struktury, braku komunikacji, nieudolnej próby nabrania ludzi na wycenę wziętą z kosmosu, braku wypłat dywidendy. Nikt tego nie kupi. Dobrze, że przy okazji tych ostatnich wzrostów pod dętą wycenę (18 zł za akcje - dajecie wiarę!) wywaliłem ponad połowę.
Jasne, że te 18zł to pobożne życzenie, podobnie jak 19zł BVS (wystarczy odpompować 60mln "wartości firmy" z majątki trwałego i obraz zbliża się do rzeczywistości). Jasne, że polityka informacyjna zarządu nie istnieje, za czym idzie płynność i kurs. Ale biznes jednak z roku na rok się rozwija, generuje zyski i nawet jakąś gotówkę. Pytanie tylko, po kiego groma w takiej sytuacji im giełda? Pozyskanie kapitału z rynku? przy takiej wycenie? Ja widzę to tak, że dali sobie spokój i być może jakiś słup ugniata kurs, żeby łatwiej było kiedyś wycisnąć drobnych i pożegnać się z obecnością na NC. Jednak, przy tej płynności zebrać te kilka % nie będzie tak łatwo. Dlatego zakładam, że czeka nas jeszcze kilka przyjemnych sesji.
Myśleli, że jak trochę podpicują lipnych komunikatów to ludzie rzucą się na akcje ale to już nie te czasy. Nikt im kursu nie będzie holował i odbierał od nich akcji. Niech uproszczą strukturę i zaczną się dzielić zyskiem to i kurs się poprawi. Ale głównemu nie zależy na tym więc taka kiszonka będzie.