To, że spółka nie robi kompletnie NICZEGO, to jeszcze nic nie znaczy. Może za rok, lub za dwa (jeśli nie upadnie) może światło dzienne ujrzy pierwszy, prawdziwy komunikat?
13 milionów straty, zadłużenie 45 000 000 zł, deklaracja symulowania pracy, może to nic nie znaczy naprzeciw wieczności?

BTW, czy u was drożne sa latryny, bo w Sędziszowie jest kłopot z pompowaniem parujacych?

miso, skoro Indonezja nie wypalila, jak wszystko inne, to czy ekspansja na rynek kanadyjski jest możliwa?
Chodzi mi o to, czy Kanadyjczycy zrozumieją firmę, ktora symuluje pracę i nie wypracowała nigdy złotówki zysku?

Czy wy macie pojęcie o biznesie? Nie kupuje się kota w worku tzn licencji na coś co nie działa! Czy kupilibyście prototyp samochodu, który nie jeździ czy wybralibyście za tę samą kasę autko od renomowanego producenta ?

Nie wysyłaj się kornik oni dobrze wiedzą o co chodzi ,ale to jest takich folklor i nic na to nie poradzisz

Słuchajcie, jedno jest pewne.
Nie mozna zaufać spółce, która porozumiewa się z akcjonariatem kłamstwami. Szkoda miejsca, by opisywać te wszystkie blagi Gładkiego. Ta historia z gwarancją, to splunięcie w twarz.
Teraz znowu kabaret z kupowaniem węgla przez... agencję ochrony, czy Kanada.

Dopóki nie udowodnią, że chcą czegoś więcej, niż spuścić nam łomot finansowy, nie kupujcie tych akcji.

Dnia 2019-02-17 o godz. 07:41 ~Adrian napisał(a):
>
> Dopóki nie udowodnią, że chcą czegoś więcej, niż spuścić nam łomot finansowy, nie kupujcie tych akcji.

Czyli nigdy.

Zmierzchły to czas, kiedy fluidzina po 53 grosze chodziła.
Marzenie ściętej głowy!

(wiadomość usunięta przez moderatora)

już nie piszcie o 13mln straty i 45mln zadłużenia
bo po kolejnym raporcie będą to mocno zaniżone dane

Bez paniki. Kontrakty mistrza Jana rozwiążą problem każdego zadłużenia. Przecież mistrz przebywał osobiście w Wietnamie, laosie i Kanadzie dzieląc się wspanialomyslnie z pospostwem listami intencyjnymi bezpośrednio z podróży. Więc everything is under control. Nie plakac

dodać Arabię Saudyjską i Maroko. Prezes opasał swą wstęgą cały glob ziemski. Czekamy na skutki pracowitej działalności lotnika. Pull-up...czy to ostatni sygnał ?

Nie bądźmy takimi detalistami. Przyslowiowy Janko z Arabii, Dubaju czy z innego Maroka jest tu rozumiany jedynie jako mały przystanek w grze ogolnoswiatowej. Pamiętajmy o jednym. Mistrz i wizjoner Jan nie ogranicza się na myśleniu lokalnym, jego zaawansowana percepcja skupia się w pierwszym priorytecie na celach globalnych i grze na wielu fortepianach.Jak da się to zauważyć po licznych komunikatach ze spolki, tu toczy się gra o światowy kawałek tortu rynku odzysku energii z biomasy i przerobce wszystkiego i wszystkich na czysty wegiel. Stąd komunikaty z wielu miejsc na globie o dokonaniach wirtuoza Jana. Czekamy na więcej o Mistrzu