Mam do was pytanie: czy jeśli główny akcjonariusz zbierze w 1 wezwaniu z rynku 85-89% akcji postanowi wycofać się z giełdy zostawiając w rękach innych akcjonariuszy akcje czy zrobi drugie wezwanie podnosząc cenę tak aby zebrać +90% i móc przymusowo wykupić wszystkie akcje? Czy ogłaszając drugie wezwanie w przypadku podniesienia ceny jest zobowiązany dołożyć osobą z pierwszego wezwania? Jaka cena obowiązuje w przypadku przymusowego wykupu?

Z tego co wiem napewno nie ma obowiązku dołożyć tym co sprzedali w pierwszym wezwaniu. Jeśli ogłosi drugie wezwanie z wyższą ceną, to przy przymusowym wykupie cena musi być nie niższa niż w ostatnim wezwaniu. A czy ogłosi drugie wezwanie? tego nie wie nikt...

raczyj nie będzie chciał zostawiać akcji w rękach drobnych akcjonariuszy. Bo gdyby chciał sprzedać potem spółke innemu inwestorowi( jacyś chińczycy podobno się kręca) to byłby by problemy z własnościa

Cena kauczuku podskoczyła do 211 $ na dzisiejszej sesji w Nowym Jorku. Syntek do GÓRY!!!

Kluczowe pytanie, czy jeśli zdejmie akcje mając 80% to później nadal obowiązuje przymusowy wykup dla akcji nienotowanych? Czy prawo przymusowego wykupu dotyczy tylko spółek notowanych na gpw? Jeśli tak, to na pewno nie zdejmie synthosa z notowań dopóki nie zdobędzie 100%, jeśli celem jest posiadanie 100% akcji.

spolke moze ściągnąć z gpw jak zdobędzie 90% taki jest zapis iwtedy jako właściciel ma prawo do wykupu przymusowego ale to ma być 90%a nie 80% tak mi powiedzieli w biurze maklerskim cena z regoly jest bardzo zblizona do ceny wezwania ale wszyscy widza ze to przekręt po ceny idą w gore i wartość rosnie

po pierwsze primo - jak zbierze 85-89% to żadnego drugiego wezwania nie będzie. Taki stan prawdopodobnie da Sołowowowi na WZA powyżej 90% i wtedy zrobi przymusowy wykup. 
Po drugie primo, nawet jeśli nie będzie miał na WZA >90%, to powyżej 80% może zdjąć spółkę z GPW. Akcjonariusze zostają z akcjami papierowymi, którymi można handlować w bramie i zastawiać w lombardzie. Można je wycenić wówczas na 100 zł, można i na 1 zł to kwestia sprzedającego i kupującego. Fundusze takich sytuacji unikają jak ognia, więc nawet jeśli jakieś zostaną po wezwaniu to w takiej sytuacji będą chciały się ewakuować.
Po trzecie, nie ma żadnego obowiązku dopłacania wstecz jeśli by było drugie wezwanie - jeśli teraz ktoś sprzeda to temat dla niego jest zamknięty. Jeśli podwyższy cenę w wezwaniu to każdy kto się zapisał wcześniej dostanie wyższą kwotę.

papierowe akcje, hmm - nigdy nie miałem, czyli wtedy 20% w rękach pozostałych akcjonariuszy i trzeba się z nimi dzielić dywidendą, albo odkupić od nich po uzgodnionej/godziwej cenie to może być interesujące

Generalnie sprzedaż akcji papierowych to kolejna bzdura którą próbuja nastraszyć inwestorów trochę mniej wiedzących o giełdzie. Po skasowaniu dematerlizacji akcji każda spółka akcyjna tworzy tzw Księgę akcji w której zapisane są dane na temat wszystkich akcjonariuszy. Jeżeli nie chce Ci się jeżdzić na Walne to informacje o dywidendzie otrzymuje się droga telefoniczną. Jeżeli nie zostałeś poza giełda z wydmuszka typu Elektrim to generalnie już po kilku miesiącach jesteś już "nękany" telefonami z propozycją odkupienia akcji. Pierwszy telefon często jest po cenie skupu....ale nie po to zostałeś przecież z akcjami ;). Praktyka pokazuje że sprzedaż poza giełdą porządnej spółki odbywa z dużą przebitką w zalężności od rozwoju spółki i DETERMINACJI SKUPUJĄCEGO. A przy Synthosie jest ona olbrzymia

Pytanie-czy zostane powiadomiony o Walnym ?

Pytanie-czy zostane powiadomiony o Walnym ?

Spółka jest ZOBOWIĄZANA poinformować Wszystkich Akcjonariuszy o WALNYM. To wynika z Ustawy.

To możecie się wreszcie zdecydować, bo nie wiem co myśleć :)
Z jednej strony MS to chciwy cfaniak, który chce nam zabrać akcje za bezcen, a jak mu się nie uda to będzie się pastwił nad spółką, a z drugiej roztaczacie wizję telefonów do każdego (sic!) posiadacza akcji i informowania o WZA i sytuacji w spółce oraz atrakcyjnych i kuszących wizji propozycji odkupu akcji za grubą kasę...
Czyli jak będzie?

Ty,zarządzający.Jesteś chyba pilotem rajdowca.Gdyby chciał zdjąć spółkę z giełdy musiałby mieć 90% akcji + jedną.
Pozdrawiam.

Serio? Pytam poważnie, bo nie mogę tego znaleźć: trzeba mieć 90% akcji +1, tyleż głosów na WZA żeby podjąć taką decyzję? Wydawało mi się że decydują głosy WZA....

Masz rację.Zagalopowałem się.Na walnym wystarczy 80% głosów akcjonariuszy, reprezentujących co najmniej połowę kapiału zakładowego,aby wycofać spółkę z giełdy.A  MS ma przed skupem 826559009 głosów.
A swoją ścieszką byłem na walnym w końcu lat 90-tych ,w Exbudzie,największym holdingiem budowlanym W.Zarazki.A tam MS rozpuścił wieści,że chce przejąć kontrole nad Exbudem.Ale z tego się wycofał.Zgromadził ok. 10% akcji ,które sprzedał szweckiej firmie- inwestorowi strategicznemu.Zgarnął paręnaście ml złotych.Kto to jest Pan Sołowow to,ja wiem.Piszę to,bo jest paru ludzi lub firmy,opłacani przez MS i wychwalają Go pod niebiosa.Niech napiszą o handlu walutą,o zakupie atrakcyjnych działek za bezcen itp.Człowiek z głową na karku (mądrą),był w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie ,Ale nie bożek.
Pozdrawiam.

na walnym to on zawsze ma 90% glosów;) wiec doradza poszerzyć wiedze REKIN musi uzbierac 90% + 1 akcji ,
a nie głosów na walnym ;)

Do hmm.Twoja składnia zdania jest na poziomie podstawówki. Nie wiadomo o co Ci chodzi.Czepiasz się postu z 5.12.br. a wszystko wyjaśniłem dwa dni póżniej.Człowiek uczy się całe życie i głupim umiera.
Pozdrawiam

Jest tak jak piszesz.Miałem kilka akcji Wedel w postaci papierowej.Brałem udział w Walnych na pełnych prawach,zabierałem głos,mieli nas dość (a było na kilku).W końcu po targach kupili od nas te ostatnie akcje po cenie prawie dziesięciokrotnie wyższej niż były na giełdzie. Na marginesie:Wedel przekształcił się w spółkę z o.o. -inne przepisy wtedy obowiązują.