Co byście powiedzieli na założenie stowarzyszenia tak jak na albatrosie, jeśli zapisze się sporo ludzi możemy mieć realny wpływ na to co dzieje się w spółce i kto wie może zgarniemy większość wtedy w rękach będzie kilka spółek ncf albatros i inne... Możemy przejąć kontrolę
Ja byłbym jak najbardziej za zorganizowaniem takiego stowarzyszenia. Jeżeli prezes nie wykona uchwał akcjonariuszy w sprawie skupu akcji, można przystąpić do dzieła razem z wnioskami do prokuratury. W ialbatros wcale się nie cieszą z osoby Karaszewskiego i chętnie zobaczyliby kogoś innego na jego miejscu. Po zbiórce drobnych dopiero okazałoby się ile tak naprawdę popiera obecnego prezesa. Bo jeśli się okaże, że proporcje ukształtują się tak: 70% akcji za Karaszewskim, 30% przeciwko to tworzenie formalne stowarzyszenia będzie mijać się z celem. Po prostu go nie przegłosujemy.
Dobra to może inaczej.... Ile osób jest chętnych do przystąpienia do stowarzyszenia zobaczymy czy to nie mija się z celem, napiszcie po prostu.... chętny
Mylisz się. Niektórzy nie przystępowali do porozumienia iAlbatros bowiem mieszkali gdzieś na zadupiu i wyprawa kilkadziesiąt kilometrów do miasta po zaświadczenie z domu maklerskiego stanowiła nie lada wyzwanie. I tak nie wiadomo ilu akcjonariuszy czyta to forum. Gdyby pan prezes kontrolował za pomocą podstawionych ludzi 80% akcji firmy to co za problem zebrać z rynku resztę akcji i np wycofać spółkę z giełdy? Nie musiałby się tłumaczyć przed rynkiem ze swoich strategii. Stać by go było na wykup firmy. A te słupy to niby kto? bezdomni? bezrobotni? alimenciarze?. Musieliby mieć swoje pieniądze na zakup akcji i do dzisiaj trochę by stracili na tym interesie. Gorzej gdyby się okazało, że ktoś kupił akcje za kasę bez udokumentowanego źródła dochodu. No to kaplica dla tego co wziął i tego co dał.
No i co z tego że jesteśmy Za?? Kto to pociągnie?
Ja mam sporo tego ale co dalej? Puki co to tylko puste pisanie
Kto tu Trol a kto normalny człowiek,pytań mnustwo a czasu mało