Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Z drugiej strony posta można wkleić i wysłać do PBO. Nie wiem, ale rzeczywiście trzeba nie mieć wstydu i honoru, żeby tak potraktować akcjonariat, który zawierzył panu Anioła (nie wiem czy prawidłowo gramatycznie).
Pozdrawiam i życzę powrotu do emisyjnej.
którzy gorący kartofel wcisnęli klientom. bessy na rynkach są cykliczne i nic w tym nadzwyczajnego. nie ma nic nadzwyczajnego również w tym, że jak firma potrzebuje kasy to idzie do inwestorów, ale firma w gorszych czasach "odwdzięcza" się inwestorom, za to że w gorszych dostała kapitał na rozwój. Przypadek Anioły jest tym bardziej rażący, że spółka deklaruje 8 mln zysku netto, na koncie ma kasę z nowej emisji,więc kupić ten tysiąc akcji czy pięc na sesji ma za co. są programy pracownicze, można kupować własne akcje, żeby płacić nimi za przejęcia, w końcu skupować akcje do umorzenia.
nie wierzę, że Anioła nie umie liczyć. wiem, że ma zaplecze analityczne w AMerbrokers, a tam, jak pokazali klientami się nie przejmują. A Anioła, po prostu źle życzy swoim akcjonariuszom, innego wytłumaczenia nie widzę.