Nie jest to chyba takie proste. Nie znam dokładnie kodeksu spółek prawa handlowego, ale czy większościowy akcjonariusz może przejąć resztę akcji za długi??? Musiałby chyba oglosić upadłość. Komornik sprzedałby najpierw jakieś nieruchomości i oddał mu kasę.
Czy to byłoby w jego interesie? Moim zdaniem kurs jest specjalnie utrzymywany nisko pod wezwanie lub skup akcji.
Wiesz o co biega a o to że dziś zaczełem kupować pierwszy tysiąc resztę dokupęię jak spadnie poziom nie pewny możliwy wzrost pod 1.50 lub spadek na 25gr
Panowie - obserwujmy i zbierajmy wszelkie dowody. Jeśli coś jest nie tak, zainteresuje się tym KNF. Proponuję obserwować i być czujnym. Szczególnie w sprawie POŻYCZKI.
Zgadza się, pokonanie linii górnego ograniczenia klina zniżkującego przy 1.50 zł, powinno dać mocny sygnał kupna i wyjście z trendu spadkowego. To może się zbiec w czasie z jakimiś ważnymi informacjami dla spółki.
Oczywiście, że o ile nie uda się pokonać tych oporów, kurs może dalej się obsuwać. Choć trzy tak długiej konsolidacji bardziej wydaje się prawdopodobny ruch w górę i za tym przemawia AT. W dołku mieliśmy dość mocną wymianę ponad 60 k zmieniło właściciela, wiec walor został oczyszczony z osób o słabych nerwach. Ja obstawiam ruch w górę w tym kwartale w okolice szczyty z 2010.
"Emitent informuje, że w dniu 20.06.2012r. Pan Waldemar Madura - Prezes Zarządu AMPLI S.A., a także właściciel 494.000 akcji imiennych, stanowiących 15,05 % w kapitale zakładowym - udzielił Spółce pożyczki pieniężnej w kwocie 450.000,00 zł"
Spójrz na godzinę o której pisałem posta, na którego odpowiadasz. Była oferta kupna, oczywiście.... , ale jedynie za... 1grosz:))) Łajno ma właśnie to do siebie, że jeśli jest oferta kupna (właśnie taka jaka była) i nikt nie sprzedaje (bo nie ma sensu), a nikt nie chce kupić (nawet po tych "śmiesznych" ofertach kupna jak twierdzą niektórzy, bo na razie popyt po prostu umarł śmiercią naturalną. I co Akcjonariuszom po wynikach, co po kondycji spółki, jak nikt tego gówna nawet nogą nie chce ruszyć. A .... "OBROTY"....... powalające :(
Ta spółka to ścierwo i tyle. Zarząd ma w doopie kurs, bo jeśli będzie chciał sprzedać, to dogada się z dowolnym podmiotem i sprzeda poza notowaniami na mocy umowy. Zarząd się cieszy, że ulokował spółkę na GPW i sprzedał tyle tego gówna ile chciał, pozyskał kasę i tyle. I ani dywidendy, ani korzyści ze wzrostu cen akcji. A poza tym........ spółka notowana na 2 fixingach..... . Porażka. I samo zaklinanie tego nie zmieni. Prawo niestety jest jakie jest, ale to podważa nieco sens bytu takich spółek na GPW. TO jest tylko wysysanie kasy od Akcjonariuszy bez szans na jakikolwiek nimi obrót. Te 2 fixingi to jakieś kuriozum.
Na tej spółce będzie ważna zagrywka by przetrwać, każdy walczy bu utrzymać zdobytą pozycje, wzmocnić ją i poprawić, aż w końcu by wskoczyć na wyższy pułap. Na tą spółkę ostrzyło zęby kilku znanych inwestorów. Chciał ją przejąć p.Roman Karkosik i don Patrowicz, i to na pewno nie za darmo, układ przejęcia tak małej spółki może wiązać się z ryzykiem ale i z ogromnym zyskiem. Oczywiście dla osób związanych ze spółką i posiadających pakiety akcji. To, że spółka posiada akcje uprzywilejowane nie musi przeszkadzać w przejęciu bo zawsze istnieje możliwość zagrywki. A w grę zazwyczaj wchodzą pieniądze i cena za którą coś opłaca się sprzedać. II fixingi nie ograniczają spółki, wręcz odwrotnie, dają jej większe możliwości, niska cena również daje pole do popisu, wartość spółki wyznacza realne osiągi jakie cena może osiągnąć na giełdzie,
A znając psychologiczne postępowanie niektórych inwestorów, to tylko kwestia czasu i negocjacji by coś się ruszyło i opłacało. Każdy inwestor ma swoją taktykę gry, i jak przyjdzie sprzyjający czas zagra i wygra. Bo o to w tym wszystkim chodzi. A my tylko możemy spekulować, tak czy tak czy właśnie tak.
Chłopie. Hahahaha. Gdzieś wyczytał, że 2 fixingi dają spółkom większe możliwości. Hahahahahahahahaha.
Gdyby tak było, to spółki ustawiałyby się w kolejce do tego indeksu, a tak nie jest:)
Co do tego, którego nazywasz "don"..... lepiej niech tu nie wchodzi, bo to zniechęci inwestorów. Zobacz na jego spółki i ich kurs. I na to, jak tam "zarabiają" akcjonariusze......... .
Nigdzie nie czytałem, ale znam to z doświadczenia! Nie wiem czy kojarzysz spółki, które były na dwóch fixach i były w fazie przejęcia lub nowych emisji i wejścia na szeroki rynek. Pierw była gra pod emisję, potem pod wejście na szeroki rynek, a między czasie pod inwestora, który obejmował dany pakiet, czy emisję. Zawsze jest wiele różnych kombinacji, ważne by było pod co grać. AT zazwyczaj nie kłamie, kwestia wytrwałości. Osobiście gdybym wytrwał z kilkoma swoimi inwestycjami tak jak zakładałem, byłbym dziś w innym miejscu. Na Ampli z takim FF można zrobić cuda cenowe. Tylko kwestia kto i kiedy się za to weźmie.
Oczywiście, główny akcjonariusz nie straci, bo zawsze może sprzedać akcje poza rynkiem no i .... ma dostęp do informacji, których nie mają inni. A kurs ma gdzieś.
Stracić mogą jedynie akcjonariusze mniejszościowi. Jak zresztą widać po notowaniu na 2 fixach i po kursie.
Poza rynkiem dadzą nawet więcej. Wszystko zależy od umowy. A to, że na rynku można kupić po 1zł... mhm... nie ma znaczenia. A dlaczego? - policz sobie Kolego ile tych akcji można kupić po 1zł... . A nawet po 1 groszu.... . Jak ktoś chce kupić dużą ilość - nie zrobi tego na rynku regulowanym. I zarówno sprzedawcy, jak i kupującego NIE BĘDZIE interesował aktualny kurs na rynku, a raczej swój własny interes i aktualna kondycja finansowa spółki. Więc akcjonariuszy mniejszościowych obie strony umowy mogą mieć (mówiąc kolokwialnie) w doopie (niestety).
firma się nie rozwija , prezes wypłaca sobie miesięcznie wysokie wynagrodzenie ( jest jednym z najlepiej zarabiających w branży ok 300tyz zł ) to o czym tu dyskutować . AMPLI się zwija i to jest fakt. podobne podmioty które rozpoczęły działalność w 2000r ( ampli wcześniej ) robią już obroty po 200-300 mln z zyskiem od 2do 5 % netto .
normą w twj branży jest wynagrodzenie prezesa 3-5tys/ miesięcznie plus premia za zysk, no ale jak prezesem jest właściciel
jako akcjonariuszowi powinno ci zależeć na tym żeby firma generowała zysk. co ci z tego że prezes drenuje kasę firmy , jedynym zadowolonym jest on no i może wspólnik.nie mam nic przeciwko wysokim wynagrodzeniom zarządu jeśli idą za tym dobre wyniki. pytanie retoryczne - czy trzymałbyś darmozjada w swojej firmie gdyby przynosił ci straty ?