dla Rady jest - bo jak napisali w samoocenie: 1) dawali rękojmie należytego wykonywania zadań, 2) Posiadali kompetencję do profesjonalnego sprawowania obowiązków nadzorczych, wynikających z ich wykształcenia, posiadanej wiedzy umiejętności popartych doświadczeniem zawodowym
Czyli zadaniem było 138 mln straty? Jakie wykształcenie trzeba mieć aby za kompetentny uznać nadzór nad zarządem generującym w 138 mln straty w rok
Przypominam, ze dzięki tej stracie można było oddać Polnord za bezcen zagranicznemu funduszowi, generując straty u dotychczasowych akcjonariusz na poziomie 200 mln zł, u funduszy SP 100 mln zl, a na koniec w nagrodę zachować stołki u nowego właściciela. Są powody do samozadowolenia.
rozumiem, że dla Ciebie nie ma nic zastanawiającego, że wartość dość dużego podmiotu jak na Polskie warunki, w ciągu roku od przejęcia sterów spada o ponad 80%, do tego działającego w branży, która przeżywa akurat hossę, posiadającego materialne dobra (grunty w miastach a nie jakieś wirtualne wartości), do tego gdy inny podmiot kupuje rok przed emisją ponad 20% akcji PND wyceniając firmę 4 razy więcej niż późniejsza emisja i 3 niż wezwanie? Nie ma nic zastanawiającego, że zarząd i RN ponoć mocno wykwalifikowani fachowcy (związani wczesnej z KNF i GPW) dopiero po prawie roku bajek o przeglądach i nic nierobienia zakomunikowali rynkowi ...Houston mamy problem....Król jest nagi, i że dopiero wtedy zaczęli bąkać o obligacjach i emisjach? Nie ma nic dziwnego, że udziałowcy ze SP w liczbie 7 zawiązują przy kursie ok 10 pln przymierze, które każdy odbierał jako działania ochronne zapobiegające utracie wartości posiadanego przez nich znacznego pakietu akcji - szczególnie "Strony zobowiązały się również powiadamiać się nawzajem o otrzymanych ofertach sprzedaży akcji spółki" i "że podejmą wszelkie dopuszczalne i racjonalnie uzasadnione działania zmierzające do sprzedaży wszystkich akcji Polnordu, „w szczególności w drodze odpowiedzi na wezwanie”aby nagle "racjonalnie" po roku oddać nie o 30% 50% drożej, ale o 70% taniej?
Podsumowując, akcjonariusz PND nie powinien mieć wątpliwości i łykać jak pelikan ofertę za 2,12 pln a z pocałowaniem ręki 3,55pln
Ryśka tu nie ma od 2015 roku, a tekst jest powtarzany przez przewalaczy, jak ktoś się pyta dlaczego spółki SP poniosły na tym stratę wielkich rozmiarów. Zaorane zostały fundusze SP, które na tej przewalance straciły 100 mln zł. Oddanie za bezcen zagranicznemu funduszowi największego banku ziemi w Polsce to przewał dekady i autorzy za to bekną, czy ci się to podoba, czy nie.