O tych, którzy kupowali akcje w przeszłości można powiedzieć, że zostali w pewien sposób oszukani.
Natomiast Inwestorzy kupujący akcje po deklaracji przejmowania kopalni raczej powinni uznać, że sami sobie są winni. Włodzimierz K. dawał wtedy już jednoznaczne sygnały, że to wszystko są jaja, no a ewolucja kursu wskazuje, że wielu te sygnały odczytało. Jednak była też druga strona transakcji, czyli Wpłacający. Oczywiście należy to uszanować, ale zgłaszanie teraz pretensji ze strony tych Wpłacających jest raczej lekkim nadużyciem.
no dobrze a co z tymi którzy poprzez to że posiadali akcje musieli wykupić emisję nowych akcji po 0,80 zl i nie powąchali nawet tych akcji?????
a co z obiecywaną dywidendą za 2 lata????
Przecież chyba nie było obowiązkowego zapisywania się na akcje. Wpłacający, którzy zapisali się na akcje po 0,80 zł to zapewne nieźli jajcarze. W innym przypadku pozostawałoby stwierdzić, że mogliby oni dosiąść jednorożca...
Obietnica dywidendy to oczywiście było oszustwo i zapewne w odpowiednim czasie zostanie to podejrzanemu (lub może już podejrzanym) K. udowodnione. Ale realnie patrząc, z czego miała być ta dywidenda? Z platyno-przeszacowań? Od etapu raportu z kopalnią wszystko było raczej jednoznaczne.