Niestety napiszę jeszcze raz. Tam gdzie jest były prezes MNI Premium sa, nie mylić z MNI ale to ten sam właściciel. Dopóki nie wszedł z butami do Hypka to było ok. Niestety ta osoba niszczy wszystko i jest złodziejem.
Nie boję się napisać, że to oszust. Okradł wg mojej wiedzy i sądu 56 podmiotów na kwotę mniejszą niż 1mln (dla każdego z 56 podmiotów), nie ujawniono kwoty każdego osobno. Następnie nie zapłacił grupie 12 podmiotów kwot powyżej 1mln, kwot nie ujawniono. Poszkodowani to m.in. ja, TVN SA, GTS Poland sp. z o.o. i tu ciekawostka Marek Południcziewicz MP KERAM w Warszawie !! - zastanówcie się, Grupa Onet.pl, Orange Polska, Raiffeisen Bank Polsa sa, MNI Centrum Usług sa, Agora sa, . W drugiej grupie są m.in. mBank sa, Naczelnik I us w Warszawie, MNI Mobile sa, Telewizja Polska sa, Skarb Państwa Naczelnik Pierwszego US w Warszawie. Dalej był układ 20% i 80% zmniejszenie. I co lipa. To samo jest w Hyperionie, ktoś powinien się tym zainteresować i ukarać złodzieja i oszusta, który się z nas wszystkich śmieje !!!
Upadłość = akcjonariusze zostaną z zerem. Nie dopuszczą do odwieszenia. Wszystkie moje i Wasze akcje pójdą na fikcyjne długi.
Przeczytałem dwa razy i nie rozumiem. Bełkot. Nikt cie nie zmuszał do 'inwestycji' w bankruta, nie masz prawa mieć do nikogo pretensji, chyba że jesteś wierzycielem spółki, to zgłoś swoja wierzytelność w postępowaniu upadłościowym, licząc na jakieś ochłapy ze sprzedaży światłowodu - jako wierzyciel VII kategorii. W mojej ocenie nie jest źle, bo spółka ma co sprzedać, chociaż rzeczywiście zależności miedzy tymi trzema podmiotami mogą sprawić, że światłowód pójdzie za przysłowiową złotówkę. Nie jest też żadna tajemnicą, że prezesem spółki jest słup, ale chyba nie miałes co do tego wątpliwości. Praktycznie każda spółka na NC funkcjonuje na tej zasadzie i inwestowanie w nie jest praktycznie hazardem. Myślę, że czekają nas bardzo ciekawe 3 miesiące, a czy zakończą sie zyskiem, czy też gigantyczna stratą, to sie okaże. Jak dla mnie nie ma tu żadnego przypadku, kilka miesięcy temu powstał dokładny scenariusz, który teraz jest systematycznie realizowany i ktos sporo na tym zarobi. I zeby było smieszniej, jest to działanie w pełni legalne, choc z perspektywy akcjonariuszy nie musi wcale tak wyglądać.
Jestem wierzycielem MNI Premium SA a to się łączy obecnie z Hyperionem. Napisałem, że tu będzie podobny scenariusz jak tam. Może być układ, zatwierdzą a na końcu ten układ sąd uchyli bo nie będzie z czego zapłacić. To jest jeden z moich scenariuszy. A jestem tu od początku i jestem ubrany. Napisałem to po to, że może ktoś z wierzycieli to przeczyta i miałby ochotę wytoczyć im sprawę karną. Pozew zbiorowy.
Dobrze chłopcze, teraz juz jasniej. Napisze ci jako prawnik specjalizujący się nomen omen w prawie upadłościowym i karnym, zebyś miał jasność co do pewnych rzeczy. Pozew zbiorowy to instytucja cywilistyczna i nie da sie go, jak to ująłeś, załozyć w procedurze karnej. W prawie karnym jesteś pokrzywdzony, o ile działalność członków zarządu wyczerpywała by znamiona konkretnego przestępstwa, a niestety z twojej wypowiedzi to nie wynika. Jestes po prostu poszkodowanym z punktu widzenia prawa cywilnego, bo firma nie zapłaciła za twoje usługi lub towary. Niestety nie jest to samo w sobie przestępstwem, chyba że wykażesz , iz spółka w momencie zawierania z toba umowy/transakcji miała pełna świadomośc że nie może wywiązać sie z zobowiązania w żadnym zakresie. Podkreślam - w żadnym - bo jeśli wywiązała sie choćby w części, to nie ma znamion przestępstwa i mamy do czynienia z tzw. ryzykiem gospodarczym prowadzenia działalności. Oczywiście są jeszcze kwestie niezgłoszenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości, ale niestety bez opinii biegłego ciężko tu cos stwierdzić, zreszta kary są tu symboliczne i nie ma mowy o obowiązku naprawienia szkody. Gdybyś rzeczywiście był w stanie wykazać znamiona z 286 k.k., to mógłbyś wnioskować o naprawienie szkody w postepowaniu karnym od członków zarządu. Z kolei jesli w cywilnym nie udało ci sie dojść pieniedzy od spółki, to na zasadzie art. 299 ksh mozesz uzyskac klauzule na członków zarządu i spróbowac wyciagnąc kasę bezpośrednio od nich, ale warunkiem sine qua non jest uzyskanie bezskuteczności egzekucji w stosunku do spółki. Inna sprawa, że na etapie postepowania upadłościowego jest to juz po prostu niewykonalne, bo wobec spółki nie mozna prowadzic egzekucji, tzn. w momencie wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłosci wszystkie egzekucje umarza się z mocy prawa. Tak to mniej wiecej wyglada niestety.
Jest to możliwe lecz to robota dla dobrego adwokata, biegłych. Wystarczy wykazać błędy zarządu lub przestępstwa prezesa. Np. fikcyjne faktury, fikcyjne transakcje, złe decyzje, złe długi lub pranie kasy do swoich podmiotów. - Chłopcze :)
No właśnie i tu jest problem. Tobie sie może wydawać to proste, ale niestety takie nie jest, a co najważniejsze jest też bardzo, ale to bardzo kosztowne i nikt sie tym nie interesuje, a juz na pewno nie prokuratura. Ostatnio był u mnie klient, który od 10 lat walczy z LC Corp i Czarneckim na tej zasadzie. Wydał do tej pory prawie 200k (!!!) na adwokatów i do dzisiaj nie zyskał z tego nawet złotówki, dochodząc jedynie 600k. I nawet nie dlatego, ze adwokaci nie byli dobrzy, ale właśnie dlatego, że prokuratura ma takie sprawy w doopie, bo jest przy tym tyle pracy, że mozna w tym czasie 500 innych postępowań przeprowadzić, wiec po co marnować czas na przekręty giełdowe, gdzie i tak maksymalnie mozna by skazać na zawiasy, o ile wczesniej nie przedawniłaby sie karalność czynu. Tak to niestety wyglada w praktyce.