Opublikowali nowy raport SYGNITY SA (2/2018) Informacja nt. aktualizacji wyceny długoterminowych projektów informatycznych (czytaj całość...) jak oceniacie?

Boje sie jutrzejszej sesji po takim info... Eh szkoda slow

Przecięż w raporcie podali że strata nie jest tak duża jak szacowano i zmniejszyli ją z 96 do 62 mln straty.
Więc jutro górne widły.

A kiedy niby zapowiedziano zmniejszenie straty?
Nie ma co komentować. Spółka (w takiej sytuacji) ukrywa dane /minął rok finansowy 3,5 miesiąca temu, minął I kwartał nowego roku!. Z pewnością znają te dane wybrani i się bawią "Leszczami " jednocześnie stawiając pod ścianą wierzycieli.
Dla mnie spółka burzy też zaufanie do rynku obligacji /ja co mi zrobicie jak nie spłacę?? - negocjacje ?? / czyli działają tez źle dla innych podmiotów.

A komentując sarkastycznie walne zgromadzenie - z pewnością były zatroskane miny , wielka burza poglądów i projektów, konstruktywne propozycje, jasnych planów ze 100, ścieranie się i......................już mamy porządek obrad uchwalony.
Mało która firma tak skutecznie zdobywa zaufanie rynku. Jutro widzę szalone obroty, nawet może z 5 tysięcy ;-)
A miałem nie zajmować się tym dramatem w 500-set odcinkach.

Brak słów i szkoda słów. Ta spólka to jakaś farsa. Przez ponad 10 lat , do kiepskich wyników, braku pomysłow na biznes, niekończącej się restrukturyzacji, braku szacunku dla pracowników i kluentów, doszedł fatalny sposób komunikacji z rynkiem. W co oni grają?

Dnia 2018-01-09 o godz. 22:14 ~Derek napisał(a):
> A kiedy niby zapowiedziano zmniejszenie straty?
> Nie ma co komentować. Spółka (w takiej sytuacji) ukrywa dane /minął rok finansowy 3,5 miesiąca temu, minął I kwartał nowego roku!. Z pewnością znają te dane wybrani i się bawią "Leszczami " jednocześnie stawiając pod ścianą wierzycieli.
> Dla mnie spółka burzy też zaufanie do rynku obligacji /ja co mi zrobicie jak nie spłacę?? - negocjacje ?? / czyli działają tez źle dla innych podmiotów.
>
> A komentując sarkastycznie walne zgromadzenie - z pewnością były zatroskane miny , wielka burza poglądów i projektów, konstruktywne propozycje, jasnych planów ze 100, ścieranie się i......................już mamy porządek obrad uchwalony.
> Mało która firma tak skutecznie zdobywa zaufanie rynku. Jutro widzę szalone obroty, nawet może z 5 tysięcy ;-)
> A miałem nie zajmować się tym dramatem w 500-set odcinkach.

Oryginalnie planowana data przekazania raportu rocznego to był 15/12/2017, została przesunięta o miesiąc, a powody zostały ogłoszone oficjalnym raportem...więc jakie "ukrywanie"...poczytaj...
http://mojeinwestycje.interia.pl/news?inf=2548861

Nie przesadzaj. Te powody opóźnienia ogłoszenia raportu to brednie. Jaki wplyw na roczne wyniki finansowe, takie jak: przychody ze sprzedaży, koszty sprzedaży, koszty ogólne zarządu, itp mają rozmowy z obligatoriuszami i bankami? Derek ma rację. Spólka do maksimum wykorzystuje przepisy o informowaniu inwestorów. Raz po raz rzuca informacją w stylu wczorajszej. A już mamy koniec pierwszego kwartalu ich 2018. I powinni się pochwalić jego wynikami oraz przynajmniej backlogiem na 2018. Jak ufać takiej spółce?

Odpowiadam autorowi o nicku "Raporty".
Uprzejmie proszę aby nie stosować języka "o czym spółka informowała ... " do moich wypowiedzi (dość dobry jestem z analizy, a i czytać umiem ..)

Wywołany jednak do tablicy, odniosę się lekko, bez złośliwości i merytorycznego rozwinięcia. Z nadzieją na informacje od Spółki Publicznej.
Nicku "raporty":
1. W zakresie wykorzystywania "prawa" w informowaniu "Leszczy" przez spółki publiczne, Sygnity jest mistrzem. Co niestety nie przekłada się na DYWIDENDĘ OD DEKADY :-)
2. Czy nadzór prawny, który powinien dbać o PUBLICZNYCH LESZCZY, w tej sytuacji działa? - NIE WYDAJE SIĘ, ale spółka jakoś nie atakuje poprzednich audytorów.
3. Czy rzucając niejasne komunikaty można powiedzieć, że spełniło się obowiązek informowania o istotnych zdarzeniach? TAK .
Co obrazuje, że rynek publiczny w Polsce jest dla nielicznych i nie jest idealny. Mam nadzieję że to się zmieni kiedyś.
4. Czy znam właściciela firmy, który czeka 4 miesiące u drzwi księgowej po wynik - NIE! Autorze "raporty" . Główny akcjonariusz raport roczny i każdy kolejny miesięczny zna. Przepraszam, prostuję . Nie akcjonariusz zna wyniki tylko "osoba powiązana z .." .
5. Czy znam przedsiębiorcę , który odpuszcza straty, idące w setki milionów mogąc atakować choćby złe audyty? JA NIE ZNAM.
Czy nick "Raporty" wie coś więcej? Bo w komunikatach jeszcze nie było :-) ?
6. Dlaczego niespłacone obligacje nie są windykowane? - JA NIE WIEM - wychodzi na to, że odpuszczono spółce 40 baniek :-) ?
Owszem w komunikatach było, że będzie jak będzie co będzie pod warunkiem, że będzie to co będzie gdy nie będzie to co będzie gdy to pierwsze będzie w związku z tym co będzie zaraz po tym pierwszym będzie chyba że nie będzie o czym spółka poinformuje w dniu ... chyba że się rozmysli i będzie to dzień inny o czym poinformujemy w komunikacie w dniu ... tyle że będzie to ten dzień tylko inny ogłoszony w stosownym kounikacie przekazanym do ... - I WSZYSTKO JASNE!
Przypominam, że ktoś kto ma 10 sztuk akcji nie musi być analitykiem. Zarządy i "Nadzory" i" Audytory" powinny dbać o te 10 sztuk "LESZCZA" .

To tyle Nicku "raporty". Nie chcę kontynuacji. Życzę wszystkiego dobrego na 2018!

Fajne podsumowanie, ale pokuszę się o kilka sprostowań.

Normalni ludzie zanim pójdą na wojnę próbują zgromadzić wokół siebie sprzymierzeńców. Jeśli spółka ma wytoczyć działa na poprzednie zarządy lub audyty to byłoby dobrze, gdyby miała po swojej stronie obecnego audytora. Bez tego taka wojenka nie miałaby sensu (bez względu na to obiektywnie sądzimy). Punktem startu to takich działań może być tyko zaudytowane sprawozdanie finansowe bo w nim muszą się ukazać korekty do lat poprzednich.

Rzeczywiście Polska to nie USA gdzie wykorzystywanie dostępu do choćby najmniejszej nieujawnionej publicznie informacji gwarantuje inwestorowi kilkanaście lat w pudle - te standardy do nas nie doszły

Przy takich odpisach można sobie łatwo wyobrazić jak miękkie nogi ma audytor bo równocześnie trwają negocjacje z wierzycielami i jedno ma zapewne wpływ na drugie.

Jednym słowem w nadchodzących tygodniach będzie się działo!

Dnia 2018-01-12 o godz. 09:47 ~Byś napisał(a):
> Fajne podsumowanie, ale pokuszę się o kilka sprostowań.
>
> Normalni ludzie zanim pójdą na wojnę próbują zgromadzić wokół siebie sprzymierzeńców. Jeśli spółka ma wytoczyć działa na poprzednie zarządy lub audyty to byłoby dobrze, gdyby miała po swojej stronie obecnego audytora. Bez tego taka wojenka nie miałaby sensu (bez względu na to obiektywnie sądzimy). Punktem startu to takich działań może być tyko zaudytowane sprawozdanie finansowe bo w nim muszą się ukazać korekty do lat poprzednich.
>
> Rzeczywiście Polska to nie USA gdzie wykorzystywanie dostępu do choćby najmniejszej nieujawnionej publicznie informacji gwarantuje inwestorowi kilkanaście lat w pudle - te standardy do nas nie doszły
>
> Przy takich odpisach można sobie łatwo wyobrazić jak miękkie nogi ma audytor bo równocześnie trwają negocjacje z wierzycielami i jedno ma zapewne wpływ na drugie.
>
> Jednym słowem w nadchodzących tygodniach będzie się działo!

Dobrze mówisz, a teraz sprawdź kto jest i był audytorem - podpowiem, dwie firmy z "wielkiej czwórki" i teraz pytanie czy jedna drugiej będzie dosrywać? a może ta wcześniejsza ma inne haki na tą obecną? Odpowiedź brzmi NIE - Wojenka audytorów się nikomu nie opłaca, dlatego stawiam na jakieś polubowne załatwienie tej kwestii

Dnia 2018-01-12 o godz. 09:55 ~stary napisał(a):
> Dnia 2018-01-12 o godz. 09:47 ~Byś napisał(a):
> > Fajne podsumowanie, ale pokuszę się o kilka sprostowań.
> >
> > Normalni ludzie zanim pójdą na wojnę próbują zgromadzić wokół siebie sprzymierzeńców. Jeśli spółka ma wytoczyć działa na poprzednie zarządy lub audyty to byłoby dobrze, gdyby miała po swojej stronie obecnego audytora. Bez tego taka wojenka nie miałaby sensu (bez względu na to obiektywnie sądzimy). Punktem startu to takich działań może być tyko zaudytowane sprawozdanie finansowe bo w nim muszą się ukazać korekty do lat poprzednich.
> >
> > Rzeczywiście Polska to nie USA gdzie wykorzystywanie dostępu do choćby najmniejszej nieujawnionej publicznie informacji gwarantuje inwestorowi kilkanaście lat w pudle - te standardy do nas nie doszły
> >
> > Przy takich odpisach można sobie łatwo wyobrazić jak miękkie nogi ma audytor bo równocześnie trwają negocjacje z wierzycielami i jedno ma zapewne wpływ na drugie.
> >
> > Jednym słowem w nadchodzących tygodniach będzie się działo!
>
> Dobrze mówisz, a teraz sprawdź kto jest i był audytorem - podpowiem, dwie firmy z "wielkiej czwórki" i teraz pytanie czy jedna drugiej będzie dosrywać? a może ta wcześniejsza ma inne haki na tą obecną? Odpowiedź brzmi NIE - Wojenka audytorów się nikomu nie opłaca, dlatego stawiam na jakieś polubowne załatwienie tej kwestii
>

Właśnie w tym może być problem. Audytorzy nie lubią na siebie donosić bo na innym projekcie role mogą być odwrotne.
Jeśli tan przypadek nie znajdzie rozstrzygnięcia prawnego to będzie to skandal!