Niesamowite, jak głupi ludzie lokują swoje pieniądze na giełdzie.
Gdy spółka ogłaszała wyniki za IV kwartał i tym samym wykazała drugi rekordowy rok w swojej historii, to zaczęli wyprzedawać akcje, ponieważ spodziewali się więcej.
Gdy wyliczono, że dywidenda wyniesie około 70 eurocentów, znowu uwalili kurs, bo mało.
Teraz, gdy walne tylko formalnie potwierdziło powyższe informacje, nagle ładują swoje pieniądze w tę samą spółkę.
Nie dziwię się, że ci sami ludzie dali założyć sobie kagańce - przepraszam, miało być maseczki.
Większość starych akcjonariuszy nie ma tego problemu,nastawia się głównie na dywidendę .Dokupuje kiedy jest taniej ,żeby mieć jak najniższą średnią i nie przejmuje się szarpaniną .Jeśli ktoś próbuje zarabiać na dołkach ,zazwyczaj zostaje z ręką w nocnym naczyniu. Pewnie po wynikach kurs spadnie bo będzie lekko niżej niż w roku ubiegłym ,wszyscy sie rzucą do sprzedaży a my dokupimy.
To samo wczoraj pomyślałem. Nieważne, jak dobre będą wyniki za pierwszy kwartał, to jeżeli będą one gorsze od roku 2019 (a muszą być, niemożliwe są wieczne rekordy), to znowu będzie zjazd do mniej atrakcyjnych poziomów.
Ja mam jeszcze taką jedną spółkę z historią dywidendową z Newconnect, która miała swoje rekordy w roku 2018. Za rok 2019 też wypłaca dywidendę, ale kurs tak został uwalony, że dywidenda w tym momencie to prawie 10 procent. Akumuluję, bo do założonego przeze mnie wieku konsumpcji portfela dywidendowego brakuje jeszcze 17 lat :-)))
Dnia 2020-04-28 o godz. 09:27 ~Aa napisał(a): > Większość starych akcjonariuszy nie ma tego problemu,nastawia się głównie na dywidendę .Dokupuje kiedy jest taniej ,żeby mieć jak najniższą średnią i nie przejmuje się szarpaniną .Jeśli ktoś próbuje zarabiać na dołkach ,zazwyczaj zostaje z ręką w nocnym naczyniu. Pewnie po wynikach kurs spadnie bo będzie lekko niżej niż w roku ubiegłym ,wszyscy sie rzucą do sprzedaży a my dokupimy.