jak uważacie???

Ja sprzedałem i teraz obserwuję spółkę Fluid. Produkują biowęgiel i mają patent na technologię, którą interesuje się pół świata w tym Rosja. Proponuję poczytać newsy. Spółka w debiucie wzrosła do 1,95 zł, a teraz jest 40 groszy. w przyszłym roku maja oddać do użytku nowy zakład. Do tego nie mają żadnych długów. Tu może być w chwili nawet 5-10 zł za akcję, jeśli otworzą zakład i sprzedadzą jakieś licencje. Co o tym myślicie?

na razie nikt nie chciał puścić poniżej 10 gr, jak się to utrzyma może być tak że 10 to denko a uklepywanie może oznaczać szybkie wybicie

a przypomnę że czekamy ze strony zarządy na uzupełnienie raportu (w którym była wzmianka o upadłości likwidacyjnej z możliwością zawarcia układu) o propozycje naprawcze sytuacji spółki. I może być ostro jak to przyklepią

Bank Millenium jest najprawdopodobniej największym wierzycielem spółki (około 14,5mln zł), kolejne 2 banki mają wierzytelności EMK na kwotę około 5mln, daje to łącznie około 19mln zł.
Millenium złożyło wniosek o upadłość likwidacyjną, teraz trzeba zadać sobie pytanie czy bank/i zapoznały się już z propozycjami układowymi (nieoficjalnymi)?

Sądzę, że Millenium łatwo nie przyjmie propozycji układowych dlatego, ponieważ każdy chce ugrać jak najwięcej, a co za tym idzie wszystko się przedłuży w czasie. Spółka głównie aktywa miała ulokowane w magazynach, nie ma majątku trwałego na tyle żeby spłacić zadłużenia około 19mln zł.
Ciekawe jak długo będą sprzedawać Swoje zapasy i z jakimi stratami.
Kolejną kwestią jest wielkość emisji akcji i do kogo będzie skierowana, banki raczej emisji nie przyjmą, ponieważ płynność jest tutaj bardzo słaba.

Póki co 10gr to cena wysoka, jak na spółkę która ma złożony wniosek o upadłość likwidacyjną przez jednego z większych wierzycieli oraz która nie posiada dużego majątku trwałego.

czy 10gr to drogo ? to się okaże w tym tyg czy się utrzyma na tym poziomie jak zaczna sypać to przystanek na 5 gr

Nie chcę żeby ktoś się sugerował moim wpisem, ale uważam, że spółka w dniu złożenia wniosku o upadłość była w okolicach 10gr, więc raczej aktualna cena jest dosyć wysoka.

Jeszcze jest pół roku na to żeby zaliczyć dno.

Sytuacja spółki zmierzała do sytuacji w jakiej teraz się znajduje od dłuższego czasu i wygląda jak by obecna cena to odzwierciedlała.
Jak już wszystkie możliwości się wyczerpią wtedy będzie okazja na szuranie nosem po asfalcie

nie odkryję ameryki , jak napiszę że najlepiej zarabia sie na takim gównie ( czasami oczywiście)

Pozostaje ocenić odpowiedni poziom wejścia, by zbyt długo nie chodzić z gównem na butach , bo jak zaschnie to .......(wiadomo)

Jak będzie jak na każdej spółce która miała upadłość, to kurs pewnie spadnie jeszcze o 50%.
Sytuacja jest bardzo ciężka, są dwa wnioski o upadłość jeden ze spółki, a drugi od dużego wierzyciela i to ten drugi wniosek jest ważniejszy, a zarazem gorszy bo o upadłość likwidacyjną.

Niewątpliwie sytuacja jest ciężka, spadek o 50% moim zdaniem podyktowany musiał by być brakiem porozumienia no i chyba ewentualnym stopniowym wychodzeniem większościowego. A na to to troszkę za wcześnie, ale możliwe.
Zastanawiam się czy firma nie ma w sobie siły by w jakimś stopniu wyjść z tej sytuacji , bo to by było bardziej korzystne niż jej likwidacja

Wystarczy, że główny akcjonariusz sprzeda trochę akcji, a będzie 1 gr, potencjał na spadki bez sprzedaży głównego akcjonariusza jest ogromny.
Ciężko mówić o jakiś siłach w spółce wiedzieli od roku, co się kroi, ale nie zrobili nic konkretnego, trzeba było przeorganizować grupę chociaż zamknąć nierentowne sklepy w których koszt wynajmu pomieszczenia był pewnie na kilka tysięcy zł co miesiąc, mniejsze wypłaty dla zarządu, chociaż emisja akcji dla jakiegoś podmiotu (zawsze taka gotówka jest korzystna bo nie trzeba jej zwracać), zmniejszenie cen żeby ich artykuły były korzystniejsze na tle konkurencji, teraz jak już są pod ścianą to nie mogą nic dyktować;/

Ciekawe jaki będzie zjazd jak sąd się ustosunkuje do wniosku o upadłość likwidacyjną.

Takie są skutki gdy firmą rządzi główny księgowy...
Byłem niedawno w sklepie i znajomy mieszkający za granicą stwierdził, że towar mają dobry, ale ceny kosmiczne... Za podobnej klasy ciuchy można (przynajmniej te z górnej półki) u niego są lepsze ceny.
Na czas kryzysu mało kto będzie kupował fajne kurtki za 1000zł. Księgowy nie chce zejść z cen i koło się zamyka. Dopóki nie zrobią superakcji 'wszystko za 30% ceny" będą czekać aż syndyk przyjdzie i wtedy warto się będzie dopiero tam udac na zakupy... Chyba, że baki pójdą w układ i księgowy się zgodzi na mocną obniżkę. Sam bym chętnie coś kupił z ich asortymentu, ale nie w aktualnych cenach.