Dwa poważne tytuły prasowe w posiadaniu, ale bankrut. Przecież kurs nie spada pod wpływem gry rynkowej, tylko manipulacji. A że nie ma chętnych do zakupów w takim otoczeniu rynkowym i przy takim zachowaniu kursu, to trudno się dziwić.
Przecież wiadomo, że wyniki będą "fatalne", bo muszą odliczyć 12mln od faktycznego zysku. I zlecą się wszyscy do "bankrutów". po co więc ma to ktoś kupować. Szczególnie, że "animator" robi sobie co chce.
W II kw ma być prognoza, jak jej Lisiecki nie da, tzn. , że dalej chce lody kręcić, ale będzie mu wtedy coraz trudniej.
Jeśli zaś poda prognozę na min 10 mln zł i dołoży do tego może coś jeszcze to cena 2,8 zł nawet nie będzie śmiesznie niska.. Tylko mega niska, a jeśli i dołoży dywidendę na poziomie 5-6% (z czego i tak 2/3 bierze on) to wtedy będzie można pomarzyć o cenie 2,8 zł.
Zobaczymy co pokaże II kw.... albo będzie rakieta w górę albo dalsze osuwanie pod własnym ciężarem.
Teraz jest oczekiwanie na reakcję na wyniki. Co się stanie po ich publikacji i pokazaniu "straty". Czy są jeszcze tacy, którzy się jej przestraszą i wyrzucą akcje w panice. Pozostaje czekać do 30.03.
nic się nie osuwa pod własnym ciężarem, tu grawitacja nie działa !!! tu jest ustawka, badanie ile można jeszcze zbić kurs (albo trwa powolna wyprzedaż) tylko, że za chwilę mogą nastąpić wyścigi kto się jeszcze załapie, ( w tą lub w tamtą stronę) jeśli się mylę tzn. jest to bankrut !!! koniec kropka..... jeśli chodzi o orle gie, tzn. o wydawcę Do Rzeczy to jest bardzo ciekawe bo w Do Rzeczy reklama praktycznie nie istnieje (komercyjna oczywiście) , Do Rzeczy jest teraz deficytowe bo nawet nakład śmieszny a renomowanych redaktorów trzeba utrzymać ... czyli Pan L w ostatniej chwili zapłacił jako prezes PMPG wydawcy Do Rzeczy czyli Panu L sowitą kwotę za coś co jest deficytowe i teraz co będzie ??? możliwe, że zaprzestaną wydawać deficytową gazetkę, którą na łeb bije konkurencyjna gazetka SIECI bo tam widać jest dużo reklam (głównie sp. skarbu państwa ale nie tylko) więc inwestorzy (dostawcy kapitału są tak informowani, żeby tak naprawdę prawdy nie znali). Pan L łasi się tu i ówdzie ale jakoś nikt nie chce z nim robić geszeftów bo Pan L jest już tu i ówdzie spalony więc amatorom tej jak to niektórzy piszą 'gwiazdy' pozostaje zdać się na łaskę lub niełaskę losu
600 tys zł zysku za 2016 rok jeśli chodzi o orle pióro Jeżeli jest deficytowe to mógłbyś jakieś kwoty rzucić odnośnie 2017 r ? a nie tylko domysły. Hosser też od kilku lat pisze, że to bankrut a wydawnictwo nadal istnieje, nawet zyski pokaźne ma. Trwa powolna wyprzedaż, dlatego animator mocno ciągnie kurs ku dołowi aby jak najmniej odzyskać. bo w Do Rzeczy reklama praktycznie nie istnieje (komercyjna oczywiście) Wystarczy zerknąć do "Reklama" aby dowiedzieć się, druga strona w tygodniku do rzeczy kosztuje 180 tys zł, trzecia 150 tys zł.....ostatnia 170 tys. (ja jestem przerażony ile tych reklam w czasopismach jest obecnie w dorzeczy czy wprost a ceny kosmos) Oczywiście ty ich nie policzysz i nie podasz rzeczywistej liczby, bo? Nie potrafisz do tylu liczyć? Reklamy w wersji elektronicznej też nie są za darmo. 60 kb za 135 zł, artykuł sponsorowany 12 tys Mógłbyś napisać jaki nakład, bo śmieszny nic mi nie mówi, reklama nie istnieje (ponad 10 reklam na pierwszej stronie, już nie śmiem zapytać ile 1 MB/ GB by kosztowało) Zero konkretów, tylko slogany dla Grzesia, tyle się nowy napisał ale nie podał choć jednej konkretnej rzeczowej kwoty tylko ,bankrut, reklama nie istnieje, prezes spalony, jakbym słuchał menela spod budki z piwem.