Wszędzie na świecie liberalizm i ateizm są ze sobą w wielkiej symbiozie. Tylko w Polsce środowisko liberalne pełne jest zakłamania. Pamiętamy ten kompromitujący Tuska ślub kościelny na potrzeby wyborów prezydenckich. Kompromitujący ponieważ całe życie Tusk świadomie tego nie robił uważając że taka postawa byłaby sprzeczna z jego liberalna wiarą. To chyba oczywiste że oczekiwanie pomocy od Boga jest sprzeczne z postawą liberalną. To by oznaczało że taki człowiek nie jest wolny. Że jest na łasce lub niełasce Boga niezależnie od tego czy jest on człowiekowi życzliwy czy też nie. Trudno sobie wyobrazić aby liberał modlił się o powodzenie na Giełdzie a nie używał w tym celu własnego rozumu. Dlaczego wstydzicie się swojego ateizmu ? Czy dlatego że obawiacie się reakcji katolickiej większości ? Czy nie potraficie czynem potwierdzać swojego przywiązania do wolności ?