SML to ciekawa firma, ale nie jest to temat, który byłby w jakikolwiek sposób porównywalny: - wyniki urosły ale głównie z powodu przejęć innych firm translatorskich. Wzrost organiczny byłby dużo niższy. Poza tym zaczęła się recesja, a baza klientów SML to duże korporacje które non-stop patrzą na Excel i mają presję na cięcie kosztów. A niewykluczone są też jakieś odpisy bo ktoś z klientów się wywróci i nie zapłaci - fundusz, a właściwie konsorcjum funduszy, dopiero weszło parę miesięcy temu i można spokojnie przyjąć, że nie będzie wychodziło z tej inwestycji przez 3 lata albo więcej - in plus - spółka została pewnie dokładnie prześwietlona przez V4C i jest relatywnie małe ryzyko że siedzą tam jakieś trupy w szafie. Poza tym można mieć nadzieję, że fundusz będzie patrzył menedżmentowi na ręce bardziej niż robią to np. OFErmy - wezwanie - chyba tylko przy założeniu, że fundusz razem z założycielami postanowi wycofać spółkę z giełdy (ze względu na koszty, chęć ukrycia się przed konkurencją, ew. niską wycenę, ale to chyba nie dotyczy SML)
Masz racje, to zupelnie inny biznes, w sensie tez IT ale zupełnie inni klienci, B2B, troche bardziej globalny i pewnie tez eksponowany na obecną sytuację.
Mialem na mysli to ze sytuacja jest podobna z innego powodu. W Opteam zainstniała sytuacja oportunistyczna, gdzie cena sprzedazy PEP na akcje jest znacząco wyższa od ceny akcji na giełdzie. Na Summa Linguae jest o tyle podobnie, ze zaangażowały się fundusze private equity, które nie lubią (często nie mogą robić) inwestycji w aktywa notowane. Wynika to z wielu powodów, po pierwsze każda fluktuacja na giełdzie zmienia kwartalną wycene inwestycji funduszu PE, niezależnie od tego jak spółka sobie radzi, fundusz musi tlumaczyć sie przed swoimi inwestorami. Po drugie fundusze sprzedają inwestycje do innych funduszy lub strategów, a nabywcy nie będzie na rękę fakt ze spółka jest notowana i jest plejada drobnych inwestorów jak ja - kupujący będzie chciał miec posprzątaną, czystą spółkę ze 100% kontroli. Dodatkowo fundusz chce miec pełną autonomie i nie chce raportować wyników, strategii etc. Wiec spółka jest kandydatem do zdjęcia z giełdy.
Taki ze wiekszosc mniejszosciowych na Opteam, to osoby które zrobiły oportunistyczną inwestycję, widząc ze Opteam jest znacznie niedowartosciowany vs wartość ich pkietu w PeP.
Summa Linguae ma podobny potencjał co Opteam kilka miesiecy temu.
Dajmy spokój z tą Summą. To nie ten wątek. Nawet jak tam akcjonariusze będą mieli wezwanie to nawet jeśli ono będzie po 20zł to i tak tamtych akcji nie ma jak kupić. Puste karnety. Tam nie ma miejsca dla nowych. Poza tym na Summa jest kapitalizacja przy obecnej cenie wynosząca 113mln a kupując 500-1000szt akcji kapitalizacja zaraz może być 150mln i po tyle może być wezwanie - ale temat nie do "wskoczenia" na tym etapie jak dla mnie. Co do Opteam, to wiadomo na co czekamy, kapitalizacja 163mln a oczekujemy wpływu z transakcji do spółki na poziomie +-250mln zł ... Poza tym, tutaj możesz do 24-25zł kupić sobie ile chcesz. Tematy bez porównania. Cierpliwości, jeśli wszystko wypali to w zależności od nastrojów rynkowych, realnie możemy oczekiwać tutaj ruchu wzrostowego o 15-30zł.
Niecierpliwość widzę, sprzedawanie Opteam i wskakiwanie w gorące, bieżące tematy, pewnie z planem powrotu na Opteam zanim ruszy. Dzisiaj można brać nawet poniżej 22zł i nie jest to wcale kilkadziesiąt sztuk
Dnia 2020-04-20 o godz. 11:08 ~pukki napisał(a): > Niecierpliwość widzę,
Animator przekłada sobie z jednej kieszeni do drugiej, aby dane historyczne/statystykę robić. Idę o zaklad, że nie ma więcej niż liche 3-5 tyś. szt. Chciałby trochę postraszyć, ... ale boi się, że ktoś mu tę resztówkę chapnie.