Witam inwestorów , mam pytanie dotyczące spółki Arrinery. Czy jest jeszcze możliwa wycena Arrinery po 10zł czy wyżej 11zł?....Jestem entułsce zaczęto robić coś w tym kierunku, postanowiłem zainwestowac w tą spółkę nie jako spekulant tylko normalny inwestor, wspomagając coś z czego my polacy bylibyśmy dumni.Teraz po roku nie jestem taki zafascynowany tą spółką, ciągłe przesuwane premiery supersamochodu, niejasna sprzedaż spółki jakimś tajemniczym inwestorom z omanu i włoch ,zwolnienie dyscyplinarne jednego z istotnych pracowników i wiele iinych wątpliwości...jestem zrezygnowany i zrozpaczony ,to wszystko odbija się na moim zyciu prywatnym. Z góry dziękuję za odpis.
Przeciez to nie moze / nie mogło sie udac ....ile realnie mają budżetu na skonstruowanie , zbudowanie ,przetestowanie super sportowego auta .Przeciez to są setki milionów euro a nie 20 mln zł . Bida w kasie a jak sie projekt nie rozwija to sie cofa całosć ...świat pedzi to przodu . Może jakies ksiązeta Araby kupia i postawią te dwa szt u siebie w garażu jako ciekawostka .No happy ednu nie widze bo firma juz fiansowo dołuje ...obym sie mylił ale jak nie złapia inwestora z milionami euro kapitału ( realnego ) to bedzie bum
żeby liczyć na poważnego inwestora, to trzeba poważnie takiego traktować. A tutaj mamy przykład w jaki sposób okłamywali i oszukiwali kolejnymi bajeczkami i przekładaniem terminów, zmiana koncepcji zamochodu z drogowego na wyścigowy... czy oni w ogóle mieli jakiś biznessplan??. Na początku można było się nabrać, ale teraz wytłumacz w jaki sposób by mieli mnie/nas przekonać, że to nie będzie kolejne kłamstwo?
Radzę w duchu pogodzić się ze stratą, inaczej zatrujesz sobie życie, a naprawdę są rzeczy ważniejsze. Jeśli straciłesz zdecydowaną wiekszość inwestycji i kwotowo - w Twoim odczuciu - nie zostało tego dużo, a głodem nie przymierasz, to zostaw te grosze w spokoju, może zdarzy się "cud" - tak jak swego czasu Veno chwilowo odrosło i mozna było jako tako wyjść z inwestycji po kilku latach zupełnej beznadziei. Aczkolwiek w tej chwili nie wiem co jeszcze musieli by wymyślić, jakie wizje i bajeczki, aby wzbudzić entuzjazm inwestorów, chyba wszystko już było grane.