Czyli wystarczyło postawić spore zlecenia z dołu + delikatne podnoszenie Jankesa i uciekający kudłaty sam kilka pkt. podciągnął. No i oczywiście banki. Teraz by się przydała niespodzianka u jankesa po naszym zamknięciu i ranek byłby ciekawy.
Żeby nie być gołosłownym - od jakiegoś roku nie zdarzyło się by Stany wywinęły coś inaczej niż nasz Gruby postanowił. Także spodziewajcie się dziś jeszcze jakieś procenta w górę na SP (jakimś wydarzeniem będzie jak zostanie na tym co jest).
Nawet ja będąc optymistą nie widzę w tym tygodniu jeszcze na 20000 - to od biedy jest tu wysoko :)))) Nie ma żadnej motywacji do spadków - można liczyć na tzw. niespodzianki - ale można się ich nie doczekać Na razie wyłączam się - niech inni się wykażą - bo trudno już komentować tą całą monotonnię wzrostową :))))
jest niecałe 2% do 2200 a pozostało 3 sesje nie jest to coś strasznie trudnego subiektywnie liczę że do czwartku zaliczą mam opcje pod prawdopodobieństwo takiego wydarzenia :)
Bez urazy ale to by było tyle na dziś w temacie "niespodzianek" - dziś "niespodzianka" to może być co najwyżej 4600. Od dłuższego czasu lansuję tezę, że trzeba patrzeć na FW20 by grać na SP, a nie odwrotnie - nie wiem czy się nie sprawdza w 98%. Widzę to tak - o ile FED nie podejmie się natychmiast obrony USD to wkrótce wykwitnie nowa waluta made in BRICS (czytaj made in China and Russia) Tak więc wg mnie FED, wkrótce przykręci śrubę porządnie - bo USD to nie tylko wartość, ale i prawdziwa broń - będę chyba pierwszy w tym temacie, ale żadnego pivotu nie będzie. A wiadomo na pewno, że rynek jest niezmiernie rozpędzony i nawet gdy to co piszę w końcu przebije się / uświadomi się to przy tej formie rynku gdy wróciliśmy do business as usual - to miną jeszcze ze 3 miesiące. Przykładem jest tu dzisiejszy smart money miś na FW20 - może i jakąś rację ma - ale na koniec popłynął całkowicie. Tym samym zanim rynek odkręci wajchę - to do zrobienia jest na SP nowy ATH + 10-15% czyli do tego co piszę spokojnie mogą ustrzelić 5300. My na tej fali czy będziemy gorsi ? 15 lat drukowania po prostu robi robotę ;))) Na razie z FED będzie wszystko zgodnie z planem, ale każde kolejne posiedzenie to będą nieoczykiwane 0,25-0,5% w górę. Tej kasy nawalili na jakąś recesję i muszą ją po prostu ściągnąć - bo jesteśmy u progu boomu i aż tyle kasy na rynku im nie trzeba. BTC zaś żyje już swoim życiem - korelacja z akcjami żadna.
No ale jak porwą się na 6000 to mogą trochę kasy z Europy zabrać - ale kto ich tam wie czy muszą. Obecnie jest full niewiara w pieniądz - ale Stany wiedzą, że to potężna broń - wątpię czy dadzą się z tego rozbroić na finał. Możliwe, że budują taką famę od kilku lat, by Chiny wyzbyły się w końcu za bezcen ich obligacji.
No i już całkiem podsumowując - w Stanach przekonali się, że są w stanie przezwyciężyć każdą recesję gdy mają dolara. Stąd FED nie będzie bał się na chwilę wpędzić Stanów nawet w recesję - bo wie, że i tak to zadrukuje. Dlatego bardzo poważnie trzeba traktować to co mówi teraz Powell, że inflacja jest priorytetem. Można powiedzieć inflacja, a tym samym USD są priorytetem, nie żadna gospodarka. Będą wkrótce walczyć z detronizacją USD i mogą przy tym pół świata pogrążyć - to są twardzi gracze.
Wg mnie dojdziemy do górnego zakresu 2168 i powinna nastąpić fala spadków ps szkoda że ze swoją L nie wytrzymałem ale życie. Bo dolar musi odbić a na świecie i w Polsce nie jest za pięknie więc co do hossy bym się wstrzymał.
Piszę o tym od dawna, obecne wzrosty są najzwyczajniej nieracjonalne. BRICS to pieśń "indyka, który myślał o niedzieli a w sobotę mu łeb ucięli". Co do oporu, to może być tak jak napisał piobor - AB=CD, a więc okolice 2240 pkt. Tam biegnie górna banda wieloletniego trendu spadkowego na WIG20 (w sumie patrząc na niego, to WIG20 jest od zawsze w trendzie spadkowym). Nie chcę być czarnowidzem, ale dolna banda tego kanału to obecnie okolice 750 pkt. Choć bardziej obstawiam poziomy 1200-1400, to spadki są nieuchronne!
Obecne wzrosty to "szał" na sztuczną inteligencję, która co coraz więcej osób zauważa, jest niczym innym jak przełożeniem na język "zwykłego zjadacz chleba", algorytmu który wykorzystują wyszukiwarki internetowe. Ot tyle.
Wolumeny od kilku tygodni to kpina! Śmianie się prosto w twarz inwestorom - "ja mam pustą kasę, mam jej tyle, że mi nic nie zrobicie, to sobie indeksy dla zabawy wywinduję, tak jak mi się to podoba, z Wami lub bez Was, a gdy zaczniecie wierzyć, że nadchodzi nowa pokoleniowa hossa, to Wam uczynię piekło i Wasza kasa mi w tym pomoże".
Witam Wszystkich, Zgadzam się w 95 % ze snalibem, może poza poziomami wszystko potwierdzam, jak pisałem jakiś czas temu chrzest Polski nas czeka i tyle, oczyszczenie wykresów, funduszy, banków itd. a jak długo będą ciągnęli to co teraz robią? odpowiedź : jak długo uznają za słuszne.... może dzień, może tydzień, a może miesiące. Wiem jedno rok 2024 końcówka, najdalej 2025 banan będzie pod poziomem 1000 pkt. , ale ja się nie znam....
No ja podtrzymuję 2240 (musi być w lipcu, a najlepiej w tym tyg) na w20 i chyba wszyscy w to już wierzą i widzą. Zróbcie prostokącik od 31.05 do 16.06 i teraz taki sam od 06.07 (da nam 2230)-idealnie na koniec tego tygodnia. RSI powinno dojść tam w okolice 72. Wtedy też zobaczymy co się zadzieje z LOP, bo powinien spaść i to znacznie o jakieś kilkanaście tys. To będzie dla mnie znaczyło przejście na stronę S. Teoretycznie to pierwsze zejście w okolice 1950(luka), a cel to okolice 1650, czyli obecne C. A tak docelowo to może małorealne na teraz, ale 1200-1300 :-(
Mówiłem o indeksie. "Wszystko" mowi o 240 i dlatego to się nie sprawdza. Najprawdopodobniej albo tam nie dotrze jak ma spaść albo przejdzie jak przez masło.