powinien byc przełom w spółce
lekki zysk za 1 kw
został pomniejszony o rezerwe na wycene pakietu fam ok 300 tys
odsetki 250 tyś od silesii -sprawa w toku przejecie pakietu TB jak podpisza do końca maja umowę to odsetki powinny spłynąć i rezerwa będzie rozwiazana
gdyby nie te dwa zdarzenia które powinny sie odwrócic byłoby 600 tys zysku
Wszystkie trupy wypadły już z szafy. Zaczynają zarabiać na zarządzaniu wierzytelnościami. Zatrudniają nowych ludzi. Strata na FAMie, 300 tysięcy bez znaczenia. Zysk operacyjny się pokazał. Miejmy nadzieję, że to zapowiada pewną tendencję, która niedługo przyspieszy jak będą zarządzać coraz to większymi pakietami wierzytelności i powoli będą odzyskiwać kasę od dłużników.
Proszę,proszę....jeszcze trochę i zacznę spółkę chwalić. Dawne rany wydają się zaleczone,długów praktycznie nie ma,nic tylko budować wartość firmy. Rynek przesadnie zdołował tę spółkę.
Pożyjemy,zobaczymy...
Z całą stanowczością i konsekwencją uważam, że Eurofaktor, to na GPW obecnie jedna z nielicznych spółek godnych zainteresowania, o jasnej, długotrwałej perspektywie - więc nie dla niecierpliwców, dla których lepsza ruletka, gdzie mogliby skakać od przypadku do przypadku, wybierając spółki niesprawdzone, przewartościowane, będące "trendy" w danej chwili.
Przyznaję rację Joannie i twierdzę, że sprzedawanie akcji po dzisiejszej cenie to akt desperacji, jak rzucenie się z mostu w nieprzeniknione otmęty własnego zagubienia. Ale dzięki temu parę osób, w tej liczbie piszący te słowa, nabyło zwiększyło zasób swojego portfela.
Cóż, tylko pozazdrościć temu, komu udało się zebrac tak wiele za tak niewiele. Mnie udało się ostatnio sprzedać i odkupić Kopex, zyskując 1,20 zł na akcji, ale tu pokpiłem. "Raz zysk, raz w pysk", jak mówią niektórzy.
Zebrać z dna, to pewna forma wygranej, niemierzalny przypadek. Lecz oddać się na dnie, upokorzyć przed sobą, to swoisty dramat, niezwykle bolesne doświadczenie.
Niewolnictwo istniało, istnieje i istnieć będzie. Ewoluują jego odmiany, natomiast nie zmniejszają się jego liczby i proporcje. Ktoś słusznie zauważył, że jedną z dzisiejszych form niewolnictwa, jedną z bardziej rozpowszechnionych, choć, jakby ukrytych, podstępnych, jest kredyt, stosunek kredytobiorcy do kredytodawcy. Ale czy ktoś z owych "niewolników" się do tego przyzna.
Realizuje się mój scenariusz,opisywany tu miesiące temu. Spadanie trwa i będzie trwać,bo nie ma sygnałów jego końca. Przystanek na 3.70-4 okazał się chwilowy. Ten pierwszy kwartał z malutkim zyskiem,to dla kupujących żadna zachęta.
Nie łudźcie się i nie pocieszajcie. Jedziemy dalej w dół i dopóki nie będzie ostrych wymian dużych ilości akcji i ofert kupna po 10,20,30 tyś szt. ,spadek się nie skończy. Do 1 zł zapewne nie dojdzie,bo wycena spółki na 5 mln. byłaby parodią,ale 2 -2.50 zł uważam za realne.
Coś mi się zdaje, wieszczu litewski, że to Ty - być może w akcie desperacji, może nie mając na kolejną ratę kredytu, a może po prostu, by odkupić taniej - sprzedałeś wczoraj pakiecik akcji po dramatycznie zaniżonej cenie, a teraz, nie chcąc pluć sobie w brodę lub nie czuć "upokorzenia", próbujesz straszyć, by ich cenę jeszcze mocniej obniżyć.
Nic z tych rzeczy Adwersarzu. Słowo wieszcza z puszcz litewskich. Po pierwsze - nie mam pożyczek do spłacania. Żyję, piję i bzykam za swoje.Po drugie - nigdy nie sprzedaję "by odkupić taniej",bo to głupota - nie wiadomo do jakiego poziomu zejdzie cena i to -taniej- może się okazać -drożej-.
No i po trzecie,najważniejsze. Mnie sprzedaż poniżej 5 zł. nie interesuje. Nigdy nie sprzedam poniżej,gdyż obliczyłem dokładnie,że odpisy do celów podatkowych ze strat na EFR + wartość akcji nawet po 1.5 - 2 zł daje w sumie wartość prawie 5 zł. Inaczej mówiąc - o wiele lepiej wyjdę trzymając akcje EFR i zerując nimi zysk na innych spółkach,by uniknąć podatku,niż sprzedając po dzisiejszych cenach. To tyle z szumiącej puszczy litewskiej.
Widać, Wieszczu, tęgi z Ciebie zuch, i jakby szum litewskiej puszcczy w slowach Twoich pobrzmiewał, z ułańską fantazją się przeplatając krew zapewne Ci rozgrzewa. 5 zł, to i tak znacznie zaniżona cena. Ale chyba też minimum, za które można by akcje te przekazać. Życzę Ci powodzenia w inwestowaniu, żebyś nie musiał nigdy "bzykać" za pożyczone pieniądze. Bo faceta z prawdziwą ułańską fantazją trudno dzisiaj znaleźć.