Nie kupi nawet kilku tysięcy, a jak wszyscy wiemy ma podstawę prawną. Jest twardy. Skoro ma nas w tak głębokim poważaniu, przyszedł mi do głowy taki szatański pomysł. Parafrazując bodajże piosenkę Kazika "Wałęsa gdzie jest moje 100 milionów?" zrzućmy się na wielki baner z napisem "Prezesie gdzie jest nasze 100 milionów.... z emisji akcji?" Wykupimy miejsce na reklamę przy wjeździe do Jeziornej i walniemy tam taki baner. Skoro nas olewa może przynajmny będzie się trochę wstydził przed znajomymi.

Jestem za, ale wcześniej zakładam E mali w końcu zbiorą to co fundusze kasują one końcu będą mieli te 20% i coś powalczymy. Na razie nie ma żadnego porozumienia, nikt nie walczy jak np w intstal Kraków czy efekt. Tam mali już się zjednoczyli i zaczynają walczyć. Bez tego papier bedzie leżał na dnie. Wystarczy chcieć, kiedyś porozumienie się zawiąże...npytanie kiedy. Zbierać, polecam zbierać. Ja zbieram, zawsze stoję z lewej strony w arkuszu i czekam na akcje.

Tak, tylko co z tym potem zrobić, komu to sprzedać (ja już dzisiaj się zastanawiam komu to sprzedam) i jak patrzeć na to, że zaraz pewnie będą grosze. Ja mam czas, mogę z tym czekać tylko czy Moritz kiedykolwiek coś ludziom da i czy będzie na co czekać. Niestety ale nic na to nie wskazuje. Jak akcje spadną np. do 0,5, choć to byłby już obłęd, to czy kiedykolwiek wyjdą jeszcze na te 2-3 zł. Wiem, że są spółki, które pokazały że można i to dużo odbić np. zastal. Ale wiadomo ich nie można porównywać do Alty, gdzie prezesa kompletnie nie interesuje kurs akcji, a co zatym idzie wizerunek spółki. Ja myślę, że dlatego tak Siewierz kuleje i że prezes o tym wie tylko nie chce niczego innego bo po co jak jego kasa się zgadza. Pomyślcie, jak ja byłbym deweloperem i chciał kupić tam jakąś działkę to najpierw sprawdzam spółkę, żeby wiedzieć z kim robię biznes. Patrzę na wyniki, kurs akcji itd. bo przecież interes robi się z poważnymi ludźmi, którzy potrafią zadbać o swój biznes. A tu kurs jest gdzie jest, wyniki są tylko po to bo muszą jakieś być, opinia o spółce jest jaka jest i myślę, że fundusze inwestycyjne o to zadbały w środowisku, więc cytując klasyka " z kimś takim to nie chciałbym nawet ubić muchy w kiblu"

I właśnie dlatego jesteśmy tam gdzie jesteśmy. Tylko niektórzy powoli się już przekonują, że jak robią biznes przez "cypryjskie spółki" to ktoś może kiedyś powiedzieć SPRAWDZAM.

TUP ale dlaczego mają z nim nie prowadzić interesów ?
Murapol i kilku innych deweloperów jest zadowolonych mają dostęp do tańszych działek niż gdzie indziej i nikt się z nimi o cenę nie targuje...
Wiec kupują tanio .... budują sprzedają drogo mieszkania i kupują następne działki tanio... dla nich to tym większy biznes im bardziej Moritzowi nie zależy by Alta miała zyski.
Dopóki alta będzie sprzedawać ziemię tylko po to by pokryć trochę strat i zarobić na koszty działalności.... to oni będą zadowoleni i będą je tanio kupować.

Zewnętrznych deweloperów tam jest bodajże dwóch, murapol i isomeg. Isomeg to mała firma, buduje kilka domów na krzyż w roku Murapol to duży deweloper zgoda ale gdyby nie to, że Alta miała kiedyś działkę na Bażantowie w Katowicach gdzie od lat budował Murapol i który kupił tą działkę bo mu była potrzebna to Murapol nie dowiedziałby się o istnieniu Alty i Siewierza by nie dotknął. Smutne ale prawdziwe. Pozostali deweloperzy jakieś tam Unito Apus itd. to twory Alty, czy tam córki Alty, TUP Property. Ale do rzeczy, mi chodzi o to, że budowane jest miasteczko z szybkością jednego kwartału na 10 lat. To jest jakieś chore. Ja mieszkam w Katowicach i widzę co się u nas dzieje, osiedla o wielkości kilku kwartałów Siewierza powstają w rok, może dwa. Siewierz Jeziorna powinna być już dawno sprzedana w przynajmniej 1/4, wiem, że za niższą cenę bo za pole na zad...iu nikt nie zapłaci majątku, ale wtedy miałoby to sens bo budowałoby kilku deweloperów, każdy konkurowałby z drugim żeby wcześniej skończyć i zacząć sprzedawać, miasteczko by rosło, byłoby o nim głośno, a 3/4 pozostałych działek byłby warte coraz więcej z dnia na dzień. Do tego tak jak jest to zaplanowane powinno się już dawno sprzedać pas przy drodze pod budowę obiektów handlowo-usługowych (to jest podstawa). Dla mnie jest to proste, dla Moritza według mnie też, ale myślę że on tego nie chce z jednego, podstawowego powodu. Dobrze mu się żyje (biegi, rowery, łódki itd. - on tego nie robi dla promocji miasta tylko dla siebie, dlatego że to lubi, zobaczcie jakie firmy kupował 20 lat temu, tylko dlatego, że miał taki kaprys) i będzie mu się dobrze żyło i jego dzieciom i jego wnukom na projekcie Siewierz jeszcze przez długie, długie lata, a tak to trzeba byłoby zrobić coś jeszcze, jakiś projekt, coś zaryzykować......

KIEDYŚ ALTA MIAŁA ZAWIĄZAĆ WSPÓŁPRACĘ W REWITALIZACJI W KONSTANCINIE JEZIORNEJ.JAK TO SIĘ ZAKOŃCZYŁO?

Zgadza się.
Isomeg jest małą firmą deweloperską miejscową. Murapol rozgrywa to tak jak chce. (mieszkania idą jak woda), Prezes ma to w dupie. Grunt, że ma na swoją pensję. Byli inni, ale się nie dogadali, łącznie z całym centrum handlowym. Jak to mówią: jaki ojciec, taki syn:). I tyle w temacie.

gdyby był twardy zagrałby tym gwnem w stylu vide zastal i inne. on woli siedzieć na etacie urządzonym z emisji. asertywny styl beciaka nie służy walorowi. machnąłem już na to ręką. brałem po 1.0x przy wyjściu funduszu i zakiszone...
współczuję obejmującym emisję, wyglądało to dobrze ale skoro jego ambicje są takie to i mamy przełożenie na kurs.

On nie tyle jest twardy co zatwardziały w swym postanowieniu że żadnej akcji nie kupi... A kurs już 1,02 jeszcze trochę i będzie miał wymówkę doskonałą że przecież na e może kupować poniżej 1 zł

A wystarczyłoby kupić np. 10k by zmienić sentyment i pokazać że jest sens inwestycji w Altę. Ale po co, jak nie muszę i nie kupię i mogą mi wszyscy skoczyć. Podejście znane ostatnio w Polsce. Dla zainteresowanych polecam lekturę informacji wydawanych przez spółkę w 2006-2007 roku przed emisją akcji-bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że powstały ostatnio organ prześwietli dokładnie "cypryjską" spółkę rodziny Moritz pod kątem podatkowym. Bardzo by się to przydało.

przypomnę się z tym zastałem panie moritz.. udziałowcy są milionerami. ale ile dziś akcja perły alty? czy da się żeglować?

Moritz jest bogaty. Żeglować też ma gdzie, sam sobie kupił "działeczkę" nad jeziorem, a że nie miał za co, to pobajerował i mu ludzie kupili.