Wielka Brytania wrzuca 30 mld funtów w swoją gospodarkę.

Trump ma wystąpienie o 20.00 i powie, jak zamierza pokonać wirusa.

Jutro wóz albo przewóz...

Bessa na Wall Street

2 714 na S&P zostało obronione.

Zobaczymy, co powie Trump. Euroland musi zacząć reagować. Dalsza przecena doprowadzi do niekontrolowanego krachu.

Wystąpienie Trumpa o 21.

Ze żródeł zbliżonych do administracji przeciekają bardzo ciekawe rozwiązania, które ma zaproponować Trump. USA dostaną silne bodźce antykryzysowe. A EU?

Komentatorzy rynku ropy są zgodni, że 18.03 na posiedzeniu OPEC+ dojdzie do porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia.

Ceny ropy zaczynają rosnąć.

Amerykańskie futy na zielono.

Hej Oldboy. Pytam z ciekawości : czemu tak na siłę zaklinasz te wzrosty?
Nie zrozum mnie źle, fajną robotę robisz, fajnie się czyta te optymistyczne wpisy w czasie gdy tracimy po 10% dziennie.
Chodzi mi tylko o motyw. Nie łatwiej się przyłączyć do spadków? Sprzedać, odkupić 10% niżej?

Lubię wzrosty a nie spadki.

W obecnej sytuacji wywołanie paniki na papierze nie jest trudne, ale zatrzymanie spadku ... jeszcze trudniejsze, a być może niewykonalne w granicach -10%.

A wracając do USA, to jak czytam na Bloombegu, Trump może zasypać jankeski regres kilkoma bilionami USD. Taka kasa całkowicie zneutralizuje skutki korony dla jankeskiej gospodarki. Wall Street odpali.

Jutro jest posiedzenie EUBC, być może także Euroland zostanie zasilony dużą gotówką.

Gra na spadki zazwyczaj nie kończy się dobrze.

Jak liczysz na jakieś pozytywy, to oto mój scenariusz :

Jutro otwieramy się bardzo nisko. W ciągu dnia zaczniemy odrabiać.
Wszystko zależy też od newsów w kraju, oby bez drastycznego wzrostu zachorowań u nas (duży wpływ) no i na świecie (mniejszy wpływ).
O 12:45 ogłoszą decyzje w sprawie stymulacji gospodarki europejskiej. Nikomu nie jest na rękę recesja, a jesteśmy na granicy zakończenia 11 letniego wzrostu. Podłącza jutro kroplówkę, zakładam, że EBC obniży stopy - pytanie jak mocno to pomoże... Może wystarczy do czasu info o szczepionce....

A tymczasem o 1 rano przemawia Donald. Tam na dwoje babka wróżyła. Trzeba śledzić futures by mieć obraz jutrzejszego otwarcia u nas i tego jak rynek odbierze słowa prezydenta...

Może nie będzie aż tak źle, chociaż jest ogromne ryzyko gwałtownej penetracji niżej.

Tak czy siak, dbajmy o siebie o zdrowie, to najważniejsze. Mam nadzieję, że nie skończy się jeszcze hossa.Tego sobie i Wam życzę.

Ten kryzys ma podłoże emocjonalne, a nie gospodarcze.

Banki są zdrowe, mocno skapitalizowane, gotowe wspierać gospodarki. A banki to krwioobieg każdej gospodarki.

Trump nie może dopuścić w roku wyborczym do bessy lub krachu, nie wygrałby reelekcji. Demokraci też widzą zagrożenia gospodarcze i sami apelują do Trumpa o zdecydowane decyzje. USA kolejny raz pokażą swoje polityczne i gospodarcze przywództwo.

Chiny, Korea i Iran, zdaje się, opanowały wirusa. Przyrost zakażeń jest niewielki.

Niestety, Włochy, Hiszpania, Francja i Niemcy są ciągle pod presją.

link
 

Iran nie bardzo: link 

A co do podłoża psychologicznego: takie podłoże jest zawsze podstawą każdej inwestycji :-)
Mogą być najlepsze fundy - ale jak wmówisz ludziom, że jest źle, to będzie źle.

No nic, trzeba obserwować futures.
A jutro wszystko w rękach spekuły na naszej perle :-) 

raczej nie widzę żadnej spekuły na TSG. I bardzo dobrze.

Zartujesz?

Cały dzień to była zabawa.
Kupowanie i wystawianie takich samych ilości po obu stronach, kółkowicze, skoki z -12% na -2%...

Przecież tu cały dzień była zabawa :-)
Co więcej, była zerowa podaż - więc kurs zbili tym, że kupowali i sprzedawali PKC aż zbito kurs na widły. Skoczyło na 4,4 za dnia - bo nikt nie chciał tego sprzedawać. Kupując 6000 akcji byś wybił kurs na zieleń.... Ot taka ciekawostka z tej szulerni zwanej gpw.

zabawa owszem, ale gdzie spekulacja przy tak mizernym obrocie...