Musi być nowa emisja akcji przy tych "zyskach" , bo zbankrutują. Pieniądze z nowej emisji obl. pójdą na spłatę starych , niedługo. W tym roku ,jak kurs się zatrzyma na 8pln. to będzie dobrze. Teraz wiem ,że nie wchodzi się w spółki, gdzie rządzą ludzie Krauzego. Straciłem na tym gównie 20%. Życzę powodzenia optymistom.
Szanowny Panie Scypion. Może moglibyśmy wrócić do sprawy kar nałożonych na Sygnity z powodu opóxnień w programie e-podatki. 19 srtycznia napisał Pan tak: " 4) e-Podatki (budżet 190mln) to jedna wielka katastrofa - Spółka zamiast spodziewanych przychodów, otrzymuje tylko niewielką część wynagrodzenia ale za to wielomilionowe kary (za niedotrzymanie terminów. Groźba rozwiązania Umowy przez MF to faktyczna groźba bankructwa Spóki. " Potem, na moje wątpliwości dotyczące tego, ile to jest wiele, i co oznacza liczba mnoga w wyrazie "kary" odpowiedział Pan tak: " 1) "Wielomilionowe" i 2) "kary" oznacza: ad1) wyższe niż kilka milionów ad2) więcej niż jedna."
Ale jakoś ciągle tego nie widać. Prezes nie przyznał sie do żadnych innych kar w tym projekcie niż dobrze znana publicznie jedna kara w wysokości 1.781207mln. Chociaż przyznał się do innych kar, w innych projektach (dlatego zacytowałem tak obszerny fragment Pana wypowiedzi z 19 stycznia). Czy naprawdę ma Pan wiedzę o innych karach w projekcie e-podatki, a Prezes tę wiedzę ukrywa, czy może jest Pan nieco nadaktywny w krytykowaniu spółki Sygnity, a informacja o więcej niż jednej karze, w łącznej wysokości więcej niż kilka milionów była nieprawdziwa?
Kary przy tego typu projekcie (mówimy o projekcie e-Podatki) ujawniają się dopiero w momencie wystawiania faktur (wypłata jest zmniejszona o wielkość naliczonych kar do momentu wystawienia faktury -np. za opóźnienia) . Proponuję poczekać spokojnie do czerwca - wówczas się okaże. A w międzyczasie możemy się poprzyglądać sytuacji u innych klientów, gdzie takie zdarzenie już nastąpiło. Ciekawie jest też obserwować jak spółka reaguje w takich przypadkach. Może nie ma powodu do niepokoju i trzeba kupować póki tanie? Każdy może przyjąć najoptymalniejszą dla siebie strategię - i do tego zachęcam.
Sygnity uruchomiło produkcyjną wersję Uniwersalnej Bramki DokumentówISBnews - Biznes 27 Lut 2015, 15:10
Warszawa, 27.02.2015 (ISBnews) - Sygnity uruchomiło produkcyjną wersję Uniwersalnej Bramki Dokumentów (UBD) w ramach realizacji Systemu e-Podatki, poinformował wiceprezes Sygnity Krzysztof Ducal."Uniwersalna Bramka Dokumentów to jeden z pierwszych symptomów potężnego, pozytywnego procesu, w jakim przyszło nam współuczestniczyć. Jest to kolejny krok przeobrażania administracji tradycyjnej w cyfrową, w projekcie e-Podatki wspieranym przez Sygnity. Wymaga od nas, podatników, nie tylko zmiany zakorzenionych nawyków, ale i dostrzeżenia perspektyw, jakie niesie ze sobą cyfryzacja urzędów" - powiedział Ducal, cytowany w komunikacie.Uniwersalna Bramka Dokumentów to nowe narzędzie pozwalające wypełniać obowiązek przesyłania formularzy informacyjnych drogą elektroniczną przez wszystkich płatników rozliczających powyżej pięciu podatników. Wprowadzony on został na mocy nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.Sygnity - jako generalny wykonawca systemu e-Podatki - przygotowało i dostarczyło produkt spełniający wymogi ustawy nałożone na płatników. Najważniejszą funkcjonalnością UBD, będącą jednocześnie ogromną jej zaletą, jest możliwość przesyłania paczek dokumentów z jednym podpisem. Ich złożenie potwierdzone zostaje również jednym dokumentem UPO (Urzędowe Potwierdzenie Odbioru). Będzie to bardzo pomocne dla przedsiębiorców rozliczających dużą liczbę podatników, ale też i mniejszych jednostek. Uniwersalna Bramka Dokumentów (UBD) umożliwia płatnikowi zaawansowaną, elektroniczną komunikację z urzędami skarbowymi, w tym PFR (pre-filled tax return).PFR to usługa pozwalająca na wstępne wypełnianie zeznań podatkowych osób fizycznych w zakresie podatku dochodowego. Przygotowane rozwiązanie jest w pełni zgodne z obowiązującymi regulacjami w zakresie składania urzędom skarbowym formularzy PIT. Jego największą zaletą jest możliwość wstępnego wypełnienia za podatnika zeznania podatkowego (PIT-37) przez administrację podatkową, na podstawie wcześniej zgromadzonych informacji od płatników (głównie formularze PIT-11). Jeżeli podatnik nie wyrazi woli zmiany i zgodzi się z treścią proponowanego rozliczenia, propozycja systemu będzie automatycznie jego formalnym zeznaniem podatkowym. W przeciwnym wypadku, podatnik naniesie na propozycję swoje zmiany i tak zmodyfikowane rozliczenie zatwierdzi jako ostateczne zeznanie podatkowe."To bardzo ważna zmiana również dla podatnika. To innowacyjny i, jak niektórzy mówią, rewolucyjny element w procesie rozliczania danych publicznych w Polsce. Administracja Podatkowa po raz pierwszy wypełnia PIT za podatnika. Coś, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, dziś staje się rzeczywistością, a Sygnity, jako generalny wykonawca systemu e-Podatki, ma w tym procesie kluczową rolę" - podsumował wiceprezes Sygnity.Sygnity to producent oprogramowania, zajmujący się tworzeniem zaawansowanych systemów informatycznych dla firm oraz świadczeniem usług IT. W roku finansowym 2013/2014 (1 października 2013 - 30 września 2014) skonsolidowane przychody spółki wyniosły 500,90 mln zł. (ISBnews)
NIe bardzo chce się wierzyć w "spisek", ale dziwne rzeczy tu się dzieją. Wątek został przetrzebiony o wiele postów zawierających rzeczowe analizy sytuacji, ale będące w sprzeczności do oficjalnego stanowiska Sygnity i do stanowiska "optymistów". Ślady takich postów znajdują się jeszcze tu, ot choćby w odpowiedzi użytkownika "adamus", w której cytuje fragment mojej wypowiedzi (już usuniętej). Żeby nie zginęło zupełnie przypominam główne tezy: 1) Sygnity w ostatnich miesiącach wyemitowało obligacje na 40mln zł. Nie podano celu emisji, ale ma to związek z terminem wykupu obligacji sprzed 3 lat - których emisja dziwnie zbiegła się z przygotowaniami do projektu e-Podatki. Kilka dni później wiceprezes ds finansowych podał się do dymisji. Hipoteza: wpływy z obligacji podtrzymują kredytowanie projektu e-Podatki, a w projekcie nie dzieje się dobrze. 2) W ostatnich miesiącach wiceprezes odpowiedzialny za projekt e-Podatki a następnie zarządzający średniego szczebla zarządzający tym projektem stracili pracę (zmiana kadry zarządzającej projektem w dwa lata po rozpoczęciu a pół roku przed zakończeniem - to dosyć zastanawiające). Ponadto, Ministerstwo Finansów ogłosiło kary umowne w projekcie z powodu opóźnień (dla etapów które już miały być zakończone). Ponieważ początkowa umowa na realizację e-Podatków mówiła o zakończeniu realizacji całego projektu do końca kwietnia 2015, oraz o płatnościach częściowych (po odbiorach etapów) - to skoro drugi etap ma opóźnienia skutkoujące karami umownymi (to że drugi wiadomo z informacji ze stron Sygnity, które pochwaliły się dopiero jedną wcześniejszą wpłatą) to można się pokusić o twardą hipotezę że prace są opóźnione i kolejne terminy będą przekroczone - co musi skutkować karami umownymi (za niedotrzymanie kolejnych etapów). Wiadomo co prawda, że Umowa już została aneksowana (według słów prezesa Guy - "żeby było jeszcze lepiej niż jest"-cytat z pamięci), ale najbliższe miesiące pokażą jak to jest naprawdę. 3) Sygnity nie otrzymało większej części spodziewanych przychodów z projektu (nie było informacji o tym), ale za to pojawiły się informacje o karach umownych. Teza: Sygnity w przypadku nie osiągnięcia celu może grozić widmo bankructwa (bo koszty kredytowane m.inn z obligacji bo brak spodziewanych przychodów bo kary umowne, bo zmiany w organizacji projektu) 4) Polityka informacyjna: Sygnity wraz z informacjami o wyemitowaniu obligacji (40mln) podało w tym samym czasie informacje o tym że: osoba związana z Zarządem kupiła 50 akcji, a w drugim komunikacie że tym razem 1000akcji!! (przy cenie 13 zł/akcję), następnie podała informację o tym że spółka podpisała istotną umowę (umowa na wynajem pomieszczeń biurowych dla Sygnity) nie wspominając przy tym o karach umownych jakie zostaly już nałożone i ogłoszone, oraz niebezpieczeństwie zbliżających się kolejnych, nie poinformowała o zmianach w strukturze zarządzania projektem e-Podatki itp. Oczywiście można powiedzieć, że w niektórych sprawach spółka nie ma takiego obowiązku, a w innych - że taki obowiązek właśnie ma (zakup 50 akcji), ale pojawia się hipoteza że Zarząd mydli oczy akcjonariuszom, żeby oddziaływać na kurs.
Po tym poście pojawiła się cała masa odpowiedzi które podważały moje tezy i wskazywały na stronniczość. Pojawiła się polemika dotycząca zmiany kadry zarządząjacej, zadająca mi mijanie się z prawdą (na podstawie zapewnień "insidera"), oraz "kar umownych" - a autorzy wielu wypowiedzi wykazywali, że to nieprawda bo nie "kary" tylko kara itp. Ostatnio jednak pojawiły się inne ogłoszenia o karach i to nie tylko w tym projekcie (dla ciekawskich - wystarczy w Google wpisać "Sygnity kary umowne"). A na końcu tej całej zabawy - i od tego zaczął się ten post - znikła korespondencja, a pojawiły się wpisy o kolejnych wielkich osiągnięciach na niwie e-Podatków. Nie podoba mi się taka zabawa, więc piszę ponownie z nadzieją, że tym razem posty nie zanikną.
Dla wytłumaczenie tego co się teraz dzieje z akcjami Sygnity może trzeba sięgnąć do historii? Przypominam, że planowe zakończenie projektu e-Podatki to kwiecień 2015 (zgodnie z pierwotnymi założeniami). Tymczasem Spółka nie poinformowała o tym doniosłym fakcie, który powinien wiązać się też ze sporym wynagrodzeniem. Pytanie dlaczego tak jest - pozostawiam domyślności udziałowców, a tych którzy są mniej domyślni namawiam do zapoznania się z moimi wcześniejszymi postami. Wydaje się, że jeszcze sporo czasu upłynie zanim dostaniemy jakąkolwiek informację o zbliżającym się terminie zakończenia. A w projektach prowadzonych w zgodzie z Prawem Zamówień Publicznych nie można opóźnić się z terminem realizacji (albo nie dostarczyć zakontraktowanych produktów) w taki sposób aby nie wpłynęło to na wysokość wynagrodzenia lub kary umowne.
Nie potrzebne są tutaj jakiekolwiek domysły i rozwiązywanie zagadek i rebusów. Wystarczy napisać do osoby odpowiedzialnej za relacje inwestorskie i uzyskać merytoryczną odpowiedź. Osobiście pisałam i otrzymywałam odpowiedź w bardzo krótkim terminie. Równie dobrze można zapytać o realizację projektu e-podatki.
Ten projekt jest podzielony na 3 etapy z tego co pamiętam. Ma lekkie obsunięcia, niekoniecznie z winy Sygnity. Niestety tak jest jak się pracuje z budżetówką, że się zmieniają ludzie, kazdy boi się podjęcia decyzji i byle pismo musi przejść przez Wszystkich Świętych, żeby mieć podkładkę. Póki co - pierwszy etap działa, drugi się realizuje. Nie demonizowałbym. Kurs zdecydowanie nie odpowiada kondycji spółki, o czym dobitnie świadczy skup w chwili obecnej przez Sygnity, mimo, że mają na to czas do końca marca 2016.
Dnia 2015-06-19 o godz. 17:15 ~Sanchez napisał(a): > Ten projekt jest podzielony na 3 etapy z tego co pamiętam. Ma lekkie obsunięcia, niekoniecznie z winy Sygnity. Niestety tak jest jak się pracuje z budżetówką, że się zmieniają ludzie, kazdy boi się podjęcia decyzji i byle pismo musi przejść przez Wszystkich Świętych, żeby mieć podkładkę. Póki co - pierwszy etap działa, drugi się realizuje. Nie demonizowałbym. Kurs zdecydowanie nie odpowiada kondycji spółki, o czym dobitnie świadczy skup w chwili obecnej przez Sygnity, mimo, że mają na to czas do końca marca 2016.
Na CAŁY projekt było przeznaczone 2,5 roku - które upłynęły w kwietniu 2015. Nawet jeśli jak piszesz "pierwszy etap działa" (niewiadomo skąd Ci się wzięły te etapy i te informacje), to fakt, że czas właśnie minął a pozostały "dwa etapy" do zrealizowania - może znaczyć tylko jedno. A budżetówka zamienia opóźnienia na kary umowne, i jeśli Sygnity nie ma żelaznych dowodów że wina leży nie po jej stronie- to słabo to widzę. Ale - może to Sygnity nałoży kary za niedotrzymanie terminów przez MF i akcjonariusze dostaną dodatkowy bonus? :) Trzymam za to kciuki!
Minęły terminy odbiorów: kwietniowe, czerwcowe i ostatnio wrześniowe. Spółka nie pochwaliła się niczym w obszarze e-podatków, Ministerstwo Finansów też milczy, należy wnioskować, że nie nie odbyło się przekazanie i zaakceptowanie produktów tego projektu do końca września. A zatem prosty wniosek: kary umowne są coraz większe (pewnie idą już w dziesiątki milionów) a Sygnity faktury na koniec września nie wystawiło. Stąd prosta droga do konstatacji, że przyszły rok obrotowy dla spółki zacznie się marnie a wyniki finansowe za rok 2014/15 (czyli za rok zakończony 09.2015) obnażą prawdę o spółce. Szkoda, że spółką kierują tacy ludzie.....
Od czasu mojego postu na temat e-Podatków upłynęło półtora roku, kurs spadł o 60% a nie wyjaśniły się sprawy dotyczące przychodów (Spółka nie pochwaliła się żadnym od tamtego czasu) ani nie wiadomo co z karami umownymi... Wiadomo tylko, że w t.zw. międzyczasie: zmienił się Prezes i kilku wiceprezesów Sygnity oraz upłynął kolejny czas na projekcie - który miał się zakończyć (z wyjątkiem jednego podatku) w kwietniu 2015. Jedyna wielka zmiana, to ogłoszony przez Sygnity na początku tego roku fakt podpisania uzupełniającej Umowy ramowej na 80mln zł. Zmiany prezesów nie pomogły, koszty projektu rosną (koszty działu e-Podatkowego), przychodów z projektu nie ma, a Umowa Ramowa też pewnie leży niewykorzystana - skoro Spółka nie ogłosiła niczego istotnego w tej sprawie (oraz ma opóźnienia w podstawowej). Ostatni "ważny komunikat finansowy" - jakkolwiek niezwiązany z Projektem to "szybsza zapłata raty za licencje Microsoft". Sposób księgowania tego "doniosłego faktu" może trochę zaciemnić kondycję finansową Spółki w oczekiwanym raporcie rocznym - ale to nic. Proponuję wnikliwą lekturę raportu - bo to już niedługo
problem nie leży tylko i wyłącznie po stronie spółki, wymagania funkcjonalne pływały tak jak prawo podatkowe obecnie najważniejsze jest aby system ruszył według nowych założeń kar nie będzie ale nie będzie także spodziewanych zysków zmiany w zarządzie i akcjonariacie należy rozpatrywać jako pozytywne
Prawie trzy lata temu (przy kursie 12,70) pojawił się mój tekścik wieszczący rychły koniec Spółki (poniżej). Co prawda okazało się, że ten koniec nie nadchodzi tak szybko jak można się było spodziewać - ale wszystko, powoli ale nieubłaganie zmierza do tego. Wszystkie tezy zawarte w tamtym poście (a następnie w kolejnych z tego wątku) były prawdziwe. A pomimo ostrzeżeń - rynek przez cały ten czas zachowywał się nieracjonalnie. Teraz pojawia się kolejny komunikat - kolejne dziesiątki milionów "odpisów" (konieczność odpisu wynika przecież albo z faktu że Spółka niepoprawnie doliczyła sobie do rachunku przychody których nie było, albo że nie doliczyła kosztów które były - lub które najprawdopodobniej będą. Czyli - w uproszczeniu: odpisy = część straty). Z pobieżnych szacunków wynika, że straty które wygenerowała Spółka w ciągu ostatnich lat są tak duże, że nie licząc innych zobowiązań (obligacje, kredyty - albo kary umowne itp.) mamy do czynienia z ujemną wartością tej firmy. Ale znów zapewne "rynek" będzie zachowywał się nierozsądnie i nie będzie zwracał uwagi na ostrzeżenia, tylko będzie spekulował z nadzieją na "odbicie". Przypominam ten post - ku przestrodze - i zachęcam do przejrzenia jeszcze raz "starego ale jarego" wątku
Dnia 2015-03-01 o godz. 09:36 ~Scypion napisał(a): > NIe bardzo chce się wierzyć w "spisek", ale dziwne rzeczy tu się dzieją. Wątek został przetrzebiony o wiele postów zawierających rzeczowe analizy sytuacji, ale będące w sprzeczności do oficjalnego stanowiska Sygnity i do stanowiska "optymistów". Ślady takich postów znajdują się jeszcze tu, ot choćby w odpowiedzi użytkownika "adamus", w której cytuje fragment mojej wypowiedzi (już usuniętej). > Żeby nie zginęło zupełnie przypominam główne tezy: > 1) Sygnity w ostatnich miesiącach wyemitowało obligacje na 40mln zł. Nie podano celu emisji, ale ma to związek z terminem wykupu obligacji sprzed 3 lat - których emisja dziwnie zbiegła się z przygotowaniami do projektu e-Podatki. Kilka dni później wiceprezes ds finansowych podał się do dymisji. Hipoteza: wpływy z obligacji podtrzymują kredytowanie projektu e-Podatki, a w projekcie nie dzieje się dobrze. > 2) W ostatnich miesiącach wiceprezes odpowiedzialny za projekt e-Podatki a następnie zarządzający średniego szczebla zarządzający tym projektem stracili pracę (zmiana kadry zarządzającej projektem w dwa lata po rozpoczęciu a pół roku przed zakończeniem - to dosyć zastanawiające). Ponadto, Ministerstwo Finansów ogłosiło kary umowne w projekcie z powodu opóźnień (dla etapów które już miały być zakończone). > Ponieważ początkowa umowa na realizację e-Podatków mówiła o zakończeniu realizacji całego projektu do końca kwietnia 2015, oraz o płatnościach częściowych (po odbiorach etapów) - to skoro drugi etap ma opóźnienia skutkoujące karami umownymi (to że drugi wiadomo z informacji ze stron Sygnity, które pochwaliły się dopiero jedną wcześniejszą wpłatą) to można się pokusić o twardą hipotezę że prace są opóźnione i kolejne terminy będą przekroczone - co musi skutkować karami umownymi (za niedotrzymanie kolejnych etapów). Wiadomo co prawda, że Umowa już została aneksowana (według słów prezesa Guy - "żeby było jeszcze lepiej niż jest"-cytat z pamięci), ale najbliższe miesiące pokażą jak to jest naprawdę. > 3) Sygnity nie otrzymało większej części spodziewanych przychodów z projektu (nie było informacji o tym), ale za to pojawiły się informacje o karach umownych. Teza: Sygnity w przypadku nie osiągnięcia celu może grozić widmo bankructwa (bo koszty kredytowane m.inn z obligacji bo brak spodziewanych przychodów bo kary umowne, bo zmiany w organizacji projektu) > 4) Polityka informacyjna: Sygnity wraz z informacjami o wyemitowaniu obligacji (40mln) podało w tym samym czasie informacje o tym że: osoba związana z Zarządem kupiła 50 akcji, a w drugim komunikacie że tym razem 1000akcji!! (przy cenie 13 zł/akcję), następnie podała informację o tym że spółka podpisała istotną umowę (umowa na wynajem pomieszczeń biurowych dla Sygnity) nie wspominając przy tym o karach umownych jakie zostaly już nałożone i ogłoszone, oraz niebezpieczeństwie zbliżających się kolejnych, nie poinformowała o zmianach w strukturze zarządzania projektem e-Podatki itp. Oczywiście można powiedzieć, że w niektórych sprawach spółka nie ma takiego obowiązku, a w innych - że taki obowiązek właśnie ma (zakup 50 akcji), ale pojawia się hipoteza że Zarząd mydli oczy akcjonariuszom, żeby oddziaływać na kurs. > > Po tym poście pojawiła się cała masa odpowiedzi które podważały moje tezy i wskazywały na stronniczość. Pojawiła się polemika dotycząca zmiany kadry zarządząjacej, zadająca mi mijanie się z prawdą (na podstawie zapewnień "insidera"), oraz "kar umownych" - a autorzy wielu wypowiedzi wykazywali, że to nieprawda bo nie "kary" tylko kara itp. Ostatnio jednak pojawiły się inne ogłoszenia o karach i to nie tylko w tym projekcie (dla ciekawskich - wystarczy w Google wpisać "Sygnity kary umowne"). A na końcu tej całej zabawy - i od tego zaczął się ten post - znikła korespondencja, a pojawiły się wpisy o kolejnych wielkich osiągnięciach na niwie e-Podatków. Nie podoba mi się taka zabawa, więc piszę ponownie z nadzieją, że tym razem posty nie zanikną. >
Terminy odbiorów (wszystkich produktów projektu e-Podatki) już minęły, ale oś Spółka nie chwali się zbliżającym się zakończeniem projektu. Czy to dobrze czy może raczej niekoniecznie?
Szóstego lipca spółka zamieściła na swojej stronie informację o udostępnieniu (26 czerwca) przez Min.Fin., w ramach prowadzonego wraz z firmą Sygnity S.A. programu e-Podatki, nowej usługi weryfikacji podatnika VAT.
czy ktos wie jak wyglada zapłata za e podatki ? Czy tez była ( jest) płacona w etapach ? W końcu z tego co pamietam to robota ta była wyceniona na ok 200 mln ? Ile z tej kwoty wpłyneło na konto społki ?
Ciekawe prawda? Wydaje się, że Spólka jakoś nie chwaliła się do tej pory przychodami z tytułu tego projektu (no może raz dawno temu)- a już dawno czas na odbiory końcowe minął.... . Ważniejsze w tym momencie wydaje się pytanie: O ile Spółka dostanie jakieś pieniądze za prawie 3 letni projekt, to ile to będzie (po odliczeniu kar)? Tak dla odświeżenia pamięci: w tej chwili mamy już CZWARTEGO wiceprezesa odpowiedzialnego za e-Podatki - wszyscy pozostali zrezygnowali z pracy - oraz kolejną zmianę organizacji zespołu. Ile z tych zmian zostanie pieniędzy.... ciekawe
Cisza w temacie "e-Podatki" przedłuża się niemiłosiernie. Koniec roku obrotowego spółki (wrzesień) i ciągle brak faktur z tego projektu. Ciekawe czy uda się prezesom Sygnity przekonać MF do podpisania jakichkolwiek protokołów odbioru, oraz powstrzymania się Zamawiającego przed naliczaniem kar umownych - pomimo ewidentnych ku temu przesłanek. Grząski grunt - ale może, jak Zamawiający zostanie odpowiednio "przekonany" to może uda się coś z tego wyciągnąć jeszcze przed końcem września - i da się to dopisać do wyniku spółki..... Polecam przyglądanie się z zainteresowaniem komunikatów dochodzących z MF w najbliższym czasie
Udało się doczekać informacji publicznych. 18 grudnia Spółka opublikowała roczny raport (pokazujący tylko! 4 mln straty), kolejne "ostateczne terminy" odbioru e-Podatków przez MF minęły, a ani spółka ani F nie ogłosiły kolejnych kar umownych (z tytułu opóźnień). Znaczy to, że Sygnity udało się uniknąć kar - lub je przesunąć. Raczej to drugie, bo w administracji publicznej nikt się nie odważy umorzyć należnych kar. A zatem nastąpiło jakieś kolejne cudowne przesunięcie terminów odbioru - czytaj przesunięcie terminu kar. To raczej niezbyt dobrze wróży na kolejne miesiące/lata bo i bez tego Spółka ma bilans ujemny. No i dodatkowo cały ten garb trudnych zobowiązań (ostatnio wygrane przetargi - wygrane dzięki dumpingowym ofertom). Działania Prezesa są bardzo konsekwentne i prowadzą w coraz czarniejszą otchłań.
Spółka postanowiła podać wyniki finansowe za 3 kwartał. I postanowiła to zrobić szybciej niż wymagane - czy to nie zastanawiające?. E-Podatki jeszcze nie rozliczone (dziwne nieprawdzasz?) i nie ma żadnego oficjalnego komunikatu o wysokości ewentualnych kar umownych - a takie informacje trzeba by do raportu dołączyć....
Kurs jest ewidentnie pilnowany by nie rósł każda próba z ostatnich tygodni była stopowana, w jakim celu to już można sobie spekulować, jedno jest pewne ulica tego kursu nie podniesie
Ulica kursu nie podniesienie ale nowe , marżowe projekty i sensowna strategia na przyszłość to i owszem. W Sygnity przy obecnym Prezesie brak jednego i drugiego. Niestety. ..........
Właśnie Zarząd podał z dumą do publidznej wiadomości, że spółka podpisała Umowę uzupełniającą z Ministerstwem Finansów na kwotę 80mln zł. No i pięknie. Między wierszami jest co prawda wyjaśnione, że ta umowa jest warunkowa i będzie miała znaczenie dopiero gdy Ministerstwo zamówi jakieś usługi - a na razie nie zamówiła, ale ta informacja jest lekko "ukryta". Zatem, znaczenie dla wyceny spółki jest niejasne, no chyba że policzymy wadium jakie spółka musiała wpłacić w związku z Umową. Ciekawe jest jednak to jak wygląda w dniu dzisiejszym rozliczenie projektu e-Podatki jako takiego. No bo, żeby coś "uzupełniać" to najpierw trzeba to wypełnić. A informacji o zakończeniu projektu (przypominam, że główna część projektu miała się zakończyć w pierwszym kwartale 2015 (prawie rok temu) - jakoś nie widać. Z dużym zainteresowaniem oczekuję następnych obwieszczeń Zarządu spółki w sprawie kolejnych ogromnych sukcesów na niwie e-Podatków
Z tego co słychać to sporo inwestorów zaczyna przesiadać się na INDATĘ lub rozważa taką opcję bo tutaj raczej perspektywy średnie a na INDACIE co niektórzy wróżą po 200% potencjału wzrostowego
Ciekawe co w temacie..... Jakoś dziwna złowieszcza cisza. Może dlatego, że już lato, a może dlatego, że nie ma już żadnych szans na ucieczkę przed karami umownymi? Naliczone dotychczas kary to drobiaz w porównaniu z tym co się okaże pod konec roku. Czy Spólka ma zamiar tak długo istnieć?
No i wreszcie.... Zarząd zdecydował się nas poinformować, że możliwe są "kary umowne w jednym z kontraktów publicznych". I że może nawet Spółka nie dotrzyma konwenatów...... Coś takiego. Ciekawe jaki to kontrakt publiczny - a inny niż P1? Dla ciekawych - odsyłam do wcześniejszych moich postów.
No i doczekaliśmy się skonsolidowanego Sprawozdania z Działalności Grupy Sygnity za rok obrotowy kończący się 30 września 2016! Jak zdążyliśmy się przyzwyczaić, Zarząd Spółki w zdumiewający sposó przedstawia kondycję Spółki i opisuje swoje niewątpliwe osiągnięcia. Dowiadujemy się z tego dokumentu, że co prawda Zarząd pobrał wynagrodzenie (wraz z premiami i innymi świadczeniami) w kwocie blisko 5,5mln zł, ale za to Grupa osiągnęła stratę w wysokości 7,7mln zł. Ten doskonały wynik możliwy był dzięki zastosowaniu mechanizmu opisanego na stronie 40 Sprawozdania. [Czytamy tam, że: ponieważ Spółka ma zamiar (dopiero rozważa ten zamiar :)) wystąpić o odszkodowanie (do 37mln) przeciwko swojemu podwykonawcy i spodziewa się, że otrzyma z tego tytułu 18mln, to Zarząd zdecydował o skorygowaniu kosztów projektu o tę właśnie kwotę (18mln)!.] Zarządowi Sygnity nawet przez myśl nie przyszło, że poza opisanym powyżej marzeniem które tak ochoczo wpisał sobie do sprawozdania finansowego, istnieje rzeczywistość w postaci roszczenia (od tegoż właśnie podwykonawcy) w wysokości 24,5mln - którą należy wziąć pod uwagę. Co ciekawe, firma PWC która jest audytorem - też nie była uprzejma zauważyć tego "drobiazgu". Ciekawe co by było z wynikiem finansowym Grupy/Sygnity gdyby zamiast po stronie przychodowej dopisywać nieistniejące 18mln zł dopisać możliwą stratę w wysokości 24,5mln? Czy zrobiłoby się: -7,7mln - 18mln - 24,5mln = -50,2mln zł? Kto umie odpowiedzieć? Może PWC?
małe sprostowanie Podane w poprzednim poście przeze mnie informacje okazały się niecałkowicie potwierdzone - w każdym razie w tej części w której była mowa o tym co Sygnity wpisało do sprawozdania finansowego. Okazuje się (podaję za informacją opublikowaną 19 grudnia przez PAP), że Spółka wzięła pod uwagę w pewnej części roszczenia podwykonawcy (przypominam, podwykonawcy który zarządał zapłaty 24,5mln w postępowaniu upominawczym przed sądem). Z prostego rachunku zatem wynika że: 1) Sygnity dopisało sobie po stronie przychodów do sprawozdania finansowego za ubiegły rok kwotę 18mln zł - z tytułu domniemanych przez sibie przychodów z ewentualnego roszczenia (z którego zamiarem dopiero się nosi :) 2) Sygnity jednocześnie odpisało sobie kwotę co najwyżej równą 24,5-11,19 = 13,3mln (lub mniej - co wynika z komunikatu) A zatem moje poprzednie rachunki prowadzące do dramatycznej konstatacji, że prawdziwy wynik to może być nawet - 50,2mln należałoby skorygować i optymistycznie przyjąć, że chodzi tylko o kwotę: -7,7mln (oficjalna strata roczna) - 4,7mln (różnica między kwotami z powyższych punktów) - 24,5mln (rzeczywista kwota roszczeń sądowych podwykonawcy) = -36,9mln (rzeczywista strata grupy Sygnity w roku obrachunkowym) Swoją drogą - ciekawe co na to audytor czyli firma PWC - który nie zauważył niczego niepokojącego......
No i mamy sprawozdanie za pierwszy kwartał (czyli za ostatni kwartał ubiegłego roku - zwykle dla spółek z tej branży jedyny zyskowny okres). Spółka wykazała w nim zysk netto w oszałamiającej wysokości 226tyś zł!! oraz - co ciekawsze - podała kilka informacji: 1) Że (na plus) wliczyła sobie po raz kolejny 18mln z tytułu przewidywanych wpływów z potencjalnego roszczenia względem podwykonawcy (które ma zamiar dopiero zgłosić, i utrzymuje się w tym zamiarze już od kwartału). Co ciekawsze, tym razem (nie jak w przypadku raportu rocznego) nie ma nawet słowa o 24mln (na minus) faktycznego roszczenia w stosunku do Spółki od tego samego podwykonawcy!! 2) Że (nie wliczone) pojawiają się obowiązki spłat kredytów i obligacji: w marcu 5,8mln (spłata kredytu), w grudniu 40mln (obligacje) -ciekawe z czego Spółka zamierza to finansować, bo tego nie podano 3) Że (w jakiejś części - ale nie wiadomo w jakiej) Spółka wliczyła również fakturę z projektu P1 (jak się należy domyślać, tylko nie wiadomo czemu) - można się spodziewać, że to kolejne "cudowne" 16mln po stronie przychodów. 4) Prezes pochwalił się też osiągnięciami na rynku publicznym (że w pierwszej trójce według jakiegoś rankingu), a potem bez mrugnięciem powiek poinformował, że właśnie rynek publiczny jest tym w którym Sygnity zanotowało największą stratę rdr. Ponadto pochwalił się, że Spółka znakomicie wspiera Ministerstwo Finansów w budowie systemu do VAT i że to będzie kolejny sukces. Zapomniał tylko dodać, że Projekt e-Podatki (w ramach którego budowany jest ten system) zgodnie z początkowym harmonogramem, powinien był się zakończyć w głównej części prawie dwa lata temu i że "wiszą" kary umowne za opóźnienia itd. itp.
Generalnie - sprawozdanie ciekawe, twórcze i podające wszystkie informacje - tylko trzeba czytać ostrożnie, i sięgać do pamięci. A inwestorzy teraz pewnie przystąpią do przyspieszonych zakupów - no i trudno. Zawsze powtarzam, że kupować akcje można, ale lepiej robić to świadomie i na własne ryzyko
A ja ciągle swoje..... Nikt zdaje się nie chce już pamiętać, że jest taki projekt jak e-Podatki, że są opóźnienia sięgające dwóch lat (w stosunku do początkowego planu), że wisi nad nim widmo kar umownych z powodu niedotrzymanych terminów. W tk.zw. "międzyczasie" Sygnity dzięki dzilności swoich kreatywnych buchalterów wykazało stratę roczną, mizerny zysk za pierwszy kwartał nowego roku (czyli za ostatni kwartał kalendarzowy 2016), zmieniło prezesa i radę nadzorczą - a wszystko to w cieniu e-Podatków. Kurs w wyniku tych operacji wzrósł!. Ciekawe czy dalej tak będzie rósł gdy projekt e-Podatki zostanie rozliczony.....
Ciekawe jaki teraz plan wdroży Sygnity w projekcie e-Podatki. No bo przecież nie będzie w stanie wykonać go bez wsparcia oraz pomocy producenta (czyli podwykonawcy o którym mowa w komunikacie z 11.04.17). Nawet jeśli taki plan jest możliwy (wątpię) to na pewno kosztowny i wymaga czasu. Zatem dodatkowe kary umowne za przekroczenie kolejnych terminów jeszcze przed nimi. A jak będzie wyglądała przyszłość tej Spółki? Może wystarczy teraz pododawać wszystkie liczby które ostatnio Spółka podała: 1) aktualnie 33mln (pół roku temu 24mln) długu w stosunku do "podwykonawcy" - którego to długu nie wykazano w rozliczeniu rocznym (wówczas pojawiła się wzmianka, że co prawda jakiś "podwykonawca" wystąpił z roszczeniem o 24mln ale Sygnity odrzuciła to roszczenie jako bezzasadne..... 2) 2,4mln kar których domaga się ten sam "podwykonawca" 3) -18mln które to Spółka ostatnio dopisała sobie do wyniku rocznego z tytułu "nieistniejącego ale spodziewanego przychodu z roszczenia w stosunku do "podwykonawcy" (notabene ciekawe jest że PWC jako audytor zaakceptował sprawozdanie roczne bez uwag) 4) prawdopodobne kary umowne z powodu kontraktu którego nie można prowadzić bez "podwykonawcy" (bo ten jest producentem systemu i właścicielem know-how) Jak tak podliczymy to razem zrobi się 55mln a może więcej straty na samych e-Podatkach..... A jak pomyślimy jeszcze o obligacjach korporacyjnych (40mln) które Spółka będzie musiała wykupić do końca grudnia - to robi się kwota ok 100mln zł straty na koniec roku. Pewni znajdą się tacy którzy powiedzą że to co piszę to zwykłe czarnowidztwo i trollowanie. Może i tak. Pewnie Crone ma jakiś pomysł, bo przecież zatrudnił tęgie głowy i skupował akcje przez ostatnie miesiące. Zatem co - kupować bo tanio? A może nie?