Fusolodzy zwani 'analitykami' biorą forsę za zmyślania i bajkopisanie. To jest raczej obrzydliwe. Może niech zatrudnią reumatyka na stanowisku analityka: jak będzie mu trzeszczało w kościach to rekomendacja kupuj, a jak uda mu się ruszyć bez trzasku to sprzedaj. Albo odwrotnie.