http://budownictwo.wnp.pl/pol-aqua-wybuduje-dla-sieci-auchan-centrum-handlowe-za-133-mln-zl,100693_1_0_0.html
...może w końcu ludzie zrozumieją że ta firma ma potencjał
"w którym strony uzgodniły przedłużenie do dnia 28 lutego 2010 r. terminu na przekazanie przez Auchan Polska Sp. z o.o. pisemnego zawiadomienia o możliwości rozpoczęcia robót budowlanych."
Co masz na myśli pisząc o wezwaniu?
Czy Twoim zdaniem zostanie ogłoszone wezwanie przez Hiszpanów? Wtedy scenariusz kursowy będzie trudny do przewidzenia. Myślisz, ze urośnie??
witam mam dylemat kupilem po 19.20 i nie wiem czy sie wstrzymac czy po malu usredniac czy moze byc kolejne wezwanie ale juz po mniejszej cenie czy po takiej jak kupili hiszpanie
Wczorajsza dyskusja trochę mnie dręczy. Nikt ni udzielił informacji nt. możliwej ceny w wezwaniu. Czy może być ona dowolna np. aktualny kurs czy wyznaczana jest w jakiś konkretny sposób (np. cena po jakiej kupili Hiszpanie). Będzie miało to istotne znaczenie czy trwać przy tej wydaje się obiecującej, niedowartościowanej spółce, czy należy zlikwidować pozycję, bo wzywający będzie dążył do zakupu po jak najniższej cenie.
Będę wdzięczny za wyjaśnienia
Mam wrażenie że to "wezwanie" trochę przypadkiem sie tu wplątało ktoś rzucił hasło a reszta się dopytuje. Hiszpanie kupili tak jak Robert K wcześniej pisał po 27PLN.
Nie za bardzo rozumiem o jakie wezwanie teraz ma chodzić kto i po co ma wzywać do kupna akcji?
Behemot - ile ty umoczyłeś na PLAQUA? Przyznaj się bez bicia ile w % jesteś w plecy? Pytam bo to ostatnie chwile, żeby kupować ( o sprzedawaniu trzeba zapomnieć) - tak tanio nie było od roku!!!
Nie chce mi sie liczyć ale kupowałem po 24,95PLN i nie sprzedałem do chwili obecnej, co napsuło mi sporo krwi...
Trzymam chociaz jestem mocno zniesmaczony ostatnim kursem...
A kupowac już nie mam za co :(
Fakt jest taki że masz rację teraz tylko kupować.
Człowiek, który budował tę spółkę od podstaw ... czy to dobrze ?
Sam sobie odpowiedz. Powody osobiste, które podał w/g mnie moga dotyczyć tylko spraw biznesowych. Polaqua to jego dziecko i sukces. Z byle powodu nie rezygnowałby z funkcji. Może się nie dogadywali.
Ja pi... ktos musiał wiedziec wcześniej... pytanie teraz po co zmiany szykowane na jutro?!
Ciekawe kto teraz zajmie jego miejsce?!
Z drugiej strony jeżeli faktycznie to miał być powód do spadków to już jest po nim i może sie wkońcu uspokoi i ruszy na północ.
Nowy inwestor wszedł i ma inny pomysł na PolAque - nie ma się co dziwić, że stara gwardia torów zmieniać nie chce - ja nie doszukiwałbym się tu problemów biznesowych/finansowych a raczej idących zmian. Ta spółka ma taki portfel zamówień, że jeśli podoła wszystkiemu ( o to tylko należy się bać - management musi się wykazać) to będzie spać na pieniądzach - dosłownie.
Mam też nadzieję, że to był powód spadków. Swoją drogą można się było spodziewać, że tak się stanie - nowy większościowy udziałowiec i nowe plany.
Z drugiej strony - dla Stefańskiego to była ciekawa finansowo propozycja, bo wcześniej - jak przewodniczący RN otrzymywał 10000 zł brutto miesięcznie. Dragados proponował dla niego 400 000 zł netto rocznie, co jest mniej więcej czterokrotnym wzrostem.
Ale domyślam się, że wizja rozwoju spółki jest inna i generalnie, to Dragados ma coś do powiedzenia z racji wielkości udziałów. Panowie nie mogli się dogadać, stąd decyzja o odejściu Stefańskiego.
Ale... spółka już od roku nie jest przez niego bezpośrednio kierowana. Ma zarząd, tutaj nie ma informacji o zmianach. Ma też sporty portfel zamówień. Ostatni raport za III kwartał 2009 był obiecujący. Późna zima (w zasadzie w grudniu trzeba było mocno ograniczyć roboty) wróży, że raport, jaki poznamy 1 marca - może nie być najgorszy.
Reasumując,
- spółka ma perpektywy i nikt nie zaprzeczy, że porfel zamówień się zwiększa. Tak, niskie marże - to może być problem, ale chyba lepiej mniej zarobić niż nie zarobić wcale. Takie czasy;
- inwestor ma plany inwestowania w energetykę - szalenie rozwojową branżę. Może nie w tym roku, ale w następnych to może być strzał w dziesiątkę.
- niestety mało akcji jest na rynku, ok. 6 200 000. One gdzieś są (to znaczy częsciowo także u nas) i przy ostatnich obrotach można dojść do wniosku, że albo wiele osób nic z nimi nie robi, tylko po prostu czeka albo... sam nie wiem. Nie ma chętnych zbyt wielu na zakup, jest nieco więcej chętnych na sprzedaż, co przy braku chętnych na zakup niestety mocno zbija kurs. I na to nie poradzimy.
- branża budowlana ma zawsze dobre perspektywy, wszak ludzie będą się budować, potrzebują mostów, stadionów, sklepów itp. Czy kryzys, czy nie - tak jest i będzie. Podobnie jak z domami - ludzie muszą gdzieś mieszkać.
***
Mam nadzieję, że jutro coś się wyjaśni. Czekam na raport marcowy, choć już - dodam - coraz ciężej mi czekać z racji tego, że - jak wielu z nas na tym forum - też umoczyłem. I to już niestety coraz więcej.
Popyt był tylko ktos cały czas wywalał akcje z ukrycia i blokował kurs, możliwe że to sam Stefański sie ich pozbywał i teraz juz wiemy dlaczego, jutro walne zgromadzenie i pewnie od tego momentu zaczniemy jazde w góre :)
Nie sądzę, że to Stefański - akcji na rynku jest jeszcze sporo patrząc na to, jakie są obroty na spółce. A ile akcji poszło przez ostatni miesiąc - ok. pół miliona. I to mniej więcej tyle, ile Stefański posiada (posiadał).
Nie wiem jednak, na ile mógł sobie pozwolić na takie wywalanie - jakieś przepisy chyba mówią, że osoba z firmy sprzedająca jakiś pakiet akcji musi o tym poinformować. Chyba, że ma (miał) już tak mało, że nie musi o tym informować.
Mówi się też, że giełda wyprzedza przyszłość, więc może faktycznie w końcu zacznie się jakiś trend boczny chociaż w oczekiwaniu na nowe informacje ze spółki.
Czytając ostatnie wywiady ze Stefańskim jestem trochę w kropce, bo jeszcze rok temu mówił, że odchodzi z zarządu z przyczyn osobistych, będzie w RN. Po przejęciu przez Dragadosa mówił, że to super partner i on łączy z PolAquą swoją przyszłość. Nie mijają dwa - trzy miesiące i ta przyszłość się kończy. Ale firma nie - zarząd jest, umowy są, nowe w perspektywnie. Widać, że walczy - miała drugą ofertę w jakiś ostatnim przetargu. Perspektywy bardzo dobre, ale trzeba czekać.
Na pewno sporo ludzi w firmie też wiedziało, co się kroi patrząc też na to, że po sprzedaży Stefański nie miał już za wiele do powiedzenia. Może więc Dragados powiedział mu wprost - nie odzywaj się, bo nie potrzebujemy już twojej rady.
Trzeba też pamiętać, że Stefański sprzedając PolAquę zainkasował ponad 350 mln zł. A więc chyba dobry interes zrobił.
Ciekawi mnie natomiast, dlaczego Dragados potrzebował aż 66 procent akcji, skoro to samo mógł zrobić z 50 procentami, a mniej pieniędzy wydać? Poszło właśnie o pieniądze? Stefański uparł się, że ma być 66 i kropka?
Ja wierzę w tę firmę, ale - jak pisałem - coraz trudniej wytrzymać presję straty. Czekam jednak, bo taką powziąłem strategię na tę firmię - po prostu wierzę w fundamenty. A te są moim zdaniem wyśmienite.
Możliwe że ostatnie spadki to były wywołane odejściem Stefańskiego, wiadomo niektórzy wiedzieli wcześniej i wywalali akcje, zobaczymy co sie stanie od jutra bo narazie spółeczka jest bardzo mocno wyprzedana i zdołowana
A ja zapomnialem ze mam te spolke i nadal nie zamirzam nic z nia robic. Wiem z przeszlosci ze jak sie nie ma cierpliwosci to sie prawie zawsze sprzedaje na dolku.