie wyżej a tak to dopiero zdecydowane pokonanie 1.67 pozwoli określić dalszy kierunek jako kierunek wzrostowy. Bardzo możliwe, że próba podniesienia notowań tej spółki jaką widzieliśmy w piątek będzie nieudana. Naprawdę trudno jest zawrócić kijem Wisłę już lepiej iść na krótko razem z rynkiem.
No i to tyle co mi dzisiaj w głowie siedziało.
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
lubię długie i rzeczowe analizy, ale Twój post chłopie jest nie do przejścia :/
załamania i zmiany trendów są chlebem powszednim giełdy. nie trzeba być wielkim znawcą, żeby przewidzieć, że jakiś czas trend się zmieni. planety nie mają z tym nic wspólnego.