Jeżeli jest w sushi to na pewno nie zobaczysz go przy stole a raczej w piwnicy. Myślę że w swoim biurze rachunkowym AMG, a może w BRENT TRADE, PARAGRAN LUKOIL ZŁOMOcośtam LPGPOLONIA itd
Proponuje pikietę. ! Precz ze złodzejstwiem! Preczmm z Ruskimi pachołkami! Won za Don! Wyglada na to ze narznąl nas na kilka milionów ! Sushi Zushi Żurawia . Piątek godzina 17:00
Właścicielem restauracji Lemongrass był Andrzej Kisieliński. On był też dyrektorem finansowym polskiego oddziału rosyjskiego koncernu energetycznego Łukoil...
Wśród polityków PO knajpa uchodziła za "spaloną", bo "ktoś nagrywał klientów Właścicielem restauracji Lemongrass był Andrzej Kisieliński. On był też dyrektorem finansowym polskiego oddziału rosyjskiego koncernu energetycznego Łukoil...
To miejsce pracy nie jest jedynym tropem łączącym K. ze Wschodem. Po upadku spółki Jaśmin i restauracji "Lemongrass" angażował się m.in w firmę Allovita. Jest jej udziałowcem i prezesem zarządu, a stanowisko wiceprezesa (jednocześnie współudziałowca) pełni w niej Andrij Persona vel Kononenko. Ostrzeżenie od szefa ABW
- Mogę potwierdzić, że przed kontaktami z Andrijem Personą ostrzegałem posłów i rząd na zamkniętym posiedzeniu Sejmu. Z naszych informacji wynikało, że zajmuje się biznesem w branży paliwowej, związanym z Rosjanami i Ukraińcami. Wraz z innymi podobnymi osobami działał w sposób, który budził podejrzenia, że w rzeczywistości nie jest biznesmenem, a raczej osobą związaną z obcymi służbami wywiadowczymi - komentuje w rozmowie z portalem tvn24.pl Andrzej Barcikowski, który od 2002 do 2005 roku kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Siergiej Michajłow był uważany przez organy ścigania w Rosji, USA i Europie za jednego z głównych rozgrywających w rosyjskim świecie przestępczym. Ale też nigdy nikomu nie udało się go skazać. W liście otwartym do mediów Michajłow bronił niedawno swojej reputacji: "To prawda. Byłem zatrzymywany. I w Rosji i za granicą. Ale na koniec zawsze mnie przepraszali".
Michajłow, swego czasu zapaśnik, miał stać się jednym z liderów sołncewskiej mafii już na początku jej aktywności, pod koniec lat 80. XX wieku. Nazwa grupy pochodzi od jednego z przedmieść Moskwy. Sołncewo w ostatnich latach ZSRR i pierwszych latach istnienia Federacji Rosyjskiej zasłynęło z niezwykłej brutalności w ściąganiu haraczy.
Skąd rosyjskie służby? Według gazety N. pracował wcześniej w popularnej wśród polityków restauracji Lemongrass niedaleko Sejmu. Została ona zamknięta, gdy - jak pisze "PB" - służby ostrzegły przed możliwymi podsłuchami. Niepokój wzbudzić miał właściciel lokalu Andrzej Kisieliński, w latach 2000-2005 dyrektor finansowy w polskim oddziale Łukoila, rosyjskiego koncernu naftowego. Miał on później pracować dla Andrija Persona, powiązanego z mafią sołncewską, jedną z największych na świecie organizacji przestępczych. Wątków rosyjskich jest więcej, ale o tym dalej.