zakładam nowy wątek do pisania i czytania bo poprzedni jest już za długi a i tak nic nie wnosi.
GT rządzi i święto.
Trzeba się cieszyć, że bedzie dywidenda i rosną zyski - tylko bedzie lepiej
pozdr.
agusia 323
Cud jak pragnę podskoczyć... jeszcze tu kobieta nie zabrała żadnego głosu.
W takim razie będziemy świętować my a nie goodyear spadłaś nam z nieba.
Teraz już pójdzie jak po maśle finał na 100% pewny.
Jak przyniesiesz nam Agusia szczęście to będziemy Cię nosić na rączkach wszyscy tu,to jest już jakiś przełom.
Rozmowa Dominiki Wielowieyskiej z prezesem firmy -DĘBICA S.A - p. Jacek Pryczek
- na rynku europejskim mamy doczynienia z bardzo silnym POPYTEM na opony osobowe i ciężarowe - ( sztandarowe produkty firmy )
Od 1 kw 2011r - znacząco wzrosną ceny opon w Europie...................coś tam jeszcze mówił o doskonałej zyskowności DĘBICY.
- RENTOWNOŚĆ NETTO - 3,8% to jest ta doskonała zyskowność ŚMIECH NA SALI ! ! - To jest dalej robienie dobrze Gd. - tylko BDO ROZWIEJE WSZELKIE WĄTPLIWOŚCI A MAJĄ ZA USZAMI DUŻO.
kOSZTY PRACY 4-krotnie niższe niż na zachodzie - 3.000 pracowników - fabryka naparza 24ha/dobę - na rynku brakuje opon ................................. a oni pokazują +4,9 mln euro zysku. - Koń by sie uśmiał ! - no coment
WALDI - kiedy wyrok w sprawie BDO??????? Masz racje Ziobro juz dawno zrobilby z tym porzadek. A nas tylko bul przenika i czekamy w nadzieji na lepsze jutro!!!!!!!!!!!!!
Plikot- trzeba czekać w bulu i nadzieji nie wiem, teraz wystarczy tylko zadzwonić do sędziny i powiedzieć ,ze wyrok sprawie rewidenta BDO żeby zapadł trochę w późniejszym terminie i to już wystarczy jak by decydował o ważnych posunięciach.
Nie tylko na Dębicy akcjonariusze są rozwścieczeni, jak czytam na innych spółkach to nie którzy nawet wariują tak są już rozbici wewnętrznie.
Tu już jest co najmniej około 40 spółek co do których Prezesów powinien być już zastosowany areszt,powinni być 6 rano powaleni na podłogę w domu albo wyprowadzeni w kajdankach z firmy.
Już mija 6 miesięcy a o wyroku niema żadnego słuchu a powinien być wydany zgodnie z prawem do 4miesięcy.
Do Pana Ziobry dzwoniłem do Brukseli żeby przyjechał do kraju i jak najszybciej zrobił porządek z tą mafią, był bardzo obrażony na nas i powiedział mi ,że róbcie teraz sami ten porządek.
Musiałem go przeprosić bo ja na początku z tym wyprowadzaniem w kajdankach o 6 rano myślałem ,że to mnie będą wyprowadzać tak mi to wmówiła obecna ekipa rządząca i dlatego zagłosowałem na nich.
Słaby jestem psychicznie co ja zrobię i pewnych rzeczy nie rozumiem nikt mi tego nie wytłumaczył ze może być inaczej, jeszcze pól roku temu mogłem glosować na tego co mi da 20zł podwyżki albo da zarobić na 2 kilo kiełbasy i mógł by mieć mój głos.
Teraz nie co zrozumiałem jakie ja poniosłem ogromne straty na Dębicy przez te głosowanie na nich, oni mi dali 2 kilo kiełbasy i podwyżki 20zł a ja straciłem przez ten czas na Dębicy 1 milion zł.
Teraz już nie będę taki głupi zrobię tak, jak dostanę podwyżkę od mafii 20zł i 2 kilo kiełbasy to zagłosuje odwrotnie na Jarka bo teraz juz taki głupi nie będę bo to nie mnie będą wyprowadzać o 6 rano w kajdankach tylko ich.
Pawlak i Lepper jeszcze byli głupsi od de mnie bo za 2 wagony wysłania słoniny do Rosji chcieli rozbroić armię naszą tylko w porę uratował nas Jarek.
Trzeba było 4 lat abym to zrozumiał i nadal nie wiem czy mnie znów za grosze nie kupią bo jestem bardzo chwiejny haha.
wyniki sa bardzo przyzwoite jak na debice
zwraca fakt ze koszty zarzadu rosna o wiele szybciej niz zysk spolki netto(% wzrostu kosztowrok do roku) oraz to ze beda w 2 kwartale robic koszty.
Jezeli by nie bylo kombinacji to debica za ten rok moze zarobic i 900-1000 mln co bedzie ladnym wynikiem.
Co do wezwania nie zmieniam zdania,nie bedzie zadnego nowego wezwnania,ciekawa jest sprawa bdo,bo cos tu sad kombinuje nie chcac dac wyroku.
poczekamy na walne(a za rok na kolejne) a kurs beda dolowac do ponizej 58 zł tak to wyglada niestety
Na jesieni Łysy powiedział w wywiadzie TV,ze będzie obciążony IV kwartał 2010 r i I kwartał 2011 r kosztami i tak się stało.
Niema obecnie jasnej deklaracji strony co na dalsze kwartały do tej pory było tak ,ze obciążone były w roku 3 kwartały kosztami a jeden nie.
Jeśli nie będzie czytelnej informacji dla inwestorów jak w przyszłych latach to będzie wyglądało to niema co liczyć na jazdę w górę.
Kluczem rozwiązania tego patu jest powołanie rewidenta BDO i jasnej deklaracji zarządu na tema rozliczania się z goodyearem.
Można iść na ustępstwo nawet niech obciążają 2 kwartały a 2 nie i to by dało nam przy obecnych przychodach prawie 120mil zysku rocznie i jest git i mamy co roku prawie 10zł dywidendy na akcje lepiej nie trzeba.
Tom jeśli tego nie będzie to znów będą mnie kupować za 2 cukierki,kto mi je da to zagłosuje na niego bo jestem biedny i muszę brać co mi dają lubię żyć nadzieją ,że kiedyś znów dostanę te 2 kilo kiełbasy haha a jak dadzą mi dużo tu zrobić to będę ich miał w tedy w d***e i pokarze im gdzie raki zimują haha.
- ja jestem dobrej myśli i uważam że cała ta przepychanka już niedługo będzie mieć swój koniec.DĘBICA to NAJWIĘKSZA FABRYKA GT w Europie o najniższych kosztach pracy.
11.luty 2011r. - Grant - STOP
ZARZĄD chce utrzymać raport granta jako ważny - ale aby to zrobić musi ogłosić wezwanie i BDO musi zostać wycofane.
Obecny system rozliczeń dębica - goodyear czyli transfer - pricing.............reasumując - pryczek może sobie wsadzić tam gdzie słońce niedochodzi czyli powiem nieładnie.......................... w dupęł.
a co do łysego - niech ten gość już się niewypowiada się w żadnych mediach i niech przestanie się kompromitować - rentowność netto 3,7 % a na rynku (brakuje opon)
wielki menadżer od gumowych dzwonków.
Jedyna metoda na jankesa i jego pachołka Łysego to ostre trzymanie za mordke. Dzieje sie to powolutku ale nieubłaganie. Jezeli BDO potwierdzi zarzuty, to lysy tez usłyszy zarzuty z ksk i bedzie mial podobne atrakcje. Sąd wkrótce wyda postanowienie, nie moze trzymac tego w nieskończoność ma terminy.
Wkrotce Łysy poda komunikaty związane z WZA.
Czy ktoś z Was wybiera sie na walne zobaczyc to towarzystwo na własne oczy?
Gdyby było to WZA w Warszawie w siedzibie goodyeara to byłbym tam a tak to nie ma sensu jechać tyle drogi.
Rewident BDO wcale nie będzie badał firmy Dębicy bo nigdy,nigdy na to się nie zgodzi goodyear wystarczy tylko aby Sąd wydał postanowienie o powołaniu rewidenta BDO i spór jest automatycznie rozwiązany bez bata.
Łysy już powinien 2- 3 lata temu byc walnięty o glebę lub wyprowadzony w kajdankach o 6 rano przez CBA lub CBŚ
Całą radę powinni też zamknąć. Dziwi tylko cisza w załodze,że tak się dają wykorzystywać. Kto to widział, aby taki zakład tyle przeznaczał na wynagrodzenia zarządu, kiedy zyski są takie marne? Powtarzam ja jednoosobowo zarządzałbym lepiej i to bez żadnego wykształcenia, bo jaka to sztuka zarobić na oponie 3 zł? Żadna. Dębica pracuje pełną parą, tylko para wali w bok, ot cała prawda zagranicznych inwestycji. p.s. Gdybym spotkał Łysego to jeb... mu?
Kurs pokazuje ze wyrok w sprawie BDO bedzie dla akcjonariusz mniejszosciowych chyba niekorzystny. Wiec odwolanie apelacja kasacja i tak dziesiec lat przepychanki az jankesi wydoja ten zaklad do konca. PZU walczy bez przekonania. Trzeba chyba wychodzic z tej cholernej spolki.
Nie sztuką jest zarabiać 3 zł na oponie. Sztuką jest skorelować drenaż finansowy z osiąganymi przez spółkę wynikami. Kury znoszącej złote jajka się nie zarzyna.
Dzienna wartość obrotów jest tu mniejsza niż ta sama wartość na co drugiej spółce na NC. Dobitnie świadczy to o postrzeganiu Dębicy przez rynek.
1. c / wk 1.09,
2. ci co mają sprzedac to sprzedawac i spier...c i na koniec zrobic kupe pod siebie i nie pokazywac sie wiecej tu i nie biadolic,
3. trzezwo myslacy kupowac.
koniec tematu.
Bessa na Debicy juz trwa od roku albo nawet trzech z epizodem korekty po silnym spadku z 120 pln na 31 pln. Dziwie sie tylko tym ktorzy nie oddali swoich papierkow jankesom za 59,51 pln. Wyrok w sprawie BDO za pol roku.
Jednak będzie chyba połączenie goodyeara z Dębicą albo wezwanie to pierwsze jest pewniejsze,jeżeli wchodzą w inwestycje to spór musi być rozwiązany, to samo było z Stomilem Olsztyn. Michelin musiał wykupić w 100% akcje Stomilu aby rozpocząć inwestycje.
Panie i Panowie ogłaszam już rozwiązanie sporu
Wszystkie opony będą produkowane z etykietką Goodyear świetna wiadomość dla akcjonariuszy.
1 akcja Dębicy będzie warta od 2,5 -3 akcji Goodyeara.
7czerwca będzie już po sporze
Nie wiem czym się Waldi zajmujesz ale akurat znam maszyny etykietujące różnej maści dość dobrze, nie spotkałem się jeszcze z taką która miałaby na stałe jedną matrycę oznaczeń. Etykiety zmienia się w locie, czy to będą goodyear czy dębica nie ma najmniejszego znaczenia. Wpiszą w matrycę co zechcą.
A teraz mi napiszcie kto tą inwestycje sfinasuje? Chyba oczywiste, że dębica.
BTW. Bardzo bym chciał żeby jednak Twoje wymysły się spełniły bo mam sporą ilość akcji od kilku lat i chętnie je oddam nawet po 100 pln.
Nowy profil opony nowa maszyna z matrycą,tak jak krowa nie żyje wiecznie tak samo maszyna z matrycą nie będzie żyła wiecznie.
Większość maszyn do produkcji opon w Dębicy nie są nowe tylko używane pochodzą z Turcji.
Wszystko będzie wymienione razem z logo.
Teraz wszystko już tłumaczy dlaczego Sąd Rejestrowy nie wydaje postanowienia o biegłym rewidencie.
Oh Oh czyli nijaki syp akcjami Dębicy po 58 zł to wszystko będzie skupione tam już działa automat wszystko będzie wsysał.
Jednak zmierzają do połączenia Dębicy z Goodyearem w jedną firmę i to jest najlepsze rozwiązanie,lepszego nie potrzeba za 1 akcję Dębicy powinniśmy dostać co najmniej 3 akcji Goodyeara to jest kwestia dogadania się z funduszami tylko.
Łysy na jesieni w wywiadzie TV CNBC mówił na temat połączenia, że to zależy od zgody głównego udziałowca czyli goodyeara.
Inwestycje będą dotyczyć całości produkcji mówi komunikat a to mówi już samo za siebie ,że idzie do połączenia
Przez najblizsze 3 lata nie bedzie zysku Debica bedzie realizowala inwestycje za 70 mln USD co daje okolo 220 mln PLN. Juz nie bedzie dzielenia sie zyskami!!!!!!!!!!!!!!!!
Palikot i Tom wy matoły= Tusk ty matole twój rząd obalą kibole.
Trzeba być mocno pier-------ym i laikiem aby tak rozumować nikt przy zdrowym umyśle nigdy by nie pakował takiej kasy w firmę gdzie toczy się poważny spór z mniejszościowym akcjonariuszem.
Już nie będą istotne dla nas zyski z Dębicy tylko zyski Goodyeara które będą pewnie wynosić co rocznie 500mil $
Tu dopiero będzie dywidenda za rok.
Palikot jest taki rozumny jak Ty Tom, gdzie jest wasza innowacja,co on nie wie ,ze na inwestycje tworzy się kapitał rezerwowy latami.
Z lat poprzednich kapitał rezerwowy czy zapasowy na Dębicy już powinien wynosić około 200mil zł a z 2010 roku ma być przeznaczone dodatkowo 40mil zł.
Inwestycja w całości na Dębicy już może być w tym roku wykonana z kapitału rezerwowego nie trzeba czekać 3 lat kasa jest.
oczywiscie waldi ale wytlumacze to jak w liceum :
zalozenia :
przychody firmy wynosza 1000 zł
koszty fimy 980 zł
zysk brutto 20
a zysk netto 15 zł
zaczynamy inwestycje
70 zł amortyzacja 20 zł na rok
wynik w nastepnym roku (zachowujac wszelkie proporcje)
przychody firmy =1000 zł
koszty fimy 1000 zł
zysk brutto= -20(zwrot podatkow)
zysk netto =0
tak to w skrocie wyglada ,nie mowimy ze debica nie ma pieniedzy ale ze zawazy to na wyniku finansowym . Oczywiscie to tylko schemat w wielkim skrocie nie uwzgledniajacy calego bilansu,lecz tak to w skrocie wyglada.
Tom tak to ja w szkole średniej rozwiązywałem zadania z matematyki jak to Ty teraz zrobiłeś z tym schematem,to jest fikcja ja też miałem równanie tylko ,że nie wiedziałem jak go rozwiązać etapami bo się nie uczyłem ale za to wiedziałem, ze wynik musi się zgadzać z równaniem i zawsze wynik miałem prawidłowy czego nikt tego nie mógł zrozumieć jak ja to zrobiłem i zawsze dostawałem 3= a nigdy pałe haha
Ja tu piszę o realnej kasie jaka jest już w firmie Dębica która w całości już wystarczająco pokrywa inwestycje a nie co będzie kiedyś,kiedyś to będzie na Dębicy malina i miód
Powołanie rewidenta do spraw szczególnych – czy sąd rejestrowy może oceniać celowość tej decyzji?
Patrick Radzimierski , Wojciech Kozłowski 11-05-2011, ostatnia aktualizacja 11-05-2011 01:00
Zbadanie przez rewidenta poszczególnych spraw spółki publicznej na wniosek akcjonariuszy mniejszościowych służy kontroli poprawności jej działania, w praktyce najczęściej zarządu
źródło: Archiwum
Patrick Radzimierski jest radcą prawnym, kieruje Zespołem Postępowań Sądowych w kancelarii Salans
źródło: Archiwum
Wojciech Kozłowski jest radcą prawnym, kieruje Globalną Praktyką Postępowań Sądowych w kancelarii Salans, partner
+zobacz więcejArtykuł 85 ust. 2 ustawy o ofercie publicznej wskazuje pośrednio, że ocena rewidenta dokonywana jest z punktu widzenia zgodności prowadzenia spraw spółki z przepisami prawa. Przepisy prawa dotyczą jednak prowadzenia działalności gospodarczej i odsyłają do należytej staranności w tym zakresie, a zatem w rzeczywistości ocena rewidenta to zasadniczo ocena o charakterze ekonomicznym i zarządczym, a nie prawnym.
Nie ma jednak jednego idealnego sposobu prowadzenia spraw spółki i jednego optymalnego modelu biznesowego. Osoby zarządzające spółką podejmują ryzyko gospodarcze, wybierając dany sposób postępowania, i odpowiedzialne są przy tym wyborze nie za wynik – czyli za wybranie – oceniając ex post – decyzji najlepszej, ale za dochowanie należytej staranności w procesie podejmowania i realizowania decyzji zarządczej. W momencie podejmowania i realizowania decyzji jej przyszłe skutki dla spółki mogą, ale nie muszą być znane. Zarządzający mają zatem prawo działać w ramach dopuszczalnego ryzyka gospodarczego.
Przy tym założeniu ocena poprawności prowadzenia spraw spółki przez rewidenta do spraw szczególnych musi z natury rzeczy być realizowana w trzech etapach:
1) ustaleń faktycznych dotyczących wybranego w spółce sposobu prowadzenia danej sprawy i alternatywnych sposobów prowadzenia tejże sprawy, w tym opcji „zerowej” – niepodjęcia działań w danym zakresie,
2) analizy tego, jaki jest interes spółki w danej sprawie i w jakim stopniu był (byłby) on realizowany w zależności od wybranego modelu podejścia do badanego zagadnienia,
3) ustalenia, czy zrealizowany w spółce sposób prowadzenia danej sprawy mieści się w zakresie swobody i dopuszczalnego ryzyka zarządczego wyznaczonego przez wymogi działania zgodnie z prawem, należytą starannością i zgodnie z interesem spółki.
Dokonując oceny, rewident z natury rzeczy winien przeprowadzać własne analizy o charakterze głównie ekonomicznym i zarządczym co do sposobów postępowania w spółce, niejako wchodząc w buty osób prowadzących daną sprawę w spółce. Dopiero bowiem z perspektywy tego, co można i co należałoby zrobić, da się ocenić to, co zrobiono lub czego zaniechano i czy działano właściwie.
Powstaje pytanie, jakimi kryteriami powinien kierować się sąd rejestrowy przy rozstrzyganiu, czy w danej spółce rewident do spraw szczególnych powinien być powołany. Rozstrzygnięcie sprawy przez sąd rejestrowy konieczne jest wtedy, gdy większość akcjonariuszy zebranych na walnym zgromadzeniu nie poprze wniosku mniejszości o zbadanie sposobu prowadzenia danej sprawy przez rewidenta do spraw szczególnych.
Przepisy ustawy wskazują, że sąd powinien wyznaczyć rewidenta zawsze wtedy, gdy nie powołano go na zgromadzeniu, choć były spełnione formalne wymogi dotyczące złożenia wniosku o powołanie rewidenta uchwałą walnego zgromadzenia, dotyczące treści uchwały, i nie zachodziły negatywne przesłanki dotyczące kwalifikacji i bezstronności proponowanego rewidenta.
Przy wyznaczaniu rewidenta sąd rejestrowy nie powinien natomiast badać celowości wyznaczenia rewidenta, tzn. tego, czy wątpliwości akcjonariuszy co do prawidłowości prowadzenia spraw spółki są uzasadnione. Po pierwsze, nie przewidują tego przepisy ustawy. Po drugie, byłoby to sprzeczne z sensem instytucji badania tych zagadnień właśnie przez rewidenta.
Ocena prawidłowości prowadzenia spraw spółki jest w rzeczywistości oceną przede wszystkim o charakterze ekonomicznym i zarządczym, a nie prawnym. Wobec tego, ocena celowości zbadania spraw spółki wymagałaby z zasady wiadomości specjalnych, czyli przeprowadzenia uprzednio analogicznej ekonomicznej i zarządczej analizy przez biegłego sądowego w postępowaniu wszczętym wnioskiem o powołanie rewidenta do spraw szczególnych. Aby zapobiec podwójnemu badaniu przez biegłego tych samych spraw, przepisy ustawy o ofercie wprowadziły automatyczny mechanizm wyznaczania rewidenta przez sąd rejestrowy wówczas, gdy spełnione są wymogi formalne wskazane w przepisach. Jeśli w wyniku badania rewidenta powołanego przez sąd okaże się natomiast, że sprawy spółki w badanym zakresie były prowadzone prawidłowo, to możliwe jest obciążenie wnioskodawców kosztami takiego badania.
Mechanizm przewidziany w ustawie o ofercie pozwala zrównoważyć interes akcjonariuszy i interes spółki tylko wówczas, gdy przyjąć, że wniosek akcjonariuszy – przy zachowaniu wymogów formalnych i wymogów bezstronności i kwalifikacji rewidenta – jest wiążący dla sądu. Taka wykładnia przepisów ma też walor praktyczny i pozwala na w miarę szybkie przeprowadzenie postępowania. W przeciwnym razie doszłoby do nałożenia na sąd zadania dokonania przy pomocy biegłego sądowego wstępnej oceny ekonomicznej, poprzedzającej opinię rewidenta. Prowadziłoby to do paradoksu błędnego koła (analiz ekonomicznych spraw spółki w celu ustalenia konieczności analiz ekonomicznych spraw spółki), a także do praktycznego paraliżu postępowania, na skutek czego sądy nie mogłyby zapewnić ani akcjonariuszom, ani spółce ochrony prawnej w rozsądnym czasie.
Ustawa z 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (tekst jednolity
Dz U z 2009 r. nr 185, poz. 1439, ze zm.), dalej powoływana w tekście jako „ustawa”.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje
Mirosław Kachniewski 11-05-2011, ostatnia aktualizacja 11-05-2011 01:52
W przypadku spółek giełdowych o konflikty jest dużo łatwiej, a ich skutki są dużo poważniejsze niż w firmach nienotowanych. Wynika to przede wszystkim ze struktury własności, skali działalności oraz przejrzystości informacyjnej spółek giełdowych
źródło: Archiwum
Dr Mirosław Kachniewski jest wiceprezesem Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych
+zobacz więcejHasło z tytułu pozostaje wciąż prawdziwe, choć było nadużywane wtedy, kiedy prawdę raczej się prenumerowało, niż głosiło. A jest szczególnie prawdziwe w odniesieniu do prowadzenia biznesu, zwłaszcza przez spółkę giełdową.
Spółka giełdowa jest podmiotem o dość skomplikowanej strukturze własności. Co więcej, ta komplikacja najczęściej jest zamierzona. Jest pochodną oferty publicznej i złożonego procesu przydziału akcji w poszczególnych transzach różnym grupom akcjonariuszy. Proces przydziału – który jest niewątpliwie korzystny z punktu widzenia optymalizacji pozyskiwania kapitału i zapewnienia
płynności akcji – prowadzi do nieuniknionych napięć między poszczególnymi grupami akcjonariuszy. Te napięcia mogą być potęgowane, jeśli w spółce mamy do czynienia z akcjami uprzywilejowanymi lub inwestorem strategicznym. Jeśli w spółce dochodzi zatem do wydarzeń nadzwyczajnych, napięcia te bardzo łatwo mogą się przerodzić w mniej lub bardziej otwarty konflikt, pociągający za sobą długotrwały i kosztowny spór prawny.
Najczęstsze płaszczyzny konfliktu między akcjonariuszami dotyczą prawa do udziału w podejmowaniu decyzji, a w szczególności uczestnictwa i głosowania na WZA. Przepisy dotyczące nabywania znacznych pakietów akcji nigdy nie będą na tyle precyzyjne, aby przewidzieć każdą możliwą sytuację, zawsze więc pozostanie pole do podejmowania dyskrecjonalnych decyzji i niezwykle istotne jest określenie roli zarządu spółki, która jest bardzo niewdzięczna. Z jednej strony zarząd zajmuje się organizacją WZA i powinien zadbać o jego właściwy przebieg (w tym o dopuszczenie do udziału jedynie uprawnionych akcjonariuszy) z drugiej zaś – jest to przecież zgromadzenie akcjonariuszy i to oni powinni podejmować decyzje (a skutki niedopuszczenia akcjonariuszy do WZA mogą być brzemienne w skutki). Jak zatem powinien zachować się zarząd? A jak ma się zachować zarząd, kiedy mamy do czynienia z konfliktem między akcjonariuszami większościowymi a mniejszościowymi? Większościowy akcjonariusz ryzykuje proporcjonalnie większym kapitałem, a akcjonariusze mniejszościowi dysponują ograniczoną paletą środków w dochodzeniu swoich praw i powinni być poddani szczególnej ochronie. Kiedy jednak ochrona akcjonariuszy mniejszościowych przeradza się w szantaż korporacyjny? Czy rewident do spraw szczególnych to instytucja zapewniająca odpowiedni balans między grupami interesu w spółce czy narzędzie utrudniające właściwe funkcjonowanie spółek?
Spory między współwłaścicielami to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Spółki giełdowe to przecież kwiat gospodarki – największe i najlepsze przedsiębiorstwa. Skala ich działalności jest olbrzymia, a liczba interesariuszy i potencjał do konfliktu – proporcjonalnie duże. Oprócz konfliktów między akcjonariuszami możliwy jest spór między akcjonariuszami a wierzycielami spółki, zwłaszcza w razie problemów (rzeczywistych lub sztucznie wykreowanych) z płynnością finansową. A tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, rodzą się równie duże emocje i pokusy. Wszak doprowadzenie do upadłości może być jedną z form przejęcia spółki lub jej majątku. Jak przed takimi działaniami (np. nieuzasadnionym wnioskiem o upadłość) spółka może się bronić?
Postawione powyżej pytania i wiele innych zasługują na udzielenie odpowiedzi. Tym bardziej że z uwagi na przejrzystość informacyjną spółki giełdowe są w szczególnie trudnej sytuacji. Jako podmioty rzetelnie informujące o wszelkich istotnych poczynaniach są bardzo narażone na ryzyko pojawienia się konfliktów i wykorzystywania okazji do wykreowania tych konfliktów. Ponadto, jeśli sam konflikt jest istotny dla wyceny spółki, powinna ona również informować o jego przebiegu, co dodatkowo utrudnia osiągnięcie porozumienia. A przecież spółka giełdowa poddawana jest codziennej wycenie.
Można zatem zaobserwować, jak konflikt wpływa na notowanie akcji, ile kosztuje poszczególnych akcjonariuszy. Może to być więc wykorzystane jako dodatkowe narzędzie nacisku.
Z powyższego wynika, że spór w ramach spółki giełdowej jest dużo bardziej kosztowny (zarówno finansowo, jak i wizerunkowo) niż w wypadku „zwykłej spółki”. Dlatego bardzo ważne jest, aby korzystając z dostępnych na rynku przykładów, uczyć się na cudzych problemach. Stowarzyszenie
Emitentów Giełdowych tworzy więc fora do wymiany informacji i doświadczeń między prawnikami zatrudnionymi w spółkach giełdowych – m.in. kongresy prawników SEG oraz konferencje tematyczne. Organizowana dzisiaj konferencja dotycząca sporów korporacyjnych oraz podręcznik poświęcony tej tematyce z pewnością podniosą poziom świadomości zagrożeń i sposobów ich minimalizacji, a także będą przydatne w razie konieczności rozstrzygania konfliktów w ramach spółki.
Realna cena po jakiej PZU - wyjdzie z akcjonariatu Dębicy - jest minimum 120 za papier, każde zejście poniżej 1 zł - w przypadu dywidendowej spółki było by GŁUPOTĄ !
- a co do BDO - COŚ WISI W POWIETRZU - decyzja powinna zapaść już dawno.
CO jest z tym BDO ! ! !................................Przepisy ustawy wskazują, że sąd powinien wyznaczyć rewidenta zawsze wtedy, gdy nie powołano go na zgromadzeniu, choć były spełnione formalne wymogi dotyczące złożenia wniosku o powołanie rewidenta uchwałą walnego zgromadzenia, dotyczące treści uchwały, i nie zachodziły negatywne przesłanki dotyczące kwalifikacji i bezstronności proponowanego rewidenta.
Przy wyznaczaniu rewidenta sąd rejestrowy nie powinien natomiast badać celowości wyznaczenia rewidenta, tzn. tego, czy wątpliwości akcjonariuszy co do prawidłowości prowadzenia spraw spółki są uzasadnione. Po pierwsze, nie przewidują tego przepisy ustawy. Po drugie, byłoby to sprzeczne z sensem instytucji badania tych zagadnień właśnie przez rewidenta.
3.000 pracowników - śr pensja 4-razy mniejsza niż na zachodzie - na rynku brakuje opon - ta firma powinna pokazywać na samych kosztach pracy co najmniej +150 mln zysku rocznie
ad z tego artykułu wynika, ze takie spory między akcjonariuszami mogą nawet doprowadzić do upadłości spółki tj. tak jak bym miał 1/3 chałupy a goodyear 3/4
Idąc tropem rozumowania Palikota i Toma kto by chciał tak dużą kasę ładować w moją chałupę chyba ,że pierdnięty.
Sprawa jest już dogadana z funduszami jeżeli goodyear podjął się inwestycji za tydzień dwa o wszystkim się dowiemy
Waldi
Moim zdaniem bardziej prawdopodobne jest wezwanie a nastepnie squeeze out i wycofanie spolki z obrotu. Akcjonariusze GT nie beda sklonni dzielic sie z akcjonariuszami debicy poprzez wymiane akcji. Nie mowiac o tym, ze rozwiazanie to jes skomplikowane i dlugo procedowane.
Tansze i szybsze jest wezwanie.
Piotr
Piotr być może tak będzie tylko szkoda spółki takiej dobrej odsprzedać szubrawcom z Izraela.
Bardzo wysoki przedstawiciel Goodyeara w 2008 r wywiadzie powiedział ,ze jak nie będą mieli kasy na wykup Dębicy to zapłacą akcjami Goodyeara.
Wezwanie to minimum 160zł powinno być, bo za 5 lat akcje Dębicy były by warte nawet 1 tys. zł
Podzielam opinię, że dziwne to forum.
Adepci AT powinni teraz wyprzedać swoje akcje i odkupic je taniej na poziomie 55. Skoro wieszczą spadki i beznadziejna sytuacje spółki (sic!) to mam pytanie dlaczego tego nie zrobia tylko biadola....Niech lepiej sprzedadza jezeli sa pewni tego co mowia i oczyszcza atmosfere miast popadac w stany schizoidalne.
Sprzedawczyk obserwuje to, mniemam ze zabiera aktywnie glos na tym forum.
Sypnie 2 tysiace akcji i wybucha panika bo naruszyl wazne wsparcie. HAHAAHAha
Nie dostrzegacie, że to jedna z najzdrowszych spolek na parkiecie? Nawet jej rentownośc pomimo drenazu jest na poziomie C/Z 9 co stawia ja na podium,
A mówiąc poważnie to:
1. Inaczej inwestycja to nie to samo co koszt i rozliczana jest inaczej. Skoro Lysy zapowiedział ze inwestycje sfinansuje kredytem, to jej realnym kosztem będą odsetki kredytowe oraz amortyzacja, co bedzie znacznie mniej obciązalo wynik niz ci którzy sadza ze zniknie cala kasa.
Inwestycja zostaje w spolce i powieksza jej wartość.
2. PZU moim zdaniem nie odpuscilo, tylko daje bodzce radzie Dyrektorów GT ze maja teraz okazje do zakonczenia sporu. Swiadczadczy o tym chociarzby ostatnia apelacja. Sprawa BDO tez nie zakonczona inaczej Debica by poinformowala bo musi. Byc moze tocza sie negocjacje ale PZU trzyma ich za morde bo inaczej jankes by sprawe zwyczajnie olal. Poniewaz nikt nie uprawia dzialalnosci charytatywnej a czas to pieniadz. PZU bedzie zalezalo na szybkim wyjsciu z inwestycji. Gilotyna zawisla nad GT i to on musi szybko decydowac. im dluzej odwleka decyzje tym drozej zaplaci.
3. Zapore postawiono w momencie uprawomocnienia sie wyroku ws bieglego rewidenta. PZU gra na pewniaka bo mocnao ich trzyma za cojones i nie pusci. Moze puscic 100 tys akcji stac ich na to teraz i zapewne tak robi (prawda oh oh?)
4. To czego sie tak niektorzy boja czyli 10 tys akcji blokujacych przy obrocie dziennym na poziomie kilku tysiecy sztuk zalatwic moze kilka sesji. Gdyby sprzedawczyk chcial sprzedac wszsytko nie stawialby zapory tylko sypal dyskretnie.
5. Uważam ze wkrotce sytuacja sie zmieni do wza. Ja dalej kupuje, jak jeszcze zwali kurs kupie wiecej.
Jutro wszystkiego się dowiemy albo jeszcze dzisiaj jakie żądania akcjonariusze mniejszościowi reprezentujący co najmniej 1/20 kapitału wnieśli na ZWZA 7.IV
Żądania powinny zostać zgłoszone do 17 Maja a zarząd do 20Maja ma ogłosić zmiany w porządku obrad.
Czekamy na wynik zmian przez fundusze.