Dostałam propozycje pracy w PKO BP na doradce klienta detalicznego co myślicie tym czy warto pracować w takiej instytucji czy też tak jak w kazdym innym banku tylko mobbing i sprzedaż???
Od niedawna pracuje w pko na stanowisku doradcy. Wcześniej byłam w banku komercyjnym. Jeżeli chodzi o plany sprzedażowe to nie ma bata-muszą być zrobione. Zależy też do jakiego oddziału trafisz. Ja pracuje w dużym oddziale, w samym centrum miasta wojewódzkiego....i z planami kulejemy-nie ma klientów, oddział świeci pustkami. Paradoksem jest to, że w tym samym mieście; w mniejszych oddziałach plany wykonywane są bez problemu, tam też panuje fajna atmosfera i nikt nikogo nie gnębi:) Mega minusem jest brak szkoleń! Wszystkiego uczysz się sama, czytasz, pytasz, czytasz, pytasz... tak bez końca. I oczywiście zarobki:)))
Witam, mam wielką prośbę. Jestem byłym pracownikiem banku, a aktualnie pracownikiem uczelni wyższej i prowadzę badania na temat jakości informacji bankowej. Potrzebuję prawdziwych, rzetelnych informacji od pracowników banków zajmujących się obsługą klienta. Widzę, że nie boi się Pani wyrażać swoich opinii, więc bardzo proszę o wypełnienie anonimowej ankiety zamieszczonej pod podanym adresem. Może jeszcze zna Pani kogoś, kto mógłby wypełnić ankietę? Z góry dziękuję za pomoc,
W moim byłym oddziale była dyrektorka , w czasach PRL przyszła do układania paczek w archiwum po szkole zawodowej, później zapisała się do prarii , oni po partyjnej linii ją pchali wyżej i po latach z głąba się dyrektor zrobił. Ale jak to mówią wilka z lasu wyciągniesz..
Ale lasu z wilka nie
możesz spróbować pracy w tym banku , pszeszkola cie gruntownie , a potem to każdy ban Cie zatrudni z pocałowaniem w rekę.....bo na dłuzsza mete to nieda się tam pracować, plany sprzedażowe nierealne do wykonania i mobing!!!!!!!
najgorsza praca w moim zyciu. nigdzie nie doznałam takiego poniżania i maglowania. Wrózenie z fusów ile planu dzisiaj zrobisz dygocząc pod tablica, gdzie na koniec dnia masz się tlumaczyc dlaczego tego nie zorbiles.
plany naprawcze w przypadku nie wykonania planu- istny koszmar, siedzenie po godzinach... Doracdy "kradna" umówionych Klientów a dyr. jeszcze temu przytakuje...
Warunki pracy w tym banku są okropne! żałuję dnia w którym złożyłem tam aplikację. Na porządku dziennym jest poniżanie! Ile masz klientów umówionych na dziś ile na jutro? Ile pożyczki będziesz miał? Nie ważne komu dajesz kredyt ważne żeby komuś wcisnąć! Najlepiej z ubezpieczeniem. Masz kredyt ,masz dzień pracy spokojny możesz normalnie obsługiwać klientów. Nie masz kredytu, masz koszmar w pracy, nie możesz się na niczym skupić bo dyrektorka ciągle Cię wzywa i pyta czy coś masz na dzisiaj umówionego, jak nie to za co pieniądze bierzesz jak nic nie robisz, do niczego się nie nadajesz, jesteś beznadziejny itp. Poniżanie pracownika przy innych pracownikach jest czymś normalnym. Masz zawsze kogoś mieć na kredyt bo inaczej sam będziesz musiał wziąć kredyt na siebie. Albo z rodziny kogoś ściągnąć i jemu dać. Dzień bez kredytu jest dniem straconym. Ty się nie liczysz ,liczy się plan. Masz być sprzedawcą a nie doradcą. Dodatkowo wynagrodzenie jest najniższe z wszystkich banków. 1400zł podstawy. Premia co 3 miesiące. Jak zrealizujesz plan min 80%.Co jest nierealne przy tych planach. Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy w PKO Banku Polskim S.A. Zanim złożysz tam cv zastanów się dwa razy, a może nawet trzy!!! SZKODA ŻYCIA!!!
Dnia 2011-04-13 o godz. 00:24 ~MAREK napisał(a):
> Warunki pracy w tym banku są okropne! żałuję dnia w którym
> złożyłem tam aplikację. Na porządku dziennym jest
> poniżanie! Ile masz klientów umówionych na dziś ile na
> jutro? Ile pożyczki będziesz miał? Nie ważne komu dajesz
> kredyt ważne żeby komuś wcisnąć! Najlepiej z
> ubezpieczeniem. Masz kredyt ,masz dzień pracy spokojny
> możesz normalnie obsługiwać klientów. Nie masz kredytu,
> masz koszmar w pracy, nie możesz się na niczym skupić bo
> dyrektorka ciągle Cię wzywa i pyta czy coś masz na dzisiaj
> umówionego, jak nie to za co pieniądze bierzesz jak nic nie
> robisz, do niczego się nie nadajesz, jesteś beznadziejny
> itp. Poniżanie pracownika przy innych pracownikach jest
> czymś normalnym. Masz zawsze kogoś mieć na kredyt bo
> inaczej sam będziesz musiał wziąć kredyt na siebie. Albo z
> rodziny kogoś ściągnąć i jemu dać. Dzień bez kredytu jest
> dniem straconym. Ty się nie liczysz ,liczy się plan. Masz
> być sprzedawcą a nie doradcą. Dodatkowo wynagrodzenie jest
> najniższe z wszystkich banków. 1400zł podstawy. Premia co 3
> miesiące. Jak zrealizujesz plan min 80%.Co jest nierealne
> przy tych planach. Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy w
> PKO Banku Polskim S.A. Zanim złożysz tam cv zastanów się
> dwa razy, a może nawet trzy!!! SZKODA ŻYCIA!!!
W swojej wypowiedzi napisałeś że jak nie masz kredytu w dany dzień to będziesz musiał sam go wziac albo komuś z rodziny. Uważaj za za to że przyprowadziłem rodzinę do Banku i został im udzielony kredyt ale nie wypłacony zostałem zwolniony i tyle. pomimo że przez dwa ostatnie lata byłem najlepszym sprzedawcą w regionie.
Potwierdzam!
Praca w PKO BP SA jest czyms okropnym. Liczą się tylko cyferki i wyniki! Ty jako pracownik się nie liczysz, ani twoje kompetencje. Masz sprzedawać!. Najlepiej jakbys pozakładał wszystkim "fikcyjne" konta... Porażka!!! Każda szanująca się osoba nie popracuje długo w tym banku.
Dyrektorami są osoby, które w ogóle nie potrafią zarządzać personelem. Brak organizacji. Zarobki przeciętne 2500zł/ bruto. Aczkolwiek czy warto za takie pięniądze marnować swoje zdrowie.....??
Ja wytrzymałem tam 11 mc i zaliczam je do najgorszych 11mc w moim życiu!
Pracy w CONTACT CENTER PKO BP nie polecam. Moje uwagi po kilku miesiącach pracy w CC w Lublinie na zleceniu:
1. Bardzo niska stawka za godzinę pracy -standardowa przy umowie zlecenie [b]6zł brutto/godz, [/b]
2. Zaledwie [b]20% osób teoretycznie dostaje po 10 zł za godzinę[/b],ale to spotyka poważnie znikomą ilość osób
3. Grafik zwykle jest ustalany wg woli przełożonych a nie możliwości czasowych i preferencji osób pracujących
4. Przy umowie zleceniu nigdy nie masz gwarancji,że następnego miesiąca umowę dostaniesz, zawsze dowiadywaliśmy się w ostatniej dosłownie chwili...
5.Zdarzały się przestoje w pracy,w styczniu 2013 mieliśmy 16dni przymusowego wolnego a wypłaty wynosiły ok 200 zł-300zł w zależności od ilości przepracowanych godzin.
6.Absolutnie znikoma ilość szkoleń,coachingów- przez kilka miesięcy byłam na 2!! w tym jedno spotkanie było grupowe!!
7.Powszechne jest,że na [b]umowy o pracę zwykle załapują się osoby oszukujące klientów[/b], lub rażąco naruszające normy pracy na słuchawce.Dla przykładu- Jeśli sprzedawca nie ma skrupułów i sprzedaje klientowi kartę kredytową nie mówiąc o baaardzo wysokim oprocentowaniu to klient się skusi. Konsultant teoretycznie dostaje błędy na maila,z wyszczególnieniem co robi źle a po jakimś czasie... umowę o pracę na 3 miesiące bo liczą się wyłącznie WYNIKI A NIE KLIENT, choćby taki oszukany klient był niepełnosprawny, miał 3 kredyty i 4 dzieci...
8. Humorzaste kierowniczki- zwłaszcza Agata, Julia, Lucyna.
Z doświadczeń kolegów pracujących na UMOWĘ o PRACĘ :
9. Nie można liczyć na urlop na żądanie,
10. Bardzo niska stawka za godzinę pracy nawet przy umowie o pracę, w zasadzie najniższa krajowa
11. Oszustwa dotyczące urlopów chorobowych- jednym słowem nie wypłacano za te dni pracownikom nawet 20% należności, licząc,że studenci czy mniej zaradne na rynku pracy osoby nie zauważą takich różnic w rozliczeniu...
PLUSY PRACY W CC PKO BP W LUBLINIE :
-Zaplecze techniczne bardzo fajne,na każdym piętrze pod 2 kuchnie z mikrofalą, lodówką, szafkami na spożywkę i naczynia, fajne jadalnie, są też sale do odpoczynku, ale zwykle ludzie wpadają tam na kilka minut
-W sali produkcyjnej w miarę nowe fotele, 2 monitory do dyspozycji każdego konsultanta,
-Boksy są fajnie wyciszone, wszędzie wykładziny co również wycisza salę i poprawia warunki pracy
-Sporo osób dostaje własne słuchawki, co pozwala uniknąć chorób w okresie zimowym i poprawia komfort pracy
-spora ilość przerw,po 5 minut na każdą godzinę pracy plus jedna 20 minutowa obiadówka ale[b] niestety niekiedy można dzwonić 30-40 minut do kierownika/czki aby uzyskać pozwolenie na wyjscie do WC..[/b]
co z robic z tymi obowiązkowymi nadgodzinami? wstawiaja je 2-3 dni wczesniej po 4h tygodniowo nie mozna sobie nic zaplanowac ani lekarza ani nie ma komu mi dziecka oderac z przedszkola a mialy byc niby dobrowolne a strasza naganymi
ja bylam straszona ze będę w piątek siedzieć do momentu kiedy dozbieram punktów, a jak nie" to z ulotkami do rossmanna"(na dole błękitnego wieżowca w warszawie)
Po 2 latach w PKO CC Lublin- -nerwica -wrzody -depresja.
Za najniższą krajową musisz: 1. prosić i to czy możesz iść na siku-możesz uslyszeć za 10min..(najwyzej przynies sobie pieluche), raz przeciekła mi podpaska i chodziłam z zaplamionymi spodniami bo był problem z wyjsciem na przerwe 5min. 2. wrócisz z przerwy 1min 20sek za pozno... to dopiero dadzą Ci popalic..bedziesz sie musial tlumaczyc co dokladnie w koblu robiles 3. obowiązkowe nadgodziny...szczególna sytuacja trwa tam odkad pracuje czylo 2lat z kilku dniowym wyprzedzeniem wsadzaja Ci 4h tygodniowo nadgodzin i strasza nagana za niezjawienie się. nieważne ze moze masz życie rodzinne, lekarza czy zaplanowanes juz miesiac temu dany dzien masz byc na nadgodzinach. 4. przeswiadczenie kierownikow (ludzi po kiepskich studiach z duzym ego) ze musisz byc niewolnikiem bo praca w contact center to spelnienie ambicji (buahahah) nie oszukujmy się 99% ludzi pracujących tam to studenci lub osoby ktorym pasuje 3/4 etatu. jest to praca przejsciowa.
Szkoda zdrowia, ludzie myślacy samodzielnie, inteligentni nie będą się tam dobrze czuli.
syf kila i mogila tyle moge napisac o tej pracy no chyba ze masz znajomosci a Twoja dobra kolezanka badz ktos z rodziny ma jakas posadke to nie musisz sie o nic martwic i napewno wtedy najnizszej krajowej nie zarobisz hmmm a co jesli nie masz znajomosci? dzwonisz badziewie czyli cos na czym nie zarobisz. Pracowalem nie polecam! Chyba,ze chcesz zarobic mniej niz najnizsza krajowa ;)
Swiete slowa czy ta nasza inspekcja pracy nadaje sie do czgos,w banku przesadzaja człowieka z miejsca na miejsce aby udowodnic ze si nienadajesz a w to miejsce wsadzaja swoich bliskich isasidow,czlowiek idzie do pracy znerwicowany o codziennym mobingu niewspomne PKO TOJEDNO WIELKIE (G)BAGNO
w 100% zgadzam się z Markiem.
Nie polecam pracy w PKO BP, pracuje tu juz 3 lata a co najmniej od pół roku szukam już innej pracy- tyle że ciężko coś zdobyć za godziwe pieniądze.
W pko bp "zesraj się a nie daj sie" tak sie u nas mówi, bo za nic maja człowieka.
plany plany i jeszcze raz plany
Ja się z Wami nie zgadzam. Też jestem pracownikiem Banku od kilku lat. To co piszecie jest prawdą, tylko zauważcie, że 80% kadry realizuje nakładane cele. Czy to nie jest tak, że marudzą Ci, którzy mają tym problem? A może zmiana nastawienia, więcej dobrego humoru i kreatywności zamiast: nie potrafię, klienci nie chcą, wszyscy się mnie czepiają!
Nastawienie tu nic nie da, jak cię cisną z każdej strony. W każdym banku tylko plany i sprzedaż, sprzedaż - aż się mdło robi. A roboty tyle że trzeba do domu zabierać!!!!!!!!!!! Praca w bankach to najgorsze co może być, bo zabiera ci życie prywatne!
Dokładnie. Pracuję blisko 4 lata i nie było ani jednego kwartału, którego nie zakończyłam na mniej niż 110 %. Jeśli jest fajny dyrektor, to jest w stanie wywalczyć podwyżkę pracownikowi. Było poniżanie, były i są wymagania, ale ludzie - trzeba mieć dystans do siebie i innych, do dyrektorów także. Trzeba umieć być pokornym, ale nie dać się też zastraszyć, tylko znać swoją wartość. Fakt, niektóre oddziały to jest masakra pod względem zarządzania, trzeba uciekać. Ale plany, jakie by nie były, są do zrobienia! Kreatywność, życzliwość, dobry humor, pozytywne relacje z ludźmi - to klucz do sukcesu. Pozdrawiam.
Do czasu będziesz mieć dobre nastawienie i do czasu też będzie sprzedaż.Pożyjemy zobaczymy co powiesz za ile tam...........nadejdzie dzień i dojrzysz kiedyś do tego, że już tam nie będziesz chcieć pracować.
Cyrk na kółkach! Najniższy pracownik typu doradca z funkcją kasjera, odwalający całą czarną robotę ( wpłaty, wypłaty, przelewy, reklamacje, rezygnacje itp itd) jest niczym. Nie ważne, że kolejka do drzwi, że ludzie się niecierpliwią. Ważna jest tylko sprzedaż, wciskanie ludziom kitu, że produkty PKO, to taki świetny interes dla klienta. Nikt nie chce słyszeć, że ta góra codziennych obowiązków już jest ponad siły, że potrzebne są ręce do pracy, bo nie dajemy rady ... Z następnym pracownikiem przyjdą na oddział jeszcze większe plany, więc żadna dyrekcja nie zgadza się na powiększenie załogi. A PLANY ... to już zupełnie inna historia. Jak przyszłam 2 lata temu do PKO to miałam 7 kont do założenia i 4 karty kredytowe oraz 70tys kredytów do zrobienia. Dzisiaj, po dwóch latach niewielkich zmian w gospodarce (a jeśli już, to na gorsze) mam 18 kont do założenia, 12 kart kredytowych i 240 tys kredytów do zrobienia. JAK!? KIEDY!? A najlepiej jakbyśmy zrobili 150% planu - porąbało ich :/ I to wypełnianie tabelek z prognozami, tłumaczenie się czemu nie ma sprzedaży oczekiwanej przez bank, czemu sprzedajesz lokaty, a nie fundusze ... i te maile i telefony niemal codziennie, jak nie od dyr, to od menegera tzw RMSa z groźbami i nagonką, za brak odpowiednio wysokiej sprzedaży. I ci tajemniczy klienci podstawiani ze 3 razy w miesiącu oceniający, czy dobrze pracujesz, czy się ładnie uśmiechasz, i najważniejsze, czy masz pełną wiedzę o produkcie i umiesz go wcisnąć skutecznie klientowi. JEDNA WIELKA PARANOJA I WYZYSK W BIAŁY DZIEŃ. Czy tego nikt nie nagłośni ? Nikt się za to nie weźmie ? Media chyba się boją ruszać to g.wno, żeby się nie ubrudzić. :/ Ale jak nie media, to kto nam pomoże ? Czy taki kolos , jak PKO BP naprawdę jest nie do ruszenia ??? W IMIENIU WSZYSTKICH CIEMIĘŻONYCH PRACOWNIKÓW BŁAGAM O POMOC !!!
Serio bywa z tym różnie, są zadowoleni jak i niezadowoleni (na http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,624 chyba więcej niezadowolonych), najlepiej samemu sprawdzić.
Najgorsze praktyki na jakichkolwiek byłam. Studenta traktują jak tanią siłę roboczą, główne zadanie praktykantów to przenoszenie papierów, bezmyślne przepisywanie dokumentów itd. Wciskają Ci, ze to bardzo ważne dla projektu i dlatego przez 4h musisz na przykład klikać w 3 klawisze. Coś strasznego. Jeśli oczekujecie od pracodawcy czegoś takiego, to polecam... Zero rozwoju i pełne wykorzystywanie.
Nie pociesze nikogo, niestety. W Polsce w każdym Banku jest tak samo. Tylko realizacja planów jest najważniejsza a Pracownik to rzecz nabyta, której łatwo się pozbyć. Jeśli ktoś jest zdecydowany pracować w Banku to musi się z tym pogodzić. To niestety nie urząd gdzie masz wszystko gdzieś. W Banku masz BARDZO, BARDZO DUŻĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ za wszystko co robisz. Pomylisz się to płacisz z własnej kieszeni. Nikt o tym niestety nie wspomina a szkoda. O awansie też zapomnij. Sprzedawaj albo giń.
Witam, Myślałam, że zacznie się coś poprawiać na lepsze , ale niestety NIE!! wręcz odwrotnie z każdym dniem coraz gorzej, po każdej naradzie coraz gorzej, i z każdym kwartale coraz większe plany o ok 20 % do okresu poprzedniego !!!!!to bomba zegarowa dla PKO!!!!już teraz oddział jest na 70% a o kolejnym kwartale nie chce nawet mówić -chyba jest to robione po to aby sami pracownicy się wykończyli !!!!!! czemu to ma służyć ?? pracuje W pko 2 LATA , wcześniej pracowałam w innych bankach wiec mam porównanie !!!nigdzie nie ma "plaży" trzeba pracować i palny robić , ale PKO to PRACOWNICZE DNO i MOBBING !!!!!! pracownicy nie dajmy się, nie jesteśmy niczyimi białymi murzynami !!!! życze wytrwałości i cierpliwości , aby lepsze czasy nastały dla Nas
Dlaczego wy jako pracownicy dajecie się tak wykorzystywać . Jeśli pokazujecie ,że 2 lata później można zrobić planu i 200% więcej przy tej samej ilości pracowników, to czegoś tu nie rozumiem. Czy wcześniej nie byliście obłożeni pracą?