Siergiej Michajłow był uważany przez organy ścigania w Rosji, USA i Europie za jednego z głównych rozgrywających w rosyjskim świecie przestępczym. Ale też nigdy nikomu nie udało się go skazać. W liście otwartym do mediów Michajłow bronił niedawno swojej reputacji: "To prawda. Byłem zatrzymywany. I w Rosji i za granicą. Ale na koniec zawsze mnie przepraszali".
Michajłow, swego czasu zapaśnik, miał stać się jednym z liderów sołncewskiej mafii już na początku jej aktywności, pod koniec lat 80. XX wieku. Nazwa grupy pochodzi od jednego z przedmieść Moskwy. Sołncewo w ostatnich latach ZSRR i pierwszych latach istnienia Federacji Rosyjskiej zasłynęło z niezwykłej brutalności w ściąganiu haraczy.