Dokładnie, dług magicznym sposobem nie zniknął. Tylko teraz wierzycielem jest CCC, a nie bank. Na takich ludzi jak FCtrol nie mam siły i nie będę już odpowiadał na takie komentarze. Proszę o udział w dyskusji osoby choć z minimalnym ilorazem inteligencji.
zobaczymy w Lutym czy Dominik przyzna rację jeśli okaże się że wyjdzie na moje? Myślę że nie, wtedy wymyśli sobie nową nazwę i będzie pisał że zbierał jeszcze po 55 gr i zarobił na dom pod Płockiem (czyli raczej mało..??).
ja tez nie sprzedaje, nikt mnie nie przekona że to godziwa cena, jest ryzyko jest zabawa 0,75 - 0,85 oddam, nie to spale w piecyku ale nie sprzedam. Co jak skupią powiedzmy 80-90% czy muszą zrobić wezwanie na pozostałą cześć czy mogą nas olać?
Inwestory - zadajecie pytania jak dzieci( co jak skupia 50 a co jak 80 itp ) a wystarczy zajrzeć do odpowiednich przepisów - a tam jak krowie na rowie wszystko wyjaśnione
Dzięki chłopy o to mi chodziło. Wiadomo że nie skupią 90%, to po co sprzedawać jak pewnie później coś podniosą żeby skupić reszte. Też nie wyobrażam sobie żeby będąc akcjonariuszem wiekszościowym żądali od siebie spłaty zadłużenia. Mam nadzieję ze spółka zostanie na GPW przynajmniej kolejny rok, bo że zniknie to jest pewne, ale cena zamkniecia to niekoniecznie 55 groszy.
Mało ze jesteś prostu do do tego jesteś naiwny . Nie zarządają sami od siebie - tylko zarządają od spółki której maja akcje . Spółka nie będzie miała kasy na spłatę wiec łatwo się domyśleć co będzie dalej i jaki to będzie miało wpływ na kurs .
Robin jak się inwestuje na giełdzie to wypada znać przepisy które rządzą giełda a jak się jest takim dyletantem jak ty to potem nie lamentuj ze tracisz
Na wezwanie za 0,55 zł nikt nie odpowie dlatego podniosą cenę wezwania do 0,65 - 1,00 zł i wtedy prawdopodobnie skupią większość akcji a na pozostałą resztę zrobią wykup przymusowy. Zostaniecie bez akcji i wtedy bez znaczenie jest to co zrobią ze spółką .
Jak nikt nie odpowie, jak już dwóch głównych akcjonariuszy się zadeklarowało. Więc 30% mają pewne. Na Inpoście też się burzyli, że na pewno nie odpowiedzą, podnieśli im minimalnie cenę z 9,50zł na 11zł i odpowiedziało 93%. A zarzekali się wszyscy, że poniżej 25zł nie ma szans.
Dd, przed chwilą szydziłeś z kolegi, że nie zna podstaw, a teraz okazuję się, że sam ich nie znasz. Jeżeli ktoś chce wycofać spółkę z giełdy to musi posiadać ponad 90% akcji. Innej drogi nie ma.
Oczywiście ze wiem ze trzeba mieć 90% to teraz sobie geniuszu dodaj - 30% czyli 15 mln akcji już maja , pewnie w wezwaniu zbiorą łącznie ze 25 mln do tego dodaj emisje na 20 mln akcji i kolejne podwyższenia kapitału - można uzbierać 90% i wycofać z gpw bez konieczności robienia kolejnego wezwania i podnoszenia ceny
Będzie podwyższenie wezwania ponieważ muszą kupić 66% akcji to jest 50.333.095 akcji zwykłych na okaziciela („Akcje”) spółki Gino Rossi S.A. („Spółka”), tj. wszystkich akcji wyemitowanych przez Spółkę, po cenie 0,55 PLN co jest fizycznie niemożliwe.
Panowie, zapominacie że CCC to nie Świety Mikołaj. Myślicie że spłacą długi GR, i jeszcze zapłacą wam tyle po ile chodziły akcje jakiś czas temu? CCC przejął długi i albo oddacie akcje po 55 albo zrobią wezwanie do wykupienia długów i wtedy zostajecie z akcjami bankruta a oni w ramach odzyskania długi przejmą majątek GR.
Jak pomożesz GR spłacic długi to faktycznie będzie warte o wiele wiecej. A ile są warte fabryki, kapitał ludzki, marka gdy nie ma kasy na bieżącą działalność?
Miłek za dużo zainwestował w Gino. Nie może sobie pozwolić na stratę wiarygodności na nowych rynkach na które wchodzi. Zainwestował w mega akcje reklamowe z udziałem asortymentu Gino. Tak więc zacisnąć żeby i nie sprzedawać się spekulantom po 0.52 jak to się czyni. Trzymać na drugie wezwanie bo będzie większe.
Nie warto zapisywać się na wezwanie z dwóch powodów prawdopodobnie podniosą cenę, w razie nie zapisania się i tak pieniądze wpłyną na konto w przypadku zrealizowania wezwania przez wykup przymusowy.
Jest jeszcze trzeci powód dlaczego nie warto się zapisać . Zgłoszenia na sprzedaż nie można odwołać a akcji nie można już sprzedać na sesji GPW do momentu zakończenia wezwania.