Brutalna prawda jest taka, że Kipas zrobił was w trąbę - kasy zainwestowanej w akcje bankruta ZMHK już nie odzyskacie. Najzabawniejsze jest to, że nagon trwał nawet wtedy gdy banki wypowiedziały kredyty i już było wiadomo, że to koniec spółki.
Na nic setki postów kipasa, troglodyty po zawodówce i barakudy, człowieka z problemami psychicznymi.
Dzięki aktywności kilku osób na tym forum nie udało się tym naciągaczom wyskoczyć z ich bezwartościowych akcji i obligacji bankruta ZMHK na umowie cywilnej.
Gratuluję wszystkim zaangażowanym!
A wszystkich poszkodowanych przez kipasa zapraszam do konsultacji bezpośrednich.
Uwaga, Kipas pod różnymi nickami zaczyna zakładać wątki i opowiadać bajki z mchu i paproci w stylu, że "zażalenie Pini zostało rozpatrzone za szybko".
Jak sędzia dobrze zna akta sprawy to takie zażalenie może rozpatrzyć w ciągu 24 godzin.
Kipas w sąsiednich wątkach twierdzi, że ZMHK przyniosła w 3 kwartale zysk. Niestety bidulek zapomniał dodać, że ten zysk nie wystarczyłby na pokrycie nawet 1% wymagalnych zobowiązań (których spłata była zawieszona na czas postępowania upadłościowego).
ZMHK to taki sam szit jak IdeaBank.
Różnica jest tylko taka, że nagoniony przez Kipasa na akcje ZMHK zamiast 100% kasy stracił na ZMHK 83% o ile odliczył stratę.
Brawo dla Zarządcy, Syndyka i Sądu, za sprawne czynności, dzięki którym majątek ZMHK znalazł nowego właściciela, a pracownicy których również oszukał HK mają zabezpieczone miejsca pracy.
KIPAS - PRZEGRYW. Teraz trzeba tylko wysłać maila ze screenami do zarządu jak ich pracownik ze szlabanu (albo raczej pracownik podwykonawcy) wypowiadał się o nowym właścicielu firmy.