Tego nie wiemy, wiemy natomiast, że przekręt od pewnego momentu stał się faktem. Ale organy i tak to wszystko mają w d.. bo kupa roboty a nikt nie pochwali. Lepiej zajmować się zegarkami i taśmami - wtedy przynajmniej w TV pokażą jedną czy drugą panią i jest szansa na awans. A tutaj ? Bród, smród, kupa roboty i nic ....
Wszystko jest jak najbardziej do sprawdzenia i wyjaśnienia, co służbom z odpowiednimi uprawnieniami nie powinno nastręczać zbyt wiele wysiłku i pracy. Albo wyjaśnią i powiedzą, że wszystko jest ok, albo wręcz odwrotnie. Wg mnie nie ma najmniejszego problemu by to zrobić. Problem tkwi w woli działania i możliwościach w Polskich warunkach przeładowania niektórych organów ilością prowadzonych spraw.
Szlag mnie trafia, że za coś takiego praktycznie grożą jedynie tzw. "zawiasy" i tyle. Na majątek bym nie liczył, bo odpowiednio ulokowany. Na odzyskanie pieniędzy także nie liczę, bo wyjdzie na to, że ewentualny sprawca jest przysłowiowym "golasem". Oprócz postępowania karnego zapewne zaczną się także cywilne (bo niektórzy Akcjonariusze czekają na wynik sprawy karnej). Ale jak pisałem .... odzyskanie tego, co utopione w tej wydmuszce jest praktycznie niemożliwe.
Dlatego jedynie obserwuję jak rozwija się sprawa i czy już czasem nie należy pisać: "piotr k".
Niestety, polskie prawo dopuszcza na GPW (i na nieszczęsny NC) pełno gniotów.
A ludzie bez wykształcenia i doświadczenia jak działają - widać. Jakie wykształcenie ma pan xxx? Mierne wg mnie.
W normalnej spółce taki człowiek nie miałby kwalifikacji na żadne stanowisko. Bo parę kursów to nie wszystko.
Jak to się kończy? - widać. Spółka wyleciała z hukiem z Giełdy. Interesujące jest kto ją tam wpuścił, trzymał tyle czasu, kto przyjął BARDZO zastanawiającą "opinię prawną" i inne rzeczy. Patrzę..... obserwuję... czy to wszystko się wyjaśni? W dokumentach pozostaje ślad. Nie tylko tej spółki.
Bardzo słuszne pytania. Zobaczymy czy kiedyś padną i czy poznamy kiedykolwiek na nie odpowiedzi. Tymczasem brak kar zachęca zdecydowanie do naśladownictwa - to już się zresztą dzieje.
Dnia 2014-08-25 o godz. 09:00 _olo_ napisał(a): > wg mnie i Vatenfall i wysokie obroty i handel węglem importowanym.
Nie uważanie, że oni te obroty mogli osiągać (np. poprzez spółki zależne) na handlu własnymi akcjami. Jak giełda zawiesiła handel to potem w raporcie kwartalnym były bardzo niskie obroty. Dopóki mieliły się akcje na wysokich poziomach, to obroty były wysokie.