Zenek, skasowali nam pogawędkę z hehpłaczkiem... ;D
Ale trochę serio na inny temat:
Zakładam, ze rynek patrzy na mabio jak Ty i zachowanie obrotowo-wolumenowe wciąż mi to potwierdza. Potwierdza też to, co intuicyjnie wydawało mi się jeszcze przed debiutem.
Patrzę na mabiobiznes Twoimi kryteriami nie tylko z racji zaufania dla Twych kompetencji w tym zakresie, lecz i dlatego, ze jest to spójne z moim giełdowym obrazem mabio. Ale też jestem nieufny wobec własnego postrzegania spólki, bo za mało ją rozumiem na tle konkurencji. Wiele razy o tym wspominałem.
I tu pierwsze pytanie: czy i na ile mabiobiznes jest (bez)konkurencyjny w PL i EU? Gdzie, jak i w czym tkwi największe zagrożenie dla powodzenia ich biznesu?
No i nie ogarniam, czy oni weszli w jakąś arcyspektakularną niszę, czy tylko uprawiają własną grzadkę między ogrodnikami większymi od siebie?
A to, co pisze TC, jest dla mnie takze spójne i logiczne. I szanuję tego gościa, bo jako jedyny ma tam merytoryczną i językową klasę. No i jako jedyny odpowiedział na moją prośbę w innej sprawie, choć nie musiał.
Ale jego wizja mabio ma dla mnie wciąz jedną wadę: nie widzę zadnego przełożenia rynkowego. Nawet w sensie plotek. Byc moze patrzę zbyt krótkowzrocznie, ze zbyt małą perspektywą?
Pytanie brzmi: w czym tkwi - Twoim zdaniem - jakaś słabość w ocenie mabio przez TC?
Czy on jakiś błąd popełnia czy czegoś nie dostrzega?
Przez jakis czas sądziłem, ze ta słabość w ocenie spólki polega na tym, ze przyjmuje punkt dojscia za punkt wyjścia, ale to jednak chyba nie o to chodzi.
Czy może jednak wszystko sprowadza sie do czekania na komunikat o rejestracji i wdrożeniu do komercjalizacji?
Wszystkie opinie odmienne od renkozenkowych były kasowane i nic się nie zmieniło...
Czy to nie daje dużo do myślenia?
Jaka było rola renkora , a w końcówce wzmocniona Zenkiem...?
Akcji nie posiadali i nie chcieli posiadać, a byli uczestnikami forum w świątki ,piątki i niedzielę...
Renkor tłumaczył to intelektualną przygodą...Czy to normalne?
Normalne u normalnie rozgarniętego intelektualisty?
I te renkora wypowiedzi..Bomi, to bankeuctwo.
Odmienne zdania piszących, to błędy gramatyczne piszących i wypominanie im wcześniejszych wpisów i po ile kto kupił...
Normalne? Jaką prawdziwą rolę mieli do spełnienia?...
hehepłaczku, nie pisz, ze myslisz, bo żeby mysleć, to trzeba miec czy...;-D
A jak bys myslał, to nie siedziałbyś w bankrucie od 7 zeta tylko ratowałbyś kasę
I ciesz się, bo znikły moje posty, które by cie nie ucieszyły...
Czegos ty juz tu nie pisał...;-D
Przypomnijmy:
- bomi kiedys mialo, więc i wkrotce mieć musi przychody 1,5 mld pln
- bomi mialo przejąć (kogoś tam)
- bomi zostanie przejęte przez kogoś
- bomi ma zyski
- bomi bedzie liderem franczyzy w kraju
- bomi jest lepsze od Almy, Piotra i Pawła oraz Eurocashu razem wziętych
- bomi jest po restrukturyzacji i dyktuje warunki układu
- Romanowski = rankor
- Jesionowski = rankor
- zenek = rankor
- moderator(zy) = rankor
- rankora i zenka nikt nie slucha i rankorowi oraz zenkowi nikt nie wierzy
- rankor i zenek manipulują, a heheplaczek pisze prawde o bomi
- bomi zarobi na sprzedaży rabatu
- jest kolejka chętnych na bomi
- idm uratuje bomi
- rankor = grupa piszacych o bomi
- rankor, zenek i inni krytykujacy bomi = najeci pismacy
- rankor = insider naganiajacy na spadki
- bomi chce przejąć tajemnicza grupa zbijajaca kurs
- sygnaly kupna sa prawdziwe, a sygnały sprzedaży sa fałszywe
- tajemnicza grupa rozkrada majątek bomi
- bomi wzrośnie pod niebiosa jak inne spólki w upadlości
- Jesionowski z zarzadem celowo doprowadzili do upadku bomi
- Jesionowski, zarzad i inne tajemnicze osoby to mafia szukajaca sposobu, by odbrać heheplaczkowi jego drogo (po 7 zeta) kupioną bomimakulaturę
- każdy krytykujacy bomi i heheplaczka jest oskarżony o wyzywanie, obrazanie go i całego świata
- hehepłaczek jest najlepszym bomiinwestorem (po kracym) i najlepiej zna bomi
- ponieważ heheplaczek kupił bomi, to bomi musi rosnąć
Logika hehepłaczka wygląda tak:
skoro kobieta jest czlwoiekiem i mężczyzna jest człowiekiem, to znaczy że kobieta jest mężczyna i odrwrotnie. Niby logiczne, ale bez sensu.
Jak hehepłacze... ;-D
Naganiasz caly czas, od lat już...
A wszelka krytyka bomi była dla ciebie naganianiem na spadki.
Bo chciales poubierać i wyjść z zyskiem, choć szans na to nie było i nie przyjmowaleś moich czy innych ostrzeżeń, że los bomi potoczy się inaczej niż ty zakladaleś.
I tkwisz w tym błędzie od kilku zeta i od bardzo wielu miesięcy, nie umiejąc sie pogodzić z bolesną prawdą, ze jednak byłeś zwyczajnie mądry inaczej, kiedy kupowaleś bomi i nie przyjmowaleś do wiadopmosci, ze moze być tylko zjazd.
I to ty nachalnie krytykowałeś każdy sceptyczny głos o bomi, przypisujac kazdemu zle intencje.
Twe pisanie jest heheplaczem wlaśnie z tego powodu.
Wymyśliłeś sobie, ze jest jakaś spiskowa krecia robota prezesa i zarzadu, jakieś inne cyrki itp. i na tym zbudowaleś swoje pisanie o bomi.
Bo nie umiesz spojrzeć w lustro i przyznać się do inwestycyjnej porazki.
No i ta śmieszna gadka, że "zagapileś się"... ;-D
Tłumaczenie przedszkolaka...
Rok temu krzyczaleś, ze beda wzrosty i po czasie zobaczyleś, jaik zostaleś innymi podobnie myślacymi poubieranym przez uciekajace fundy...
Widząc podbitke po 3 zeta już liczyleś zyski po cenie powyzej 10 zeta...;-D
I co? Było bolesne bomiBUM!
Zjazd do 17 groszy!
A potem do rankorowej jednogroszówki i niemozliwe stało sie mozliwe! ;D
Z twoją logiką mozesz nawet wmowić ciążę proboszczowi... Równie bezsensowne co smieszne.
Bo twoj najwiekszy ból jest taki, ze ja czy inni krytycznie piszacy o bomi odganiają ci tych, których chcesz ubrać w drogo kupiony papier przegranej spółki.
Już wiele osob ci to pisało, i wysmiewalo twe posty, ale ty wciąż swoj heheplacz powielasz, bo to chyba jedyny twoj mechanizm obronny na bomifrustrację...
A dlaczego dziwisz hehe że utopił tu swoje pieniądze? Skąd mógł wiedzieć że zarząd zamiast naprawą spółki i spółek zależnych będzie zajmował się oszukiwaniem akcjonariuszy, emisjami dla cypryjskich oszustów i wyprowadzaniem majątku ze spółki.
Ano dziwię suie choćby dlatego, ze niemal codziennie otwierałem mu oczy szeroko zamknięte, ku czemu to wszystko zmierza, dlaczego nie ufam zarządowi, gdzie widzę zagrozenia, jakie są wyniki, jaki wpływ ma kryzys i ekspansja konkurencji (zwłaszcza dyskontów), jak coraz wiecej pojawiało9 się sygnałów o zagrozeniu (uciekajace fundy i kluczowi pracownicy)...
A on (i nie tylko on) wciąż swoje idee fix ogłaszał...
No i wciąż nikt nic jakoś zarządowi nie zarzucił - żadnego oszustwa, kradzieży, emisji dla cypryjskich oszustów itp. Zwłaszcza ci, co stracili najwięcej... Czemu żaden z wierzycieli publicznie nie ogłasza, ze został oszukany przez zarzad/
Poza forum nawet plotek o takich podejrzeniach nie spotkałem.
Rozumiem twe emocjonalne rozżalenie, ale wciąż uważam, ze bez racjonalnej i kompetentnej oceny działania wszystkich zarzadów (a zwłaszcza dwóch ostatnich) przez właściwe urzedy, jest to tylko pisanie dla pisania dla odreagowania i szukania winnych poza soba za własną porażke inwestycyjną...
sam przed laty myślałem, ze bomi to przyszłosciowa spólka z mocnymi fundamentami, która weszła w ciekawą nisze. Ale im bardziej ja poznawałem, tym więcej nabierałem sceptycyzmu, którego nie ukrywałem. i towarzyszyłem wam do konca, choć dwukrotnie sadziłem, ze jednak bomi bedzie uratowane.
raz - gdy romanowski zmusił insiderów do kupowania waloru. Dwa, gdy Jesionowski zadeklarował niesprzedawanie rabatu i postawienie na hurt. potem sie z tego wycofał, a ja straciłem złudzenia, ze bomi uratuje się. To cały czas była dla mnie równia pochyła, o czym, jak wiesz, na bieżąco pisałem...
i spełniły się wszystkie me czarne prognozy, choc nie umiałem przewidziec ich terminu.
Ale dziwię się, ze wielu zlekceważyło przełomowy sygnał, jakim był pierwszy wniosek o upadłość bomi....
Odtąd na własne życzenie było uleganie iluzji myslenia zyczeniowego i zblizanie się do przepaści.
DF, nie wiem, na co jeszcze liczysz...
Możesz to sprecyzować?
Ja czekam tylko info z datą, by zacząc odliczanie.
Odliczanie dni do dnia zdjęcia z notowań.
Dla mnie to bedzie ostateczne zamknięcie bomistory o delikatesach, które onegdaj królewsko brylowały, a teraz skonczyły na śmietniku giełdowej historii...
Smutne, ale boleśnie prawdziwe.
Na nic nie liczę. Co najwyżej na to że ten zarząd odpowie za przekręty. Jedyne co ten zarząd zrobił przez ten rok to doprowadzenie niekorzystnych dla spółki i akcjonariuszy działań. Prawie miliard zł straty i doprowadzenie do upadłości Rabatu. No i sam zarząd zgłosił wniosek o upadłość likwidacyjną zamiast dużo wcześniej zrezygnować.
A kto konkretnie i jaki konkretnie miał interes w tym rzekomym ceklowym działaniu na szkode spólki i akcjonaiusz?
Ja tego kogoś szukam od dawna i wciąż nie umiałbym wskazać jako beneficjenta likwidacji bomi.
Najwyraźniej robili bezinteresownie emisje dla tych spółek cypryjskich, podających się za inwestorów branżowych, czy też bezinteresownie oddali sieć sklepów Bomi i Rast. Znalezienie inwestora branżowego dla sieci sklepów Rast też nie było łatwe jeśli przekazali jakiejś firmie budowlanej. Ty się lwpiej orientujesz. Masz linki do akcji ofertowych na dzierżawę sieci sklepów jakie były wymagania postawione oferentom?
Dnia 2013-06-20 o godz. 12:52 ~DF napisał(a):
> Najwyraźniej robili bezinteresownie emisje dla tych spółek
> cypryjskich, podających się za inwestorów branżowych, czy
> też bezinteresownie oddali sieć sklepów Bomi i Rast.
> Znalezienie inwestora branżowego dla sieci sklepów Rast też
> nie było łatwe jeśli przekazali jakiejś firmie budowlanej.
> Ty się lwpiej orientujesz. Masz linki do akcji ofertowych
> na dzierżawę sieci sklepów jakie były wymagania postawione
> oferentom?
Nie zartuj. nigdy nie spotkałem info, gdzie spólki cypryjskie podawały sie za branżowych. Ty to czytałes gdzieś na serio czy tylko tak napisałeś?
i sprecyzuj co masz na mysli pisząc:'
"czy też bezinteresownie oddali sieć sklepów Bomi i Rast. "
IMO - tu nie było i nie ma żadnej beziteresownosci. Tu są - IMO - tragiczne skutki niekompetencji, braku wyobraźni i złego zarzadzania w skrajnie nieprzyjaznym czasie i otoczeniu oraz napierajacej konkurencji
Jestem daleki od wszelkich uproszczonych interpretacji. choc spólkę uważnie obserwowałem, Za mało wiem, by odważyć sie na odpowiedzialne wysuwanie jakichkolwiek podejrzeń.
No i nie znam zadnych ofert, o które pytasz. I tym akurat nawet nigdy sie nie interesowałem. Wystarczało mio tyle, co było w jakich ogólnych info.
Nie umiem określić winy zarządów w upadku bomi w kategoriach jakiegokolwiek przestepstwa. I daleki jestem od takich pochopnych zarzutów.A najbardziej mnie dziwi, ze nigdzie ich spotkach nie mozna oficjalnie nawet w formie zaowalowanej sugestii.
Rozumiem twoje rozżalenie i poczucie straty, ale - co już od dawna wiesz - ja inaczej postrzegam bomi niż ty.
T.C. ma wiedzę, dyskutuje o spółce, a nie o forumowiczach, do tego w sposób bez zarzutu.
Moje zdanie o nim jest takie: albo jest fanatycznym Świadkiem Mabionu, albo pracownikiem firmy PRowskiej. Mówię to serio.
Wiesz, że trudno u mnie znaleźć cechy myślenia spiskowego. T.C. ma dużą wiedzę, powiedziałbym nawet niepokojąco dużą. Dlatego dziwi mnie całkowicie bezkrytyczne spojrzenie na Mabion. Wszystkie fakty, nawet oczywiście negatywne, interpretuje na korzyść. Ja rozumiem, że gdyby wszystcy inwestorzy wykazywali taki entuzjazm, jak ja, to by Mabion nie powstał. Jednak, jak można mówić, że jak CD20 wejdzie na rynki i ceny spadną, to wzrośnie rynek. Przecież jest to twierdzenie zastanawiająco absurdalne. W Big Pharmie nie siedzą idioci. Nie ustawili ceny na poziomie, ile tam, 100.000$ za kurację tylko po to, aby dokuczyć pacjentom. Wykreślili krzywą przychodów ( ilości sprzedanych paczek x cena) w zależności od ceny i tam gdzie krzywa osiągnęła maksimum, tam została wyznaczona cena.
Nie wiem, czy on tak oczywistej rzeczy nie potrafi zrozumieć, czy tylko rozsiewa fałszywy optymizm.
Czytał raport Nomury. Przecież tam jak wół stoi cyframi zapisane, co się działo w Japonii, gdy wchodziły generyki.
Nie wiem, co miało na celu przedstawienie przez niego tych firm bio-tech, którym się powiodło. Regeneron - przecież to było kuriozalne. Firma, która ma 3 skomercjalizowane leki ORYGINALNE, w tym jeden który NIE MA żadnego odpowiednika, czy nawet ERZACU.
Wolę zakładać, że to fanatyk.
Dla niego twierdzenie: "biotechnologia to przyszłość" = "Mabion ma przyszłość", w przełożeniu jeden do jednego.
Jak dla mnie.
"Biotechnologia ma przyszłość" jest zdaniem prawdziwym, ale nie oznacza ono, że "każda firma biotechnologiczna ma przyszłość".
Mabion póki co nie robi żadnej rocket science, tylko zrobił kopię. Owszem zrobienie biopodobnego jest dużym osiągnięciem, Jednak porównywać go do Amgenu, Regeneronu?
No, znaj proporcje, mocium panie!
Powinieneś KONIECZNIE przeczytać raport Nomury.
O komentarzach w nim zawartych już pisałem - trzeba dzielić przez dwa. Zawiera on jednak mnóstwo liczb, więc można wyrobić swoje własne zdanie.
Jeśli nie znasz angielskiego, nie każdy musi znać, to jeśli zechcesz, to mogę go po kawałku streszczać.
"I tu pierwsze pytanie: czy i na ile mabiobiznes jest (bez)konkurencyjny w PL i EU? "
A bo ja wiem?
Właśnie cały czas zadaję to pytanie na forum.
Przykład Biotonu odstrasza, ale też rynek insulin jest inny, bo są to pacjenci przewlekli, "ustawieni", a Przy MabTerze z każdym pacjentem jest "nowe rozdanie".
JEŚLI uda się rejestracja w EU to sukces w Polsce jest zapewniony. Tylko nie sugeruj się raportem Nomury ilu jest potencjalnych pacjentów. Trzeba odnaleźć program lekowy, czy terapeutyczny, NFZu (dostępne na www. tylko znalezienie go to szukanie igły w stogu siana, bo NFZ tak publikuje swoje zarządzenia i komunikaty, że trzeba otwierać każdy po kolei, bo po tytule się nie zorientujesz, co jest w środku), a tam będzie napisane ilu pacjentów zostało objętych.
Co do Europy, to uważam, że Mabion nie ma szansy. Nie ma siatki przedstawicieli. Jeśli próbowałby ją stworzyć, to ja bym natychmiast wyszedł ze spółki. Pisałem, w Polsce koszt przedstawiciela to 60.000$ rocznie. Pisałem siatka przez rok nie będzie generować, żadnej sensownej sprzedaży, a i potem nie ma gwarancji, że będą zarabiać na siebie.
Czy CD20 ma szansę w EU?
Moim zdaniem tak, bo nie jest to lek, gdzie sprzedaż opiera się na pacjentach "ustawionych", ale nie siłami Mabionu.
Wszystko zależy w jaki alians wejdzie Mabion - kto mu będzie komercjalizować.
Problemem jest, że inaczej komercjalizuje się leki oryginalne, a inaczej generyczne. Biopodobne są lekami z pogranicza, więc typowe firmy generyczne mogą nie udźwignąć komercjalizacji.
"Gdzie, jak i w czym tkwi największe zagrożenie dla powodzenia ich biznesu? "
Mówimy o Europie.
1. Będzie to pierwszy biopodobny stosowany w onkologii w celu leczenia choroby podstawowej. NIEUFNOŚĆ lekarzy. Polska naprawdę postrzegana ciągle jest jako "białe niedźwiedzie i onuce"
2.
Brak kontaków z płatnikami i lekarzami.
3.
Erozja oryginału w paczkach to w najlepszym przypadku 10% rocznie + erozja ceny.
4.
OCZYWIŚCIE. największe zagrożenie, to niepowodzenie badań klinicznych.
5 formulacja podskórna Roche'a.
Teraz podaje się w kroplówce przez kilka godzin. Jeden zastrzyk podskórny i sprawa rozwiązana? Przecież to są spore oszczędności: personel, czas pobytu w szpitalu.
Co do tej formulacji podskórnej to ja nabieram coraz więcej wątpliwości, czy nie jest to ściema Roche'a dla własnych inwestorów. Coś te badania za długo się ślimaczą, jak na mój gust.
6.
Następcy MabThery, które smaży Roche. Na razie są w polu, ale komercjalizacja CD20 to dopiero 2016, według mojej oceny.
7.
Ryzyko, że Mabion będzie opracowywać nowe leki, ale komercjalizować będzie firma szefa, ta z Łomianek. Koszty i ryzyko przerzucone na akcjonariuszy, a pewne zyski dla firmy prezesa. Przy tym układzie właścicielskim dla mnie jest to najbardziej optymalne działanie.
8.
Boehringer, Sandoz - to jest kopanie się z koniem, o ile uda im się zarejestrować swoje. Do tego Celltrion z Hospirą.
Zaskoczyło mnie, że Hospira ma tak silną pozycję w EU, do tej pory uważałem, że siedzi tylko w USA. Tym czasem okazało się, że w Niemczech siedzi i to wygodnie. Raport NOMURY.
"No i nie ogarniam, czy oni weszli w jakąś arcyspektakularną niszę, czy tylko uprawiają własną grzadkę między ogrodnikami większymi od siebie? "
Uff!
Jeśli będą pierwsi i to z dużym dystansem, to gramy o dużą stawkę - jako przeciwnik tylko Roche, choć to zawodnik wagi sumo.
Jeśli pierwszy będzie Boehringer, to Mabionowi pozostają okruchy z "pańskiego stołu".
Naprawdę warto poczytać NOMURĘ.
Tam są opisy, jak Big Pharma załatwia z płatnikami, aby generyczne nie weszły na rynek. Nic to nie ma wspólnego ze zwykłą łapówką. Wszystko legalnie i z korzyścią dla samego płatnika, a nie dla jego urzędników.
Odpowiadając na Twój ostatni akapit, to mogę tak to ująć.
Mabion to są spółki, gdzie inwestor po 7 - 10 latach patrzy na kurs i pluje sobie w brodę:
" Mógłbym brać cię na felgi w Trabancie,
złote.
Mógłbym brać cię na wczasy na Malcie.
Bo kurs wzrósł 10x 20x".
Ale inny, z innej spółki, rymuje to samo tylko z innym dopiskiem:
Gdybym tam nie utopił.
Moją strategią jest granie, zwiększanie udziałów, pod poszczególne etapy.
Najbliższy etap to interim analysis (wyniki w połowie badania) - tak za 9 miesięcy. NAJWCZEŚNIEJ.
PODSUMOWANIE.
Moim zdaniem nie ma co się spieszyć.
Dla krajowych inwestorów spółka jest "niezrozumiałościowa".
Sam oceń po sobie. Interesujesz się tą spółką od pół roku, a wciąż masz pytania co do core biznesu, mimo, że na Forum trafiłeś na T.C. no i mnie.
Kogo uwiodły marzenia o siedmiomiliardowym rynku, ten już tam jest. Oczywiście jest grupa takich jak my, którzy się czają i co niewykluczone dokupują.
Dla zagranicznych - z kraju, gdzie "białe niedźwiedzie" i onuce"
Wow! Aleś mnie zasypał! Szacun za czas i pracowitość...Głeboki szacun!
Kiedys nawet myslałem, czy Cie na mówić bys to wszystko, cos dotąd na forum napisał, nie pozbierał w jakiś artykuł pt. okiem inwestora i gdzieś opublikował z wyraźnym oczekiwaniem na reakcję zarządu...
Miałbyś honor i honorarium...
Pomysl o tym. A przy okazji moze by rozwiali jakieś twe watpliwości lub ujawnili ciekawe info?
Przez Twój post niełatwo mi przebrnąć, a dopiero skumać Nomurę. Tu kumam tyle, ile mi przełozysz. Ale przeczytam to parę razy jeszcze uważnie.
Pytanie mam tylko jeszcze jedno: kto, po co i do kiedy bedzie tam bawił sie w te podbitki, bo w zapodaną przez TC akumulację nie wierzę...?
"W ciągu kilku tygodni od rozpoczęcia badań zostanie wydana wstępna ocena bezpieczeństwa leku. "
Ściema.
Aby zrobić Interim analysis to trzeba mieć odpowiedni liczną i odpowiedni DŁUGO obserwowaną grupę pacjentów.
"Podania leku MabionCD20 pacjentom ruszyły w pierwszym tygodniu czerwca"
Fakt: pierwszy tydzień czerwca.
Fakt: jest podawany tylko w 2 krajach, a gdzie pozostałe ?
""Przygotowujemy się także do badań w Gruzji oraz Bośni [...]"
"Docelowo w badaniu weźmie udział około 600 pacjentów z 9 krajów Europy Środkowej i Wschodniej: Gruzji, Litwy, Polski, Rosji, Bośni, Serbii, Rumunii, Ukrainy oraz Chorwacji"
Gdzie te pozostałe 7?
Jak chcą zrobić interim analysis, gdzie tylko 2 kraje z 9 włączyły pacjentów do badania?
Przecież każdy z krajów ma swój "nadział"! Ilość pacjentów, którą ma to zrekrutowania.
Nie, no mogą pokazać, że włączono powiedzmy 50 (z 600) pacjentów i krzywe między MabTherą a CD20 po miesiącu stosowania się nie rozeszły. Może to będzie dobry impuls dla inwestorów "niewtajemniczonych".
Dla mnie taki komunikat to będzie "śmiech na sali" - za mało, za krótko.
Ale może mój problem to jest problem "człowieka, który wie za dużo"?
A, jeśli?!
Za te kilka tygodni krzywe się rozejdą, to - "Huston, mamy problem. Pozostanie liczyć, że jest to artefakt statystyczny, więc wraz z poszerzeniem populacji zniknie".
Ten wariant jest oczywiście bAAArdzo mało prawdopodobny. Ale w statystyce nie ma rzeczy nie możliwych :-D
PODSUMOWANIE
Badają w 2 krajach - mieli w 9.
W 5 są na dobrym tropie.
A w 2 są w głębokim lesie.
Mnie to nie dziwi, bo sam dawałem im 3 miesiące na rozpoczęcie i 6 miesięcy na rekrutacje, a w prospekcie dali sobie 8 miesięcy na wszystko.
Co sądzę o interim analysis za kilka tygodni - to już wszystko wiesz.
Niwe wiem, jak się zachowają inwestorzy, z całym przeproszeniem - lubię nazywać rzeczy po imieniu, głupi (merytorycznie, a nie giełdowo), jak Ty.
To do nich należy rynek!
I do ciebie należy ocenić, jak interim analysis na 50 pacjentach wpłynie na nastroje.
Ja się nie czuję na siłach, bo jestem... za mądry.
rankor2!
Mam nadzieję, że żonglerkę słów: "głupi - mądry" nie odebrałeś jakoś osobiście, personalnie.
Jak to mówi redaktor Mosz z Tok.fm: - Giełda ma mnóstwo głów, ale nie ma rozumu.
Kto ma za dużo rozumu, ten może nie pobiec za stadem - i przez to nie zarobić.
Ty masz rozum giełdowy, a ja mądrość dotyczącą fundamentów.
Pamiętasz piosenkę Pet Shop Boys:
"I have the look, you have the brain
let's make a lot of many!"
Jeśli możesz mnie polecić do BioWorld, ta ja bardzo chętnie. :-D
Bo tam "numerek" potrafi kosztować 3 i pół tysiąca zielonych. :-D
http://www.bioworld.com/reports
A jeśli chcesz usłyszeć odpowiedź od Zarządu, to przeklej naszą rozmowę na forum Mabiona.
T.C. się odezwie :-D
Poważniej.
Jakiej odpowiedzi Zarządu oczekujesz?
Przecież wiadomo, że głównym zadaniem Zarządu to jest bycie psychoterapeutą dla swoich akcjonariuszy - prowadzić na duchu podnoszącą ściemę.
Największą ściemę w Big Pharmie, którą widziałem to był manewr Abbotta.
Abbott przewlekle niewydolny, aby wprowadzać na rynek nowe leki. Aby akcjonariuszy podnieść na duchu kupił jakąś japońską firmę dla Uprimy - leku na zaburzenia erekcji.
Wydał na to 2?, 3?, 4? miliardy dolarów?
Inwestorom rozpylał przed oczami różową mgłę, że wchodzi na rynek Viagry (miliard dolarów z okładem, wtedy jeszcze nie było viagropodobnych).
A prawda była taka: Uprima to jest apomorfina - lek wynaleziony w XIX wieku na wywoływanie... wymiotów.
Super, co!?
Lek na zaburzenia erekcji, którego głównym i częstym działaniem niepożądanym są... wymioty.
Kupiony za miliard $ albo i więcej :-D
Uprima dostała rejestrację od EMA - nic tylko kupować akcje.
Ale od FDA nie dostała.
Po kilku latach Abbott złożył zawiadomienie do Ema, że Uprimę wycofuje z rynku?
Wszystko było ukartowane po to, aby inwestorów otumanić - aby zyskać na czasie, aż Humira wejdzie na rynek.
Humira weszła i zarobiła, a Uprima poszła w zapomnienie.
Jak widzisz, ściemy w Pharmie są o wiele bardziej wyrafinowane niż wystąpienia prezesów Bomi.
Firma potrafi wydać na pianę na oczy inwestorów nawet kilka miliardów zielonych.
No toś teraz mnie ustawił antymabio...;D
Nie dość, ze nie moge ogarnąć tego biznesu, to jeszcze takie numery...
Strach się bac. ;D
Pozostanę przy obserwacji. Chyba ze dasz znać, że jednak w jakims momencie JUZ warto ;)