Uczestnikom kamień z serca, zwłaszcza, że nie po rynkowej, tylko po nominale.
Jakbym był akcjonariuszem, trochę bym się zirytował, bo, że wykup to może i ok, bo nie będzie odpływów uczestników. Ale że na takich warunkach, skoro na rynku duże dyskonto, to przecież już kosztem udziałowców.

Quercus przeznaczy 43 mln zł na wniesienie do funduszu ratunkowego. To oznacza, że nie będzie żadnego skupu akcji własnych ani dywidendy w tym roku i niepewny jest w roku przyszłym - bo zysk za 2017 to tylko 34 mln zł, więc muszą jeszcze uszczknąć 9 mln z zysku przyszłorocznego (np. wziąć kredyt pomostowy). Więc i w przyszłym roku albo nie będzie wcale skupu, albo będzie znacznie okrojony.

Tak czy siak drobni akcjonariusze i tak są w czarnej. Ze skupu i tak by nie mieli żadnego zysku , a teraz po numerze z tymi obligacjami GetBacku grawitacja zrobi z kursem to co musi.

w jakim celu Quercus TFI to robi?

Dnia 2018-04-03 o godz. 10:55 ~Śledź napisał(a):
> w jakim celu Quercus TFI to robi?
>

Buduje wiarygodność firmy.
Cena obligacji Getback była nawet poniżej 70% ... Ktoś kto inwestuje w obligacje nie zakłady straty 20 czy 30%. Taka strata mogłaby spowodować paniczny odpływ klientów z innych funduszy.

Dziwię się tylko, że aż tak dużą kwotą zainwestowali w obligacje Getback

Jesli by tej operacji nie przeprowadzili, mieliby bardzo mocny odplyw kapitalow z funduszy a to by ich pograzylo.

Przeniesli ryzyko na akcjonariuszy, co wydaje sie zasadnym ruchem tutaj - jesli by tego nie zrobili moglaby sie powtorzyc historia np . z Idea TFI, ktore przez umozenia sie sumarycznie zwinelo (abstrahuje od jakosci aktywow jakie mieli).

Tutaj w najlepszym wypadku dywidende przesuwa sie o rok/poltorej do momentu wykupu obligacji, w najgorszym gdyby GBK nie wykupil obligacji strate biora akcjonariusze.

Tez jestem zdziwiony skala zaangazowania (pomiedzy 4 a 10% aktywow funduszy wg stockwatcha).

Mnie to nie dziwi. Interes dochodowy i jeszcze na 6,5% ... n to Buczek kupił .. a ze teraz zamieszkanie z emisją to działa

Jesli GBK sie wyprostuje to wyjda na tym na plus napewno.
Jest jednak ryzyko bo GBK zachwouje sie jakby zostal calkowicie odciety od kroplowki z kapitalem. A bez kapitalu ciezko zapewnic ze starczy srodkow na splate dlugu. O nowych pakietach wierzytelnosci mozna narazie zapomnie.

Od Buczka i jego funduszy lepiej z daleka się trzymać. Sam inwestuje i żadne Buczki nie są w stanie więcej dla mnie zarobić. Tylko swoje pieniądze się szanuje.

Jak zaczną klienci uciekać. Czas wypłacić kasę.

No, na plus to raczej nie mogą wyjść. Kupili po cenie nominał plus odsetki. W scenariuszu maksimum mogą wyjść na zero, jak obligacje się wykupią (plus kupon obligacji). W bardziej realnym scenariuszu zaliczą stratę na obligacjach. W najgorszym scenariuszu - ale dość realnym, stracą całe 43 mln złotych włożone w fundusz. A na To już jest pewne - nie da się inaczej. No i z jednak nadszarpniętą renomą. W perspektywie wieloletniej, oraz z punkty widzenia zarządu, to może nawet dobrze zrobili, bo mogli całkiem wypaść z rynku. A tak to kosztem akcjonariuszy zachowają biznes.

Chronią KLIENTÓW swoich FIO, czyli inwestorów całkowicie nieprofesjonalnych. Od strony etyki biznesu jak najbardziej wielkie chapeau bas.

Zresztą każdy podręcznik typu "code of conduct for investment professionals" mówi, że każdy doradca inwestycyjny/zarządzający powinien stawiać interes swojego klienta PRZED interesem swoim i interesem pracodawcy (tj. również akcjonariuszy spółki).

Zresztą, prawdopodobnie policzyli sobie, ile przychodów straciliby z prowizji od zarządzania funduszami, gdyby nagle ich "bezpieczne" FIO zaliczyły pokaźną stratę i w konsekwencji zaliczyły odpływ klientów. Przypomnijmy sobie, że fundusze dawnej Idei (np. sławetna Idea Premium) zostały po podobnych akcjach zlikwidowane, jak tylko zaliczyły mocną stratę. Klienci zaczęli masowo wycofywać środki.

Problem w tym, że nie robią to dla klientów tylko po to aby ograniczyć straty nieudanej inwestycji. Mleko jednak się wylało i Quercus raczej na długo straci zaufanie. Naszczescie obserwuje to tylko z boku, bo nigdy nie miałem zaufania do takich spółek.

Ja się dziś cieszę, bo jako akcjonariusz Asbisu pozbyłem się wszystkich akcji Quercusa jesienią ub.r. po tym, jak ogłosili że schodzą poniżej progu 5% w Asbisie, który od 10 miesięcy cały czas idzie do góry. Pewnie dziś z tego powodu sobie plują w brody :) A ja wszystkie środki ze sprzedaży Quercusa przeznaczyłem na dobieranie Asbisu i już na tym jestem ok. 30% do przodu. Może zaczną wracać na Asbis to sobie odrobią straty, bo spółka rośnie jak na drożdżach...