No to mam klops. Z lektury paragrafów kk wygląda na to, że Pan Prezes najprawdopodobniej sztucznie pompował wyniki sprzedaży opowiadając bajki o afrykańskich kontraktach. Spekuluje, że musiały iść za tym jakieś transfery środków od 'niby kontrahentów' do spółki będące zapłatą za 'niby sprzedaże', które w cudowny sposób mogły do nich wracać z powrotem. A jak to się działo to może na to wskazywać Art. 299. § 1. „Kto środki płatnicze, papiery wartościowe lub inne wartości dewizowe, prawa majątkowe albo mienie ruchome lub nieruchome, pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego, przyjmuje, przekazuje lub wywozi za granicę,…”
Wszystko wspaniale wyglądało w mediach i papierach. Kurs akcji rósł szybciej niż sprzedaże a obligatariusze zwodzeni przez minionków ‘czarnego biznesmena’ sami dawali się strzyc. Spółka jednak nie jest ‘Mega czysta’ jak to pisał w swoim wątku ~ggg. W efekcie mamy rzeź w postaci 100 krotnej przewagi podaży nad popytem
Czas na głębokie zmian w zarządzie. Spółka powinna się odciąc do Pana Prezesa i wziąć z zewnątrz rzetelne i wiarygodne osoby, które nie są umoczone w kręcenie ‘karuzeli’.
Chcą odbudować wiarygodność a nadal trzymają gościa z zarzutami w zarządzie!?
Nawet jak Prezes okaże się niepokalany jak Maryja, to minie najmniej rok czy nawet kilka zanim to będzie miał szansę to udowodnić. Zresztą, jak prokuratura postawiła zarzuty i trzyma gościa w areszcie, to tak łatwo się nie wycofa, że by się nie narazić na zarzut niekompetencji i na odszkodowanie. Nawet jak Prezes jest niewinny jak Dziewica Orleańska , to coś mu przylepią (zresztą tak jak dziewicy, która ostatecznie spłonęła na stosie uznana za czarownice)
Niech znajdą kogoś na cały etata, kto porządnie zabierze się za spółkę, odetnie od niechlubnej przeszłości pompowania obrotów, utrzyma starych klientów i pozyska nowych.
Może pompował wyniki, a może wyprowadzał zyski. Zwiększanie obrotów to również przyjmowanie lewych faktur kosztowych. Mniejszy VAT i podatek od pomniejszonego zysku a kasa netto w szwajcarskim banku na koncie...
Połowę firm musieliby zamknąć. Zamkną tylko te, które nie dokładają do 500+, a wyciągają łapska po nieswoje (zwrot VAT lub podatku i nie ma tu znaczenia, czy naliczone słusznie, czy niesłusznie).
Baco, doucz się. W jakim czasie ty żyjesz? Kato ma rację w 100%!!!! Każda firma domagająca się zwrotu VAT jest na celowniku fiskusa. EOD. Choćby z dzisiaj: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wyludzenia-vat-firmy-fiskus,181,0,2411701.html#utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rss