W związku z tym, że na forum wywiązała się dyskusja między mną a Zxc z wysuniętą propozycją Zxc, iż chce sprzedać obligacje na co moja (spontaniczna) odpowiedź była, że mogę kupić ale za 30% - efektem tego jest inna propozycja (na maila) sprzedaży obligacji Marki za kwotę bliską 30% nominału (nie od Zxc ale od innej osoby)
1. informuję, ze nie przeprowadzam skupu obligacji Marki po 30%. 2. Jedyną transakcją jaka ew. dojdzie do skutku będzie ta na 16 obligacji za 5 tys, którą złożył mi jeden z obligatariuszy.
Jednocześnie z racji, że nie jest moim celem kupowanie obligacji po 30% ceny nominalnej (w większych ilościach) w sytuacji gdyby ktoś chciał zapłacić więcej niż 5 tys za 16 obligacji to jestem jak najbardziej za tym by ta osoba, która się do mnie zgłosiła uzyskała więcej. Najzwyklej potencjalny kupujący niech odezwie się na forum bankiera a sprzedający z pewnością się odezwie, bo jak mnie poinformował czyta forum (ze swej strony nie pośredniczę w niczym aby była jasność a chodzi tylko o to by osoba chcąca sprzedać uzyskała jak najwyższą cenę (wyższą niż 5 tys za 16 obligacji, które ma pewne u mnie dlatego ew. kontakt wyłącznie bezpośrednio takich osób))
Tak przy okazji zarząd Marki oraz Kowalczyk powinni zrozumieć, iż w nowych warunkach układu nie może być karencji. Karencji (obiecanki o spłacie w późniejszym czasie) spłaty tutaj już nikt nie zaakceptuje.Redukcja jak widać jest akceptowalna ale muszą być zaproponowane dwa warunki. 1. kwartalna wypłata odsetek - po np. wcześniejszej redukcji zamiennej na akcje - czyli odsetki od 50% wierzytelności (gdyby redukcja była na 50%) ale bez karencji czyli odsetki wypłacane praktycznie z biegu 2. kwartalna spłata kapitału - w odpowiedniej kwocie ale też bez karencji
I jeszcze jedno. Ofert z niższą ceną niż 30% też nie będę rozpatrywał. Jedyna oferta z racji mojej spontanicznej deklaracji, która ew. zostanie przeprowadzona to ta o której wyżej na 16 obligacji za 5 tys zł. (nie jestem z tą osobą w żaden sposób powiązany ale (moje) słowo jest jest słowem i do transakcji dojdzie jednak wolałbym by dostał więcej)
Dlaczego o tym piszę? dlatego by forumowicze/obligatariusze nie kierowali do mnie ofert. Jednocześnie przy okazji by uzmysłowić otoczeniu Kowalczyka, że redukcja jest akceptowalna ale karencja z pewnością zostanie odrzucona (tak by wynikało)
Ta sytuacja dała mi pewien ogląd i spostrzeżenia. 1. Trzeba zliczyć ile zostało należności (w tym według wag,parametrów), przerwać obecny proces i zaproponować nowy układ 2. Na ten moment patrząc na 32 mln zobowiązań a z drugiej strony 10.6 mln należności w terminie i 65 mln należności wszystkich spółka nie powinna proponować więcej niż 50% (reszta zamienna na akcje) 3. Jednak w propozycji układowej powinna być wypłata odsetek (od nowego zobowiązania a więc od ok. 16 mln) na pozoiomie ok. 8% jednak płatne kwartalnie 4. Przy 8% z 16 mln rata z odsetek kształtowałaby się ok. 320 tys w skali kwartalnej 5. Przy ok. 50 mln należności windykacyjnych (docelowo) można założyć ok. 900 tys spłat z windykacji/na kwartał przez ok 12 kwartałów co przy 320 tys raty kwartalnej z odsetek oznaczło by, że dodatkowo Marka byłaby w stanie spłacać ok. 500 tys kwartalnie kapitału. 6. Jednocześnie pierwsza rata mogłaby w takiej sytuacji być spłacona ze sprzedaży nieruchomości 7. Gdyby weszło to w okolicach grudnia Kowalczyk w takiej sytuacji spłaciłby pozostałe raty w banku SBR (ale w tej sytuacji byłoby to maks 200 tys - koniec 28 luty 2019) 8. Jednocześnie osoba do zarządu z wiedzą z rynku windykacyjnego oraz pewnie nie obyłoby się bez dokapitalizowania na sprzedaż na poziomie min. 1 mln (tutaj też z pewnością spadłoby to na Kowalczyka)
Tak więc w tej wersji 50% redukcji ale bez karencji a Kowalczyk w takiej sytuacji musiałby dokapitalizować na ok. 1.2 mln. Pieniędzy z windykacji na te 12 kwartałów powinno wystarczyć a reszta, która by została już musiałaby być refinansowana ale w tej sytuacji bez problemu byłoby to do wynegocjowania z inwestorem (dług po 12 ratach/kwartalnych z kapitału spadłby o 6 mln z 16 mln po redukcji)
Jednocześnie aby kontynuować poprzedni wątek wkleje i uzupełnie o jeden punkt ostatni post
Z deklaracji Kowalczyka wynikało 1. do miesiąca powinna wyjaśnić się kwestia inwestora 2. do 3-miesięcy powołanie nowego prezesa i strategia 3. rozważone zostanie wycofanie Marki z giełdy poprzez wezwanie (powody wyżej)
4. Nadto zalecenie RN jest pozyskanie finansowania zewnętrznego 5. Zgoda Kowalczyka na powołanie członka RN (to akurat jest realizowane) i ew. poparcie poprawionego formalnie projektu powołania rewidenta do spraw szczególnych.
Tym samym nie ma możliwości by jechać na dotychczasowym paliwie i na tej samej nucie. I nie jest to kwestia wiary czy niewiary a tego, że warto w tej sytuacji tą deklarację rozważyć.
Jednak w tym okresie przejściowym aby nie był bezproduktywnym dobrze by było aby Zimnoch z racji, że ma ku temu kwalifikacje przygotował solidną wycenę aktywów (z uwzględnieniem należności windykacyjnych (według parametrów), których dziś w bilansie nie widać)
Taki jest tok rozumowania. Nie widzę tutaj innego wyjścia na ten moment niż ułożenie się wszystkich stron (wierzyciele, akcjonariusze, otoczenie Kowalczyka) ale oczywiście przez cały czas musi być poczucie, że intencje są czyste. Jedno jest pewne obecny proces w obecnym kształcie prowadzony być nie może ale można w ramach tego co jest spróbować przedstawić rozwiązania na bazie faktów, liczb rzecz jasna.
Do 31 lipca sprawozdanie Nadzorcy i realizacji deklaracji nadzorcy, iż podda ocenie proces po półroczu!
Tylko że redukcja obligacji jest zwykłym okradzeniem obligatariuszy bo firma pozostaję i udziałowcy pozostają z kasą a obligatariusze zostają wydojeni z kasy.
Sprawiedliwa i uczciwa jest upadłość i każdy dostaje tyle ile firma jest warta. W wypadku redukcji zadłużenia obligatariusze ponoszą 70% straty a akcjonariusze śmieją się im w oczy.
Tak się przeprowadza legalne okradanie ludzi.
W wypadku upadłości syndyk sprzedaje nieruchomość i ten majątek trafia do nas.
Wiec nie ma zgody na takie rozwiązanie. Układ był poświęceniem ze strony obligatariuszy. Zawarliśmy umowę, skoro Marka sie z niej nie wywiązała to upadłość.
Dodatkowo wycofanie spółki z giełdy jest świetnym zagraniem bo odpada obowiązek informacyjny. Spółka nie musi publikować raportów finansowych. Wtedy można doić ile wlezie i nikt nie musi odpowiadać na pytanie jaka jest pensja prezesa.
Ty to jesteś świetnym klakierem tej spółki. No ale jak ci obiecali kasę i wyjście z tego bagna to co się dziwić.
1. Zxc, nie 70% a 50% a drugie 50% zamiennie na akcje co oznacza, że obligatariusze staliby się większościowymi akcjonariuszami więc gdyby było do śmiechu a i tak nie będzie, bo to jedynie rozwiązanie na pomniejszenie strat to jak już to najwięcej na tym zyskają obligatariusze. 2. Nie ma zaufania do liczb, stanu i to trzeba zmienić dlatego przez ten pryzmat zgadzam się, że korzystniejsza jest likwidacja. 3. Z werbalnych a nie teoretycznych ruchów wynika, że obligatariusze akceptują redukcję ale chcą jakiejkolwiek spłaty w konkretnym terminie innymi słowy nie ma zgody na karencję! (patrz propozycja sprzedaży 16 obligacji za 5 tys) 4. Gdy patrzę na wycenę swoich akcji i średnią cenę zakupu zapewniam Cię, że nie jest mi do śmiechu! Akcjonariusze w 5 letnim okresie wręcz stracili ponad 90% i nie przewiduję w tym rozwiązaniu wzrostów a jedynie możliwość kalkulowania i ew. reakcji. https://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=MARKA 5. By w ogóle cokolwiek rozważać musi wrócić zaufanie do przedstawionych liczb (bezpieczniki w postaci nadzorcy i rewidenta nie działają) 6. Nic dziwnego, że wysyłasz wierzytelności do syndyka na innych spółkach i nie zwracają Ci się nawet koszty znaczka (napisz przy której likwidacji odzyskałeś jakiekolwiek pieniądze-przypominam, iż pisałeś o tym, że DM władował cię w inne spółki dziś w upadłości) 7. Napisz choć raz, krótko jaki odzysk z likwidacji przewidujesz na Marce? 8. Nikt mi nie obiecał żadnej kasy! Rozważy! wycofanie akcji poprzez wezwanie dla wszystkich akcji w wolnym obrocie ale wynika to z ... (patrz poprzedni wątek odnośnie powodów). ... 9. Jak najbardziej reprezentuję swoje interesy ale też przy okazji mogą skorzystać inni uczestnicy rynku 10. Nie masz racji odnośnie polityki informacyjnej zwłaszcza, że jest proces naprawczy (sprawozdania nadzorcy w tym odnośnie wynagrodzeń) i rynek obligacji (ta sama polityka informacyjna)! A nawet fakt wynikający z obowiązku dla spółek. 11. Gdybym nie przywoływał Marki na bankierze byłaby 1 z 400 na NC i jedną ze 100 na alertach i nikt by o niej nawet nie pamiętał! (jesteś ignorantem) 12. Nadwyżka z nieruchomości to maks 500-700 tys ale i tak jak najbardziej uwazam, że powinna popłynąć do wierzycieli by poczuli, że choć coś jest robione we właściwym kierunku tyle, że w ramach procesu naprawczego spokojnie można to też zrealizować.
Strzelasz na oślep! Rozumiem dlaczego (ważne by nikt beze mnie się nie wydostał?) - to jest naturalna logika i reakcja - ale uwierz mi trzeba szukać rozwiązan - likwidacja to kolejny znaczek i kolejna Twoja wierzytelność wysłana do syndyka gdzie za każdym razem będziesz ostani w kolejce (niestety tak wyglądają tzw. polskie warunki) czego efektem jest zerowy odzysk. I na koniec paradoksalnie utrzymując rozumowanie, iż trzeba trwać w obecnym procesie tak naprawdę podtrzymujesz tok rozumowania Konopki! (choć robisz to nieświadomie to tak jest niestety)
Od samego początku działasz na szkodę obligatariuszy. Prowadziłeś propagandę za układem gdy od samego początku było wiadomo, że spółka nie spłaci długów. Policz sobie w tej swojej propagandowej główce ile pieniędzy od tego czasu zostało ze spółki wyprowadzone a mogło trafić do obligatariuszy.
Oczywiście tobie się marzy wezwanie i że główni udziałowcy odkupią od ciebie akcje natomiast nic innego cię nie obchodzi. Gdyby doszło do upadłości ty zostajesz z zerowym kontem a my (obligatariusze) odzyskujemy pieniądze.
I to jest sprawiedliwe. Ponieważ udziałowcy bezpośrednio czerpią zyski z Marki a obligatariusze nie.
Zresztą pieniądze nie są ważne. Liczą się działania prokuratora w tej sprawie.
Jest nadzorca, jest sąd, są obligatariusze profesjonalni uczestnicy rynku i działaj! Dostałeś szansę objęcia członka RN przemilczałeś. Ze swej strony uważam, że ktoś kto nawołuje do likwidacji nie ma obligacji marki albo nie ma podstawowej wiedzy. Prawdziwy obligatariusz zacząłby działać a nie bredzić jak potłuczony. Pokaż czyny! Z jednym się zgadzam było przyzwolenie nadzorcy i profity osòb powiązanych ze spòłką. Jednak ty nie zrobiłeś nic i takie są fakty. A na rynku NC spòłka ma tylko koszty a przy takim ff i braku obrotu jest to naturalne oczekiwanie no ale pies ogrodnika...
Rozumiem, że upatrujesz we mnie szans na wyjście z tej sytuacji i zakładasz, że tą drogą jest chociaż działanie przez co takie Twoje reakcje no ale przeceniasz moje możliwości do tego po 2.5 pòł roku to już granica dla mnie. Na przyszłość, bo ja i tak się wycofuję wiedz, że musisz działać a nie gadać, bo zobacz jak wyglądają inne procesy naprawcze i gdy poròwnasz zobaczysz, że tutaj jest choćby szansa właśnie z takiego powodu, że pilnowaliśmy.
Powodzenia w życiu a odnośnie marki więcej działania albo więcej pokory
Tak na marginesie sam chciałeś sprzedać mi obligacje, chciałeś tym sposobem wydostać się z bagienka ale widzidzi ja to rozumiem, bo takie Twoje prawo rynkowe.
Trzeba być głupcem aby ponosić odpowiedzialność (także finansową) za firmę na którą kompletnie nie ma się wpływu. Tak, tak członkowie rad nadzorczych ponoszą odpowiedzialność, w pewnych przypadkach także finansową.
Ja mam swoje zdanie na twój temat. Uważam, że jesteś człowiekiem w manii i usiłujesz wmówić otoczeniu że twoje fantazje to rzeczywistość. Straszysz nas tu zerowym odzyskiem w upadłości i obiecujesz odzysk po redukcji. Tylko jakoś przemilczasz że mimo układu spółka nie przygotowała ani 1 zł na zwrot długów. Co z tego, że na papierze dług się zredukuje jak i tak nie ma pieniędzy nawet na spłatę części. Najgłupszą z możliwych form jest zamiana długu na bezwartościowe akcje. Jakoś ty nie jesteś w stanie pozbyć się swoich akcji a chcesz obdzielić nimi obligatariuszy. Akcje tej spółki warte są dokładnie zero zł. Ponieważ Marka ma ujemny kapitał własny. Czyli ma więcej długów niż majątku.
Zresztą już rok i dwa lata temu obiecywałeś, że w wyniku układu będzie pięknie a jest jak jest. Teraz tworzysz nowe bajki.
Nie mam zamiaru z tobą dyskutować. Wniosek o upadłość zakończy ten potok głupoty.
W planie nadzorca przedstawiła 18.6 mln co przekłada się na 24.98 mln! I na tym były założenia ale co do wielu spraw jak najbardziej widzę swoje błędy. Co do prawa do wyjścia z tego wiedz, że wezwanie jest jedną z form rynkowych wyjścia z inwestycji i nie zachowuj się jak pies ogrodnika, bo w kontekście finansòw spòłki jest to bez znaczenia a rynek giełdowy polega na realizacji strategii i transakcji na akcjach. Brak płynności i niski ff uniemożliwiają ze skorzystania z podstawowego prawa jakim jest wyjście z inwestycji poprzez transakcje. Do 31 sprawozdanie nadzorcy, pisz do nadzorcy, działaj.
Obligatariusze też chcą wyjść nawet za 30 procent nominału. Nie jesteś tutaj sam a Twoje podejście nie jest głosem większości obligatariuszy Trzeba rozwiązań.
I wierz mi w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem anonimowy i nie mogę sobie wymyślać historyjki z propozycją obligatariusza 16 obligacji za 5 tys, to jest zapisane na serwerze. Rezygnuje nawet z odsetek.
Kowalczyk mając tak mocne sygnały z rynku w tym nastroje, które zostały mu podane na tacy! jeżeli nie zareaguje werbalnie w tym finansowo to w takim momencie trzeba przerwać ten proces i powinien to zrobić sąd (sąd we Wrocławiu potrafił postawić granicę dla podmiotów o znacznie większej sile przebicia) Akcjonariusze i obligatariusze dali wyraźny sygnał, że są gotowi na dialog w tym ustępstwa ale w tym wszystkim musi być też wsparcie finansowe Kowalczyka (ok. 1 mln a ze spłatą kredytu w SBR ok. 1.2 mln) i jest to niezbędny element aby dać poczucie, ze intencje są czyste 1. Jest gotowość do negocjacji (redukcja) 2. Trzeba uwiarygodnienia liczb 3. Jest oczekiwanie wsparcia finansowego przez Kowalczyka w ramach szerszej ugody (rezygnacji z części wierzytelności) 4. Na pewno z tego co da się wyczuć nie będzie zgody na karencję (odroczenie spłaty) - może być zgoda na niższą ratę z racji niższego zadłużenia i mniejszych możliwości Marki ale nie będzie zgody na odsunięcie w czasie bez jakiejkolwiek spłaty 5. Odkupienie przeze mnie obligacji niczego nie wnosi. Trzeba rozwiązań systemowych
ps mania :-) więcej pomóc/zaszkodzić nie mogę/nie umiem.
Trzeba w tym wszystkim też zauważyć pijawki, ktòre się tutaj połączyły wyssały też sporo z Kowalczyka, bo w samych pożyczkach bez uwzględnienia odsetek dał Marce a dokładniej pijawką 7 mln nie licząc dokapitalizowania. Jednak w tym wszystkim powinien rozumieć, że mniejszościowi akcjonariusze i obligatariusze nic z tego nie mieli. O ile rozumiem awersję do dokładania więcej do marki o tyle nie rozumiem braku diagnozy kto na tym skorzystał. Dziś nasze propozycje są naprawdę min. w stosunku do tego ile przetrwoniły pijawki. Propozycje są wyważone i celne a nawet można powiedzieć niezbędne
Pijawka czyli gatunek prowadzący pasożytniczy tryb życia o jednej lub dwòch przyssawkach. I gdy pytamy gdzie są pieniądze mamy do tego prawo, bo w bilansie ich nie ma. Pijawki wyssały i nasze tysiące i pana 7 milionòw panie Kowalczyk. I stąd ten brak zrozumienia ale my swoich tysięcy nie odpuścimy i jak najbardziej mamy prawo wiedzieć co dalej! Co więcej angażujemy się desperacko no ale i tak nie mamy z tego ani jednego profitu a wręcz straty w przeciwieństwie do pijawek
Ludzie chcą reakcji. I co ważne w oparciu o liczby. Nawet RN zabezpieczyła się przedstawiając, iż jest potrzebne finansowanie zewnętrzne. Teraz czas by krok wykonała Nadzorca! Tkwić w tym co jest z pewnością nie można.
Obligatariusze jak i akcjonariusze wyczekali się tutaj wystarczająco długo (liczone w latach). Zaufali przekazali swoje pieniądze i nie mogą odzyskać nawet złotówki. Tak być nie może akcjonariusze powiązani ze spółką pozakładali firmy i oprócz wynagrodzeń czerpali profity ze współpracy to mogą przeczekiwać. Z sygnałów obligatariuszy wynika, że czekać bez jakiś fundamentalnych reakcji nie będą! (i w tym momencie nie jest to moja reakcja a w skrócie mówiąc ważne by nadzorca i Kowalczyka zrozumieli, iż takie są nastroje). Skoro było przyzwolenie na faktury z best-auto (czytaj sprawozdanie nadzorcy) - salonu BMW powiązanego z Konopką to musi być też odpowiedzialność.
Trzeba zmian w procesie. I nie tylko udowadniają to liczby ale przede wszystkim nastroje. I piszę to naprawdę z czystymi intencjami i dobrej wierze po to głównie by nie przegięto! bo wtedy nie będzie odwrotu.
do 31 lipca sprawozdanie a w nim zgodnie z zapowiedzią nadzorcy proces ma być w nim poddany ocenie. Jest jeszcze czas na kompromis ale na pewno nie wolno iść drogą utrzymywania obecnych warunków.
Nie wiem sam podumaj. Naszła mnie ochota wkleiłem.
powodzenia Zxc i na koniec o jedno Cię zapytam. Nie szkoda Ci kasy na znaczki do syndyka w celu zgłoszenia wierzytelności w ramach likwidacji na tych spôłkach o ktòrych pisałeś?
Jeżeli nie zgłosi się wierzytelności to bezpowrotnie traci się szansę na odzyskanie pieniędzy. Więc nawet jak wydaje się, że pieniądze są nie do odzyskania to należy zgłaszać wierzytelności. Ponieważ różne cwaniaki tylko czekają na to abyś był bierny i sam zrezygnował ze swoich praw. Namawiają do układów, redukowania długów, wyprzedaży majątku spółki przed upadłością itp.
Przynajmniej robię coś a nie wypisuje bzdury i fantazjuje o tym że będę skupował obligacje po 30% wartości. Czy też powołuje w wyobraźni biegłego, czy też przejmę kontrolą nad spółką, jak mnie nie stać na 5 tyś inwestycji.
Ok, dzięki za odpowiedzi z jednym tylko sprostowaniem spòłki nigdy przejmować nie chciałem natomiast wycofać się jak najbardziej niestety GPW jest karłowata w tym naturalnym prawie rynkowym należnym akcjonariuszom funkcjonującym na giełdach. Ok bez odbioru, bo naprawdę inne rzeczywistości i pojmowanie
Braki merytoryczne oraz fakt, iż nie wykazałeś tutaj ani jednej inicjatywy chcesz ukryć poprzez personalne zaczepki. Słabe i nie tędy droga. W każdym razie ja się wypisuję
Działanie. Z kim ty chcesz działać. Ze złodziejami którzy wyprowadzają kasę ze spółki. Człowieku, jak na dłoni widać, ze nikt tutaj nie ma zamiaru realizować żadnego układu. Każdy grosz który wraca do spółki jest natychmiast wyprowadzany do beneficjentów tego przekrętu.
Cała rzecz w tym aby przedłużać aktualny stan tak długo jak to możliwe,
Kowalczyk kupił jakąś (od innego pożyczkodawcy) pożyczkę (znamienna jest informacja zmiana wartości nominalnej). Nie wiemy, która stąd trudno powiedzieć jaką kwotę kupił za te 200 tys cesji . Mam tylko nadzieję, że nie jest to odkup od Konopki ostatniej pożyczki, bo to byłby szczyt bezczelności
Miałem nie pisać ale w tej sytuacji skoro wierzyciele mają wyraźny sygnał, iż Kowalczyk odkupuje zobowiązania Marki to każdy kto chce sprzedać za część nominału w mojej ocenie powinien składać propozycję. (chyba, że jest to cesja w ramach grup ale z komunikatu wynika, że jest zmiana pożyczkodawcy)
Alternatywnie jest to ruch PR-owy aby pokazać uczestnikom rynku, iż Kowalczyka wsparł spółkę (dołożył) kilka mln ale wyjdzie to po odpowiedziach na zgłoszenia odsprzedaży swojego długu zaproponowanego Kowalczykowi za część nominału.
Ten dług obligatariusza 16 obligacji za 5 tys z pewnością to zweryfikuje i ukaże czy głowni obligatariusze wierzą w jakąkolwiek spłatę. (30% nominału i rezygnacja z odsetek odrzucenie takiej oferty przez osoby, które mają zapas finansowy i mają długoterminowe cele dla Marki byłoby wymowne)
Skąd jakiekolwiek wątpliwości? Jest napisane wyraźnie o jaką pożyczkę chodzi, o zawartą w dniu 7 grudnia 2017 z Konopką, w której pożyczał wcześniej wyprowadzone pieniądze:
Jeżeli by tak było to Konopka stałby się obok SBR (a pośrednio obok Kowalczyka bo ręczył kredyt do 1.5 mln) pierwszym i jedynym wierzycielem Marki spłaconym dotychzasz (ci!)
Nie wiem dlaczego Kowalczyk tak się kompromituje takimi ruchami? (było ok. ale jeżeli faktycznie spłacił Konpkę to dla mnie jest sygnał, bo zdecydowanie nie jest to najbardziej palący problem w Marce) Przecież Konopka będzie się jeszcze tlumaczył z umów z firmami powiązanymi z akcjonariuszami. Są faktury z best-auto salonu BMW i to z okresu gdy spółka notowała straty! (komunikat z tej części niech prześlą!) - zwłaszcza, że mamy przypadek GETBACK gdzie tą właśnie drogą wyprowadzano pieniądze stąd każdy taki przypadek z racji, że nie ma nic współnego z transparentnością musi być wyjaśniony do spodu innymi słowy po getbacku każdy ma prawo zadawać pytania gdy widzi faktury z osobami powiązanymi ze spółkami! Przypominam, że nadzorca jest odpowiedzialna za 18.6 mln w obrocie co przekłada się 24.98 mln należności i z tego będzie rozliczana. Ile dziś z tego ma dla wierzycieli? (pod takimi liczbami się podpisała)
widzę, że trzeba też przypomnieć czata Konopki, bo zaczyna się naginanie faktów! MZK: Jakie są prognozy wyników spółki na 2015 r. i jak ma się to do wyników za 2014 r.? Jarosław Konopka: Spółka zakłada wzrost zysku netto na koniec 2015 r. o około 15-16 proc., wobec 2014 r.
Vaquero niepotwierdzony: Czy prognoza finansowa na 2014 r. zostanie zrealizowana? Jarosław Konopka: Po wynikach 11 miesięcy 2014 r. jest duże prawdopodobieństwo zrealizowania prognozy.
Gumiś niepotwierdzony: Czy uważa Pan, że cena akcji oddaje wartość spółki? Jarosław Konopka: To rynek wycenia akcje spółki. Ja natomiast uważam, że są one niedoszacowane, biorąc pod uwagę wyniki trzech kwartałów 2014 r. i perspektywy spółki.
więcej źródło: https://www.stockwatch.pl/czat-inwestorow-gieldowych/jaroslaw-konopka---prezes-zarzadu-marka-sa,134
Z tej perspektywy można stwierdzić, iż ktoś kto w listopadzie utrzymuje prognozę a później jej nie realizuje to robi to świadomie!
Patrząc na dzisiejszy stan Konopka gdyby zwrócił zawyżone w odniesieniu do braku efektu wynagrodzenie z poprzednich lat (ponad grubo powyżej 1 mln) do spółki to może można byłoby to uznać jako gest ale widzę, że arogancja sięga zenitu i wręcz odwrotnie został spłacony jako pierwszy co prawda z pieniędzy Kowalczyka ale pośrednio gdy toczy się walka o przetrwanie taki ruch jest kompromitacją (nie wiem kto doradza Kowalczykowi ale to przekreśla odczytywanie intencji!)
I jeszcze do Zxc i pozostałych by schłodzić wasze oczekiwania. Mówiąc krótko jestem i wy jesteście za słabi na nich dlatego był gest dialogu!
Dla zobrazowania taki przykład Czytając książkę o Indonezji autorka przytacza pewną sztukę, która została rozpropagowana do szerokiej społeczności. Jest to krótki obraz góry klapek (sandałów). Gdzie jak później wyjaśnia jest to protest na działania wymiaru sprawiedliwości w Indonezji w następstwie gdy Policja zatrzymała i brutanie pobiła a następnie sąd skazał młodego złodziejaszka, który ukradł parę klapek miejscowemu komendantowi. Protest miał być symbolem metody stosowanej w Indonezji, która charakteryzuje się kto więcej licytuje ten wygrywa co w odniesieniu do umarzanych spraw grubego kalibru (w naszych warunkach przeogromnego, bo nawet morderstw) vs skazania i katowania za klapki okazało się bardzo skutecznym ruchem.
W Indonezji gdzie przedstawiony fakt jest codziennością ta para klapek przelała czarę goryczy i wbrew temu co piszesz efekt został osiągnięty właśnie poprzez ukazanie tych patologii szerszej społeczności.
I choć wydaje się to tobie idealistyczne to i tak pozostaję przy swoim, iż ta droga czyli komunikowania na forum bankiera, który ma 2 mln użytkowników z pewnością ma większy wpływ niż wchodzenie do paszczy lwa (czyt. Białegostoku gdzie nie masz jakichkolwiek szans, gdzie panują specyficzne zasady)
Dla odmiany sąd we Wrocławiu wytyczając krótki termin zarządowi getback potrafił się przeciwstawić stawiając granicę! A trzeba pamiętać, że siły wpływu są jeszcze większe! Tutaj niestety nadzorca i sędzina dały się wkręcić, bo przypominam, iż nadzorca podpisała się i przedstawiła 18.6 mln w obrocie w terminie co jak wynika z odpowiedzi na NWZA przekłada się na 24.98 mln netto bez przeterminowania i dziś każdy obligatariusz powinien napisać do nadzorcy ile z tego ma dla wierzycieli! Ze swej strony obecnie zadałem poniższe pytania do nadzorcy
cytat Dzień dobry W związku z tym, iż zbliża się okres przedstawienia 3 sprawozdania Nadzorcy proszę o przedstawienie w nim 1. Jaki jest efekt Pani pracy od momentu przedstawienia Planu Naprawczego z uwzględnieniem, iż podpisała się Pani i przedstawiła 18.6 mln należności w obrocie bez przeterminowania co jak wynika z odpowiedzi na NWZA przekłada się na 24.98 mln należności netto w terminie. (jaki jest stan i efekt na dzień złożenia sprawozdania)
2. Jakie jest Pani odniesienie do uzasadnienia RN odczytanego na WZA, iż potrzebne jest finansowanie zewnętrzne co jakby zabezpiecza RN odnośnie diagnozy tego, iż w obecnych uwarunkowaniach i stanie finansowym nie ma możliwości zrealizowania celów obecnych warunków układu.
Jedna dygresja. Dobre intencje jakie dziś przejawia spółka to za mało! Jest zrozumienie sytuacji ale to za późno i za mało nadto RN się zabezpieczyła swoim sprawozdaniem, iż jest potrzebne finansowanie zewnętrzne co jest jednoznaczne z przerzuceniem odpowiedzialności na Panią.
Rynek pracy sprzyja, jest 65 mln (w terminie i przeterminowane, przekształcone a więc przygotowane do windykacji jak i nieprzekształcone)
Patrząc z tej perspektywy dla Marki ważniejsza jest ściągalność a więc ważniejszy jest rynek pracy (i ten akurat sprzyja przez co jest na czym się oprzeć) Trzeba to zeskalować. Jest okres getback a więc na rynku handlu wierzytelnościami nie ma co szukać przez co najmniej 6 miesięcy ale spokojnie można po zeskalowaniu przez ten okres przygotować spółkę pod umocnione negocjacje ale aby tak było trzeba zmiany warunków układu i jeżeli nie wyjdzie z taką propozycją spółka to powinna to zrobić nadzorca (realnie tylko jeszcze nadzorca utrzymuje, iż spółka bez finansowania zewnętrznego zrealizuje układ - nawet RN uznała, że trzeba finansowania zewnętrznego a przecież RN to też Zimnoch czyli oddelegowany prezes)
mogę 1. w pierwszym kroku trzeba założeń ile spółka jest w stanie realnie uzyskiwać przychodu zarówno z podstawowej działalności jak i windykacji. O ile ze swej strony na ten moment nie umiem określić przychodów z pożyczek z racji, że nie mam zaufania do przedstawianych nalezności o tyle przychód z windykacji można już próbować oceniać na ten moment jest to. ok 220 tys przychodu na każde 10 mln przekształcone, bo tylko takie realnie w polskich warunkach można ściągnąć (ostatecznie przez komornika) w ten sposób mamy a) przychód z pożyczek? (ostatni raport ok. 1.3 mln ale czy to już dołek? nie ma na to jakichkolwiek argumentów, bo nikt nie wierzy w należności operacyjne bez przeterminowane z racji, że nie ma zaufania do metod. b) przychód z windykacji dziś ok. 220 tys z każdych 10 mln co przekłada się na ok. 660 tys już dziś a w sytuacji gdyby docelowo było ok. 50 mln (tak wynika z odpowiedzi do WZA o kwocie należności przeterminowanych) można tą pozycję szacować na ok. 1 mln kwartalnie przez ok. 12 kwartałów (tyle mniej więcej trwają ugody z dłużnikami)
Tym samym przychód można ocenić na 2-2.3 mln/kwartał nie pod to trzeba zeskalować (dostosować przychody) w ramach tego musi być też dokapitalizowanie a w okresie max roku inwestor tyle, że już na umocnionej pozycji negocjacyjnej.
Jak zejść z kosztami do 2-2.3 mln zwłaszcza, że będzie układ do obsłużenia? odpowiedź brzmi 1. sprzedać nieruchomość i pieniądze przeznaczyć na 10 mln przekształceń 2. zejść z kosztami 3. dokapitalizowanie Kowalczyka na min. 1 mln 4. zmiana warunków układu.
I tak po krótce zdefiniowałbym zeskalowanie, bo jak wszyscy wiemy spółki mogą być dochodowe nawet przy 1 mln przychodów ważne jest by się to bilansowało z kosztami a w kontekście marki najważniejsze jest by wróciło zaufanie do przedstawianych liczb zwłaszcza pozycji należności w obrocie bez przeterminowania. W przypadku Marki sytuacja jest o tyle łatwiejsza, że nie ma długu bankowego (jest nieistotny) i długu publiczno-prawnego natomiast jest duża pozycja długu wobec głównego akcjonariusza a to daje możliwości.
Pod względem przychodów faktycznie mamy suwak dostosowujący się do kosztów ale na dziś nadzorca musi się wytłumaczyć z należności a tutaj mamy drastyczny spadek a więc rozjazd z tym pod czym się podpisała i przedstawiłą w Planie i dziś RN mówi, że trzeba finansowania zewnętrznego przez co wierzyciele będą pukać do Nadzorcy i pytać jak zabezpieczyła te 18.6 mln w obrocie co przekłada się na 24.98 mln!
Na ten moment nikt oprócz Kowalczyka nie jest w stanie wyłozyć 1 mln dla Marki. Czy może się to Kowalczykowi opłacać? według mnie tak, bo w ten sposób może uratować sporą część (wszystkiego i tak już nie odzyska) z pożyczek udzielonych Marce
Po drugie byłaby to też pozytywna interpretacja ze strony wierzycieli Marki! (Kowalczyk dokłada możemy rozpocząć negocjacje, bo to jest wyznacznik intencji)
Bez dołożenia (dokapitalizowania ze strony Kowalczyka) czyli w oparciu o same słowa i deklaracje w mojej ocenie wierzyciel tutaj nie wyrażą zgody na zmiany warunków. Jest totalny deficyt zaufania i dziś trzeba go odbudowywać nie tylko deklaracjami ale też werbalnymi ruchami typu dokapitalizowanie choćby niewielkie.
Pytanie jest proste i bardzo krótkie! Pani nadzorco ile ma dziś Pani z przedstawionych 18.6 mln w obrocie co przekładało się na 24.98 mln netto bez przeterminowania.
Pamiętajmy, że pod takimi liczbami pani nadzorca się podpisała a co istotniejsze już w ubiegłym roku była informowana o spadku tej pozycji oraz uświadomiona, że to ta pozycja jest najważniejsza a nie przychody. (jest to zapisane na serwerze i nie będzie żadnego tłumaczenia, że nie wiedziałam itp)
Zgłosiłem sprzeciw do absolutorium Konopki i teraz można by było to zaskarżyć zwłaszcza, że są podstawy tyle, że musiałbym mieć wsparcie (wchodzenie samemu nawet z kancelarią prawną do Białegostoku gdzie panują zasady Indonezyjskie byłoby wchodzeniem w paszczę lwa)
a podstawy są takie 1. informacja nadzorcy o umowie z Kancelarią prawną bez zgody nadzorcy 2. Przyznanie przez nadzorcę, iż odpowiedź na temat spadku przychodów w drugim kwartale jest nierzetelna co z dzisiejszej perspektywy okazuje się kluczowe i co więcej potwiedza podejrzenia, że spadek jest spowodowany jakością należności 3. Spadek należności w netto z 24.98 mln do 10.6 mln w okresie procesu naprawczego! (dokładnie będzie wiadomo po raporcie)
Gdy się pod czymś podpisuje trzeba brać za to odpowiedzialność mam tutaj na uwadze zarówno Konopkę jak i nadzorcę!
Gdyby to była fantazja to jeszcze spoko ale niestety takie są warunki w Białymstoku czego namacalnym dowodem jest fakt, iż Podlasie jest najbiedniejszym regionem w Polsce a ludzie zdolni (których na Podlasiu nie brakuje) widząc jakie panują zasady wolą wyjechać do innych aglomeracji.
Takie brudy wychodzą zawsze w okresie długofalowym!